Kazimierz Masalski - wielki czciciel Matki Bożej31 VII 1927 - 13 XII 1985Kazimierz Masalski urodził się 31 lipca 1927 r. na Wileńszczyźnie. Był czwartym dzieckiem spośród dwanaścior- ga rodzeństwa. Ojciec, Józef, był nauczycielem. Ochrzczony w kościele p. w Św. Rodziny w Oszmianie, Kazimierz pielęgnował łaskę chrztu przez całe życie. Już we wczesnej młodości zapisał się do Rycerstwa Niepokalanej, którego znak nosił aż do śmierci. Miłując Boga miłował też bardzo swoją ojczyznę, rodziców, rodzeństwo, bliskich i dalszych, nawet nieprzyjaciół.Druga wojna światowa zastała go w stronach rodzinnych. Czynnie zaangażował się w pracy konspiracyjnej wstępując do Armii Krajowej. Był w odwodach generała "Wilka" - Krzyżanowskiego pod Wilnem w czasie szturmu partyzantów na Wilno w lipcu 1944 r. Po rozbrojeniu wileńskiego zgrupowania AK w Puszczy Rudnickiej uciekł ze starszym bratem z konwoju na wschód. W 1945 r. rodzina Masalskich osiedla się w Bartoszycach, w woj. olsztyńskim. Nakazem chwili było w tym czasie pomagać rodzinie i uczyć się. Kazimierz zapisuje się na kurs pedagogiczny w Bydgoszczy, a nie mając dostatecznych środków na utrzymanie, podejmuje pracę w szkole w Nakle nad Notecią. Ucząc innych uczył się sam zaocznie. Ukończył Liceum Ogólnokształcące w Nakle, a Liceum Pedagogiczne w Warszawie. W latach 1949-1950 studiował w Państwowym Instytucie Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Był typowym samoukiem, a dzięki zdolnościom, wytężonej pracy oraz wewnętrznej dyscyplinie umiał pogodzić pracę zawodową i studia. W 1961 r. kończy studia wyższe na Uniwersytecie Warszawskim i po napisaniu pracy na temat Incydenty, konflikty i bunty w zakładach wychowawczych i różnych środowiskach uzyskuje dyplom magistra pedagogiki. Kilka lat później otwiera na Uniwersytecie Warszawskim przewód doktorski. Po przedstawieniu rozprawy Metoda intensyfikacji i sprawdzanie procesu resocjalizacji wychowanków w warunkach zakładów zamkniętych uzyskuje w 1973 r. stopień doktora nauk humanistycznych. W 1984 r. zdobywa trzeci stopień specjalizacji zawodowej w zakresie pedagogiki specjalnej - resocjalizacja. Cechuje go nieustępliwość i konsekwencja w dążeniu do celu. Nie szukał łatwizny i wygód dla siebie. Przeciwnie, szedł tam, gdzie najtrudniej. Praca nie zniechęcała go, a dodawała mu sił i energii. Mało wymagał dla siebie, ale dużo dawał innym. Pracował kolejno w różnych zakładach wychowawczych i poprawczych (w Studzieńcu, w Kcyni, w Barczewie, w Raciborzu, we Wrześni, w Sieradzu, w Łobżenicy). Przy tym wszystkim, mając rodziców i liczne rodzeństwo, trapione różnymi chorobami, cierpieniami, a także potrzebami materialnymi i rozterkami duchowymi, ciągle służył im swoją osobą. Choć sam często cierpiał z różnych powodów, był zawsze tam, gdzie znajdował się człowiek oczekujący pomocy, życzliwości i uśmiechu. W jednym ze swoich utworów poetyckich K. Masalski niejako streścił program swojego życia pisząc: "Tak bardzo chcę jak najwięcej dobrego uczynić ludziom w Imię Jedności Najwyższego Rzędu że nic nie może być jedynie cząstką". Znaczną część swojego życia K. Masalski przeżył i przepracował w Malborku, gdzie w 1959 r. objął stanowisko dyrektora w Zakładzie Wychowawczym i osiadł na stałe. Tu znalazł godną siebie towarzyszkę Ewę Kaczugę, z którą w wielkiej zgodzie i jedności przebył swoją drogę do końca. Nie mając własnych dzieci, Masalscy przelewali swe uczucia na dzieci cudze, zakładowe. Myślenie i postępowanie Kazimierza oparte było zawsze na systemie wartości wypływającym z jego głębokiej wiary oraz umiłowania prawd i rad ewangelicznych. Na podstawie znanych mi materiałów oraz osobistej obserwacji mogę bez przesady powiedzieć, że był to wielki czciciel Matki Bożej, człowiek nadzwyczaj skromny i przyjacielski, mający oczy szeroko otwarte na świat i umiejący wkomponować całą rzeczywistość w swoje osobiste przemyślenia. Potwierdzeniem tego są pozostawione przez niego liczne rozprawy, artykuły, poematy i zapiski. Nie dokończony jeszcze spis jego prac obejmuje około 400 pozycji. Jedną z obszerniejszych jest Uczące ponad 1000 stron dzieło pt. Patologie społeczne, dotychczas nie opublikowane. Należy też odnotować, że mimo uznania ze strony władz za działalność pedagogiczną Masalski był w różny sposób szykanowany, a to tylko i wyłącznie za swoje chrześcijańskie przekonania i praktyki. Choć z tego powodu wiele cierpiał, zawsze jednak pozostawał wierny wartościom "Najwyższego Rzędu". Odpowiedź na wszystkie akty dyskryminacji znaleźć można między innymi w wierszu ze zbioru Różami różańca: "A ja i tak jestem z modlitwą pod rękę w porankach przechodzień w wieczorach powrotów - czynem - nie gestem z Chrystusa Męką tajemnicą narodzeń z buntami bez przewrotów".
Odpowiedzi wszystkim jego prześladowcom dopatrzeć się też można w poemacie Proces, czyli Treny ciężarem sumień, napisanym w związku z zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki: "Ponoć lepiej przebaczyć zawsze niż raz oskarżać".
Dła lepszego zrozumienia duchowości i przekonań K. Masalskiego niech na zakończenie tego szkicu on sam jeszcze raz przemówi: I tak "cicho a w zgodzie" szedł i odszedł po nagrodę do Pana. Zmarł 13 grudnia 1985 r. na zawał serca jadąc sam samochodem, przy czym widoczną już nagrodą było udzielenie mu ostatniej posługi kapłańskiej przez przypadkowo jadącego tą samą drogą księdza. Życie i dzieło Kazimierza Masalskiego czekają na gruntowne studia i upowszechnienie. Benon Krajnik
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |