Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki
Nigdy przeciw życiu

     W dyskusjach o aborcji i in vitro zwolennicy tych praktyk udają zdziwienie. Czemu ten Kościół się wtrąca? Przecież to są, ich zdaniem, rzeczy normalne w świeckim społeczeństwie. W tym rozumowaniu tkwią dwa błędy.

     Najpierw przypomnijmy, że przyzwolenie na zabijanie dzieci przed narodzeniem pojawiło się w kręgu cywilizacji europejskiej całkiem niedawno. Wprowadziły je zbrodnicze rządy komunistyczne i hitlerowskie, a kraje demokratyczne przyjmują to od około 40 lat. Co to oznacza? Laickie rządy oświeceniowe, oddzielające Kościół od państwa i uznające swobody obywatelskie, też przez około dwu stuleci aborcji nie chciały. Przyzwolenie na nią wcale nie jest koniecznym składnikiem ich polityki. Natomiast jest to stały składnik poglądów totalitarnej lewicy, bez względu na jej aktualny szyld.

     NIE ZABIJAJ!

     Chrześcijaństwo w imię przykazania "Nie zabijaj!" od samego początku sprzeciwiało się likwidowaniu maleńkich dzieci. Żaden członek Kościoła nie może więc przyjmować innej opinii. Zabójstwo niewinnej istoty ludzkiej jest zawsze złe, co przypomniał dobitnie Jan Paweł II w encyklice Evangelium vitae (p. 57 i 65). A biorąc pod uwagę, że biblijna Księga Rodzaju, w opisie przymierza Boga z Noem jako praojcem i wcieleniem całej ludzkości, zabrania wszystkim ludziom mordowania (Rdz 9, 5-6), należy stwierdzić, że rzecznicy zabijania niewinnych istot ludzkich właściwie sami się wyłączają z człowieczeństwa, a nie tylko z Kościoła.

     Zwolennicy aborcji powołują się czasem na to, że zakaz zabijania także w Biblii i chrześcijaństwie zna wyjątki. Owszem, w tym samym miejscu Księga Rodzaju ustala, że za zabicie człowieka, jako istoty stworzonej na obraz Boga, należy się kara śmierci. Tego wymaga więc godność ofiary zbrodni. Wolno też zabić napastnika na wojnie, jako tego, który przyszedł zabijać. Nie stosuje się to jednak zupełnie do dzieci poczętych!

     BIBLIA O NIENARODZONYCH

     Pismo Święte nie wymienia aborcji jako takiej, gdyż nie była ona w Izraelu i wczesnym chrześcijaństwie praktykowana. To trochę tak, jak z prawodawcą ateńskim Solonem, który zapytany, dlaczego nie umieścił w swym kodeksie kary za ojcobójstwo, miał odpowiedzieć: "Bo nie przewiduję takiej zbrodni". Mamy tylko wzmiankę o karze śmierci za spowodowanie śmierci przez pobicie ciężarnej matki. Czyni to tekst z Księgi Wyjścia (21, 22-24), niestety, nagminnie źle tłumaczony z hebrajskiego.

     Nastawienie wobec dzieci jest w Biblii całkowicie pozytywne. Bóg błogosławi ludzką płodność (np. Rdz 1, 28; 9, 7). Traktując potomstwo jako skarb i dar Boży, nikt nie chciał go usuwać!

     Całkiem jasne jest przekonanie, iż dzieci poczęte są ludźmi. Tym samym dotyczy ich przykazanie "Nie zabijaj!". Nie ma słowa "płód", nazywane są one dziećmi właśnie, niemowlętami, synami. Słowo to pojawia się wprawdzie w przekładach biblijnych, ale na skutek riiestaranności tłumaczy. Odpowiada to biologicznemu faktowi, że od poczęcia jesteśmy istotami ludzkimi o określonych cechach.

     Życie w łonie matki widziane jest jako pierwszy etap istnienia człowieka - a nawet jego więzi z Bogiem. Bóg to "Twórca twój już w łonie matki" (Iz 44, 24). Prorocy i św. Paweł wspominają o swoim powołaniu już w łonie matki. W wielu miejscach wymieniane są razem poczęcie i narodziny. Oznacza to, że traktowane są one jako jedność. Żyjemy od poczęcia. Zwiastowanie Maryi i poczęcie Jezusa stanowi początek jego życia ziemskiego; moment Wcielenia, a nie dopiero narodziny!

     Podkreślano także, i to w sposób wzruszająco osobisty, tożsamość obecnego "ja" z dzieckiem przed narodzeniem. Oto np. słowa Tobiasza ojca do syna: "Przypomnij sobie, dziecko, na jak liczne niebezpieczeństwa była matka narażona z powodu ciebie, gdy cię w łonie nosiła" (Tb 4, 4). W Pieśni nad pieśniami czytamy zaś: "Pod jabłonią obudziłem cię, tam, poczęła cię matka twoja (8, 5).

     WCZESNY KOŚCIÓŁ

     Żydzi i chrześcijanie zetknęli się z aborcją w starożytnym świecie pogańskim, choć i w nim budziła nieraz sprzeciw (np. przysięga Hipokratesa zakazywała środków poronnych). Żydzi ówcześni uznali ją za formę dzieciobójstwa, o czym świadczy historyk Józef Flawiusz ("Przeciw Apionowi" 2, 24, § 202) oraz tak zwany Pseudo-Focylides (184-185). Jednocześnie i z tych samych przyczyn odrzucali oni praktykę porzucania dzieci zaraz po urodzeniu (np. filozof Filon z Aleksandrii).

     Pierwsza wypowiedź chrześcijańska na ten temat brzmi: "Nie zabijaj dziecka przez poronienie" (Didache 2, 2; I wiek). Jest więc całkowicie jednoznaczna. Potem mamy długi szereg stwierdzeń podobnych. Biskup Meliton (II wiek): "Nieszczęsna matka stawała się straszliwym grobowcem, pożerając dzieci, które w łonie nosiła" (Homilia paschalna, p. 52). W ustępie apokryficznych "Wyroczni Sybilli" z połowy II wieku wyliczenie ciężkich grzeszników zamykają "niewiasty, które w łonie płód poczęty niszczą, mężowie, którzy własnych porzucają synów" (2, 281-282). Opis kar piekielnych dla dzieciobójców i winnych aborcji zawierają apokalipsy apokryficzne Piotra i Pawła. W tej ostatniej czytamy: "Dzieci zaś ich wzywały Pana Boga i aniołów (...) wołając: Brońcie nas od naszych rodziców" (40, 3).

     Z kolei Atenagoras, około 177 r. odpierając oszczerstwa przeciw chrześcijanom, w dziele "Prośba za chrześcijanami" pisał: "Czyż moglibyśmy zabić człowieka my, którzy twierdzimy, że kobiety zażywające środki powodujące poronienie dopuszczają się zbrodni?" (35, 6). Święty Klemens z Aleksandrii w "Kobiercach" (około 200 r.) stwierdza: "Jakież znajdzie usprawiedliwienie usunięcie ludzkiego dziecka? Raczej w ogóle nie powinien się żenić ten, kto nie chce posiadać potomstwa" (2, 93, 1).

     Minucjusz Feliks pod koniec II wieku w dialogu "Oktawiusz" oskarża pogan tak: "Są i wśród was kobiety, które niszcząc przy pomocy lekarstw i napojów w swoim łonie zalążek przyszłego człowieka, popełniają mord na własnym dziecku, zanim się ono urodziło" (30, 2). W tejże epoce Tertulian pisał w "Apologetyku": "Nam zaś, ponieważ zabójstwo raz na zawsze wykluczamy, nawet płodu w łonie matki, kiedy jeszcze krew formuje człowieka, nie wolno zniszczyć. Nie dopuścić do porodu to tylko przyspieszenie zabójstwa" (9, 8).

     Istnieją też dalsze starożytne wypowiedzi chrześcijańskie przeciw zabijaniu dzieci przed narodzeniem. Natomiast usprawiedliwień dla aborcji nie spotkamy wcale, wbrew popularnemu w propagandzie laickiej fałszowi puszczonemu w obieg przez Boya-Żeleńskiego. Twierdził on, jakoby św. Augustyn przyzwalał na aborcję. Tymczasem ten zalecał jedynie, żeby za spowodowanie poronienia w początkach ciąży karać łagodniej niż za morderstwo. Wiąże się to z tym, że na przekłady biblijne i wczesnych chrześcijan wpływ wywarła grecka opinia medyczna, rozróżniająca płód nieuformowany od uformowanego. Genetyka dzisiejsza całkowicie obala to rozróżnienie, choć powszechne pozostaje zawinione nieuctwo, które z człowieka we wczesnej fazie wzrastania czyni grudkę komórek.

     Oficjalną opinię chrześcijańską wyrażały synody biskupów. Synod w Elwirze (około 300 r.) dożywotnio odsunął kobiety winne aborcji od Komunii Świętej, co było karą wymierzaną zabójcom. Synod w Ancyrze (314 r.) ograniczył tę pokutę do 10 lat. Komentuje to św. Bażyli (374 r.): "Kobieta, która rozmyślnie niszczy płód, podlega takiej karze, jak za zabójstwo. Nie do nas należy wnikliwe dochodzenie, czy płód był już ukształtowany, czy jeszcze bezkształtny" (List 188, 2). Jeszcze bardziej stanowczy był św. Jan Chryzostom w dłuższym ustępie z Homilii do Listu do Rzymian (24, 4), w którym uznał aborcję za grzech cięższy nawet od morderstwa, gdyż łono matki, źródło życia, zamienia na miejsce śmierci.

     IN VITRO

     Pozornie się wydaje, że zapłodnienie w laboratorium i wszczepianie ludzkich zarodków to na tym tle kwestie całkiem nowe, w Biblii i tradycji chrześcijańskiej nieprzewidziane. Jest to tylko część prawdy, i to ta mniejsza. W owych metodach zapłodnienia z zasady powołuje się do życia kilka zarodków ludzkich, by wszczepić tylko jeden. Oznacza to śmierć pozostałych, czasem odsuniętą w czasie przez zamrażanie. To, że istoty ludzkie zostały powołane do życia mało odpowiedzialnie i że są jeszcze na wczesnym etapie rozwoju, nie oznacza jednak, że wolno je zabijać. Musimy się temu sprzeciwiać, a Pismo Święte upomina: "Ratuj prowadzonych na śmierć (...). Czy powiesz: »Nie wiedzieliśmy o tym?«" (Prz 24,11-12)

    Nie chodzi więc o same estetyczne opory przeciwko rozmnażaniu ludzi w probówce ani tylko o zaniedbywanie innych metod leczenia niepłodności. Nie jest bowiem prawdą, że in vitro służy życiu, jak to twierdzą jego zakłamani zwolennicy. Służy jednemu życiu kosztem wielu innych. Tymczasem cel nie uświęca środków. Chrześcijanin wobec zachwalających in vitro i dopuszczających je prawnie powinien powtórzyć za św. Pawłem: "I czyż to znaczy, że mamy czynić zło, by stąd wynikło dobro!?" (Rz 3, 8).


[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2021 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej