Matko Boska Berdyczowska - panuj w swojej świątyniSypie cichutko śnieg, powoli noc zapada, Odpoczywają w spokoju ludzie. Lecz do klasztoru Twego i starych i młodych Na modły gromada idzie. W mym sercu pytanie - czy zdołam i ja, Czy zdołam tę noc poświęcić Na modlitwę do Ciebie o Mario Ty moja Wszak Tobie chciałabym służyć. Upływa powoli czas, a ziemię noc już spowiła, Zaśpiewali cichutko Maryi. A ja patrzę na Nią i błagam i proszę By nikt więcej nie skrzywdził Liliji. I proszę by wszyscy wrócili do Boga I świątyń Twych już nie burzyli Jakże wspaniały musiał to być chram Jeśli dumny jest nawet w ruinie. I oto już świta, kończy się noc długa, Noc modlitwy, pokuty, cierpienia Lecz w duszach ludzkich radość się zrodziła, Słychać tylko szczęścia westchnienia. A w oczach światło goreje miłości, W twarzach uśmiech, ciepło, nadzieja, A w duszy mej jeszcze rozbrzmiewa modlitwa O Ty moja najdroższa Maryja. Ludmiła Snicar
Ostatnia aktualizacja: 06.09.2021
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |