Kobiety nie bójmy się!
Mam 24 lata, mieszkam w mieście i jestem studentką.Tematem, który ostatnio mnie bardzo poruszył jest temat aborcji i antykoncepcji. Jako młoda kobieta, narzeczona, osoba planująca założyć rodzinę jestem zalewana ofertami z różnych stron i źródeł. Proponuje mi się różne metody antykoncepcji. Miałam możliwość uczestniczyć w konferencji Pani J.Najfeld i muszę przyznać, że na wiele spraw otworzyły mi się oczy. Chciałam choć raz usłyszeć dlaczego coś konkretnie jest złe. Dostać dowód, odpowiedź na pytanie. Zwykle kończyło się na tym, że "nie, bo nauka Kościoła jest niezgodna z tym..."Po głębokich przemyśleniach konfrontując dwie strony- duchową i medyczną doszło do mnie to jak cennym darem jest życie i w jakim błędzie żyłam od wielu lat. Przede wszystkim jak bardzo OSZUKIWANE są kobiety. Bezbronne, zagubione którym wmawia się, że aborcja to rozwiązanie, że antykoncepcja czyni nas wolnymi. Wmawia się nam, że dziecko to problem. Boimy się ciąży, konsekwencji swoich czynów, nie zastanawiając się dłużej nad tym pozwalamy sobie na zażywanie pigułek oraz stosowania innych form antykoncepcji. Idziemy do lekarza po recepte i wiele lat potrafimy zatruwać swój organizm. Po niedługim czasie stosowania antykoncepcji, można powiedzieć "W celach leczniczych" zauważyłam negatywne zmiany w swoim organiźmie, które wcale nie pomogły mi rozwiązać problemów jakie miałam. Myślę, że takich kobiet jak ja jest wiele ale o skutkach ubocznych antykoncepcji prawie się nie słyszy. Ubolewam nad faktem, że nie interesujemy się do końca tym co aplikujemy do swoich delikatnych ciał. Tak naprawdę większość z nas nie zastanawia się nad działaniem czy składem takiej pigułki, ufając jak tylko można najbardziej lekarzowi, który je nam przepisze.Nie chodzi mi tu tylko o aspekt duchowy ale także medyczny antykoncepcji. Zainteresowanych odsyłam do wielu źródel, także na portalu adonai.pl odnośnie skutków ubocznych antykoncepcji. Wiem sama po sobie jak często jest nam uwierzyć, że cos może nam szkodzić, skoro "wszyscy" coś stosują. Media oraz środowisko ma przeogromny wpływ, kreując "nasze" poglądy, które często wcale nie są naszymi. Żeby to zrozumieć musiałam sama ze sobą stoczyć walkę, pt. Komu UFAĆ? Często wyśmiewani są katoliccy obrońcy życia, katoliccy lekarze. Często uważani są za oszołomów i nawiedzonych "katolów", którzy są "nie na czasie", nie mają nic wspólnego z "nowoczesnością" i powinni się nie wypowiadać na wiele tematów. Moim zdaniem,szczególnie my, którzy uważamy się za osoby wierzące powinniśmy jednak zastanowić się i rozważyć we własnym sumieniu czy można popierać pewne rzeczy, które nam się podobają w nauce Kościoła, a to co"niewygodne" to można odrzucić i uznać za "nienowoczesne"? Wiem,że tym co pisze "Ameryki nie odkryłam" ale czy ktoś z Was nie myśli podobnie, nie popiera tego co piszę? Mam bardzo wielu znajomych, którzy są katolikami ale jednak stosują antykoncepcję. Myśl o pojawieniu się w ich życiu dziecka, przeszywa ich dreszczem,stanowi to dla nich duży problem. Sami się usprawiedliwiają tym, że "teraz przecież wszyscy tak robią". Czasem czuję się jak osoba niepasująca do swojego środowiska, przesadzająca i próbuje sobie sama wszystko rozgraniczyć na "co można, a czego nie".
Jednak piszę to ponieważ jestem kobietą. Wydaję mi się, że jesteśmy coraz mniej szanowane. Tak jakby to, że możemy "bez wpadki" współżyć czyni nas wolnymi. Znam wiele kobiet,które panicznie boją się zapomnieć zażycia pigułki. Strach i stres przed zajściem w ciąże sprawia, że wpadają w jakieś błędne koło. Swój spokój uzależniają od pigułki. Stają się niewolnicami antykoncepcji, jakby plodność czyniła je gorszymi. A to dar,ktory nas wyróżnia. A wmawia się nam,że nieplanowane dziecko to problem. Bardzo mnie to boli. Dokładnie zapoznałam się z tematyką aborcyjną. I to właśnie od tej strony medycznej. Zaczęło mnie interesować czy naprawdę aborcja to taki "ratunek", jedyne "wyjście z sytuacji". Nie chciałam uchodzić za jakąś "nawiedzoną" dla większości swoich rozmówców osobę więc zapoznałam się z objawami jakie następują po dokonaniu tego czynu. Tak straszne przeżycie czyni kobietę na całe życie nieszczęśliwą. Najgorszym jest fakt,iż wmawia się, że to tylko `zlepek komórek` przy czym każdy zainteresowany może się dowiedzieć jak DOKŁADNIE wygląda człowiek w dowolnym stadium ciąży i czy jest zdolny do odczuwania bólu. Myślę, że to nawet nie kwestia religijna ale kwestia wrażliwości. Jak człowiek może na to pozwalać drugiemu człowiekowi?:(Wystarczy obejrzeć zdjęcia poaborcyjne. Ludzie nie lubią brzydkich widoków, boją się a przecież taka znieczulica jest straszna i pozwala na każde zbrodnie. Musimy się opowiedzieć za życiem. Jeśli nic nie zrobimy, będziemy bierni nic nie zmienimy. Jako katolicy, przede wszystkim jako ludzie jesteśmy za siebie odpowiedzialni. Nie bójmy się. W Chrystusie jesteśmy mocni i z Nim wszystko możemy. Jeśli nie mamy odwagi mówić o tym publicznie, módlmy się w ciszy swych serc. Nie zapominajmy o mocy modlitwy. To jest światełko, które swoim promyczkiem może rozświetlić największą ciemność. Wierzymy antykoncepcji i in vitro ale dlaczego wyśmiewamy naprotechnologię? Dlaczego nie chce nam się zapoznać z tym co dało tak wspaniały owoc, nie tylko małżeństwom nie mogącym mieć potomstwa, stosującym niepewną metodę in vitro ale także tym pragnącym stosować metodę naturalnego planowania rodziny? To przecież normalne, że zwolennicy aborcji i antykoncepcji wyśmieją NPR i naprotechnologię. Ale my możemy być przykładem i dowodem, że jednak to skuteczna metoda, bezpieczna i zgodna z naszymi przekonaniami. Nie chcemy skorzystać z dobrych metod a ufamy antykoncepcji. Dlaczego? Co nam szkodzi spróbować? Środki antykoncepcyjne mają właściwości wczesnoporonne, o których się nie mówi,bo to niewygodne. Wiadomo, że konkurencja zawsze chce dobra tylko dla siebie. Bądźmy przykładem. Chociaż spróbujmy. Ja spróbuję. Nic nie tracę poznając swój cykl. Kobiety nie bójmy się! Dziękuję za przeczytanie moich "wywodów" Pozdrawiam.
Perełka
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |