Małżeństwa, które z własnej woli chcą być bezdzietneMódlmy się, aby z pomocą Maryi, Dziewicy i Matki, w każdym kraju i każdej kulturze było chronione i rozwijane rodzinne i społeczne powołanie kobiety. Paweł II w Liście do kobiet napisał; A cóż powiedzieć można o przeszkodach, które w tyłu częściach świata nadal nie pozwalają kobietom włączyć się w pełni w życie społeczne, polityczne i gospodarcze? Wystarczy pomyśleć, w jak trudnej sytuacji stawia często kobiety dar macierzyństwa, któremu ludzkość zawdzięcza swoje przetrwanie i który powinien być odpowiednio doceniany. Z pewnością pozostaje wciąż jeszcze wiele do do zrobieni, aby kobieta i matka nie była dyskryminowana. Chciałbym nawiązać do ostatniego zdania. W wypowiedziach kapłanów, jak również w dyskusjach socjologów, pojawia się dzisiaj temat kryzysu rodziny. Jednym z problemów są małżeństwa, które z własnej woli chcą być bezdzietne. Uzasadnia się taką decyzję najróżniejszymi argumentami, począwszy od mody na pewien model rodziny aż po sytuację ekonomicznej społeczeństwa. Katechizm prezentuje nieco odmienne spojrzenie na rolę rodziny. Instytucja małżeństwa ze swej natury jest ukierunkowana na zrodzenie i na wychowywanie potomstwa, co stanowi jej uwieńczenie (por. KKK 1652). Czy mogę prosić Księdza o kilka słów komentarza na ten temat? Uznając, że płodność jest darem, który wykorzystany w małżeństwie, winien zaowocować potomstwem, Kościół o nic innego nie zabiega jak tylko o wierność Bożemu Objawieniu. Tak jak inne dziedziny naszego życia poddajemy pod światło mądrości Bożej, tak samo czynimy i z tą delikatną sferą. Już na początku Biblii znajdujemy, że do najważniejszych zadań, które Bóg pozostawia pierwszym rodzicom, należy bycie razem po to, by nieść sobie pomoc oraz przekazywać życie - zgodnie z darem płodności. Warto na to popatrzeć także od innej strony: przez pryzmat natury miłości. Miłość jest z natury udzielająca się. Najpierw wyraża się ona we wzajemnym obdarowaniu małżonków. Szuka jednak dla siebie nowego, niepowtarzalnego wyrazu, chce się ujawnić światu w sposób piękny, tajemniczy a zarazem niezależny. Dziecko jest właśnie takim niepowtarzalnym owocem miłości. Bez tego owocu, kwiat, który się zawiązał, obumrze czyniąc swoją egzystencję bezsensowną... To prawda, że dzisiaj rozpowszechnia się nowy styl. Ale zwróć uwagę, jak często jest on tylko pozornie uwarunkowany sytuacją ekonomiczną czy społeczną. O wiele częściej jest po prostu konsekwencja egoizmu i wygodnictwa. Ale taka postawa nie pozostanie bez wpływu na tych, którzy ją prezentują. Brak ofiarności obróci się przeciwko nim, a szlachetność uczuć, których nie ukształtowali w trosce o dziecko, zuboży ich samych i pomniejszy miłość. Czy będzie mogła się rozwijać? Czy przed taką miłością jest jakaś perspektywa? Wątpię, bo nie trzeba być nadzwyczajnym obserwatorem, by zauważyć, jak wspaniałym i niezwykłym impulsem dla małżonków staje się ich dziecko. Ich miłość dojrzewa i wznosi się na zupełnie inny poziom. Tyle tylko, że trudno jest to zrozumieć tym, którzy nie doświadczyli radości bycia matką i ojcem. A przecież to coś więcej, niż bycie mężem i żoną. Instynkt i powołanie. Macierzyństwo i ojcostwo. Nosimy je w sobie i jest to jeszcze jeden argument przemawiający za tym, co jest normalne. Przymierze małżeńskie, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury na dobro współmałżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa, zostało między ochrzczonymi podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu (KKK 1601). red Espe 57
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |