Cud narodzin mimo niezgodnej grupy krwiMam 42 lata i chowam sześcioro dzieci. Gdy zaszłam w ciążę z pierwszym dzieckiem, okazało się, że mamy z mężem niezgodną grupę krwi: moja ABRh-, męża ARh+. Lekarze orzekli, że może powstać konflikt serologiczny i że ciąży mogę nie donosić. Ku zdumieniu urodziłam zdrowego syna o wadze 3600 g. Następną trójkę dzieci również urodziłam bez kłopotów. Po trzecim zrobił mi się skrzep na prawej nodze, ale dzięki pomocy Bożej i lekarzy wyszłam zdrowa ze szpitala.Po trzech latach znowu zaszłam w ciążę, ale jej nie donosiłam, bo nastąpiło samoistne poronienie. Lekarze ponownie mnie ostrzegali, że następną ciążę mogę przypłacić życiem. Po pewnym czasie poczułam dziecko pod sercem. Byłam w rozterce, ponieważ bałam się powrotu skrzepu czy nawet najgorszego. Przychodziły myśli, żeby ciążę usunąć, ale coś mi szeptało, żeby tego nie robić. Szukałam wsparcia w modlitwie i tak nastąpiło szczęśliwe rozwiązanie. Urodziłam zdrową córkę, która - podobnie jak starsze dzieci - dobrze się uczy. Staramy się wraz z mężem wychowywać naszą szóstkę (dwóch chłopców, cztery córki) po chrześcijańsku i dać im w miarę naszych możliwości warunki do życia. Najmłodszy syn ma czwarty roczek. Gdy spojrzę na to dziecko, które zamierzałam usunąć, w oczach stają mi łzy. Składam podziękowanie Panu Bogu i Matce Najświętszej za otrzymane laski. M. G.
Ostatnia aktualizacja: 09.06.2021
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |