Brzemienność MaryiNieczęsto rozważamy sytuację Matki Bożej, która była w stanie błogosławionym. Dla każdego, kto wierzy, realia poczęcia Pana, ciąży Maryi i wreszcie urodzin Chrystusa mogą być bardzo pouczające.Narodziny Jezusa wspominamy przede wszystkim w Boże Narodzenie. Wówczas głębiej zastanawiamy się nad faktem, że On, chociaż Bóg, stał się jednym z nas. Bóg-Człowiek. Nasz brat, który chodził wśród nas. Niewiarygodna prawda! Warto pochylić się nad nią, i to nie tylko w czas Bożego Narodzenia. I poczęła z Ducha ŚwiętegoOpowieść jest wystarczająco klarowna. Duch Święty otoczył Maryję i poczęła. Co poczęła? Jedynie zapłodnione jajo, które stało się zarodkiem, który następnie stał się płodem, aby gdzieś wzdłuż tej drogi, zapewne przy urodzeniu, stać się Jezusem? Nie! Natchnieni pisarze ewangeliczni stwierdzają całkowicie jednoznacznie: Ona poczęła osobę Boga - Człowieka.To, co było prawdą w odniesieniu do Chrystusa w łonie Maryi, jest również prawdą w odniesieniu do nas. Jeżeli On, Bóg - Człowiek, był od początku w pełni obecny jako osoba - tak samo jest z każdym z nas. Nauki przyrodnicze mówią nam, że od poczęcia jesteśmy jako ludzie w pełni obecni, jest ustalona nasza płeć, jesteśmy kompletni i w istocie swej niezmienni. Jestem przekonany, iż także nasze dusze zostają stworzone w momencie zapłodnienia - taki wniosek można wysnuć z opowieści ewangelicznej. Łaskiś pełnaCzy znamy więcej faktów o ciąży Maryi? Tak, znamy historię o wizycie Bożej Matki u jej krewnej Elżbiety.Ewangelista Łukasz mówi nam, że po Zwiastowaniu przez anioła "wkrótce Maryja wybrała się do miasta w górzystym kraju Judy". (Badacze uważają, że było to Ain-Karim w pobliżu Jerozolimy.) "Wkrótce", a więc "od razu", "bezzwłocznie", "nie powoli". Ona nie zwlekała. Wynika z tego jasno, że Maryja wyruszyła do Elżbiety niemal natychmiast. Jeśli czekała, to nie więcej niż kilka dni. Jak podróżowała? Szła pieszo, możliwe też, ze jechała wierzchem na ośle. Miała do pokonania około 150 km. Podróż zajęła jej pewnie około 10 dni. Czy przed wędrówką wyjawiła nowinę Józefowi? Większość uczonych uważa, że nie. Został on powiadomiony później, we śnie. Jest bardzo prawdopodobne, że od Maryi nowiny dowiedział się dopiero po jej powrocie do Nazaretu, trzy miesiące potem. Czy Maryja wierzyła, że jest naprawdę w ciąży? Tak, wszak powiedziała: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa". Ona z pewnością nie wątpiła jak Zachariasz. Mężowi Elżbiety nie starczyło wiary do uznania za prawdziwe słów anioła o rychłym narodzeniu potomka. Dlatego został zganiony i stracił mowę. Maryja zaś z pewnością uwierzyła. Anioł odniósł się do Niej zupełnie inaczej niż do Zachariasza. W stosunku do niego był bardzo stanowczy - ale nie dla niej, która była "pełna łaski". Jeżeli łaska i wiara są nierozdzielne i ona była "pełna łaski" - musimy też uznać, że była pełna wiary. Błogosławionaś Ty między niewiastamiAle poza tym, że Elżbieta była jej krewną, cóż jeszcze mogło być powodem odwiedzin Maryi? Zgoda, dowiedziała się od anioła o "późnej w latach" ciąży Elżbiety i było naturalne, że chciała złożyć jej wizytę, podzielić jej szczęście. Jednak pomyślmy o innej jeszcze prawdopodobnej przyczynie.Kiedy Maryja przybyła do domu Elżbiety, była brzemienna zaledwie 10 dni, może trochę dłużej. Było o wiele za wcześnie, aby jej własne ciało mogło dawać jakieś konkretne fizyczne znaki potwierdzające ciążę. Wierzyła. Ale była także człowiekiem. Ten sam anioł, który zwiastował jej, że będzie matką Jezusa, powiedział jej także o stanie Elżbiety. Wiedziała więc, że jeśli znajdzie krewną brzemienną, będzie to wyraźna wskazówka, że anioł jest godnym zaufania posłańcem od Boga, a zatem prawdziwe i godne wiary jest Zwiastowanie o jej własnym macierzyństwie.
Poruszyło się z radości dzieciątkoAle równocześnie miało też miejsce inne, doniosłe wydarzenie, potwierdzające, że w tamtym czasie Jezus był w pełni obecny i żywy w łonie Maryi. Oto kiedy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi - inne nie narodzone dziecko, już sześciomiesięczne, spoczywające bezpiecznie pod sercem Elżbiety, Jan Chrzciciel - poruszyło się w jej łonie z radości, rozpoznając swego kuzyna, Jezusa. Jan, sześciomiesięczny płód, rozpoznaje dziesięciodniowy embrion. Tak, ale kim był ten PŁÓD, a Kim był ten EMBRION!Prawdy Biblii w obronie życiaDziwne, że są między nami chrześcijanie, którzy mówią, że Nowy Testament milczy na temat aborcji. Szczególnie często znajdujemy taką opinię w nurtach protestanckich. Boimy się wnikliwie przeczytać Ewangelie? To zastanawiające w kontekście tego, że równocześnie akceptujemy fragmenty Starego Testamentu, np. Izajasza, Jeremiasza, Psalm 139 i wiele innych, które mówią o Bogu wszystkowiedzącym, formującym nas i kochającym jeszcze podczas naszej bytności w łonie matki.Niech mi się stanie według twego słowaPrzez Elżbietę i Jana Bóg wyraźnie powiedział nam, że życie ludzkie - naprawdę żywe, o określonej płci, kompletne i znane Stwórcy z imienia - jest obecne w łonie matki od początku. Odwiedziny Chrystusa jako dziesięciodniowego zarodka u Elżbiety stanowią daleko wspanialsze świadectwo świętości życia i argument mocniejszy niż wszystkie fakty naukowe i wyobrażenia, jakie mogę przedstawić.Zapytajmy naszych braci i siostry - współczesnych chrześcijan, kto z nich mógłby zgodzić się na zabicie nie narodzonego dziecka, jeśli Maryja powiedziała aniołowi: "Tak, niech mi się stanie według twego słowa". Ona stanowi przykład całkowitego zawierzenia. Zwracam się do was, chrześcijanie, którzy jesteście "za wyborem" - proszę, przemódlcie te sprawy. Wiem, że być "za wyborem", "za wolnością", i uważać się za chrześcijanina, jest na pewno totalną sprzecznością. Jezus jasno nas o tym pouczył! Dr J.C. WILLKE
Tłum. ROMAN WALENCZAK
Ostatnia aktualizacja: 28.02.2024
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |