Bóg w swoim miłosierdziu ocalił mniePochodzę z praktykującej rodziny katolickiej. Modlitwa w naszej rodzinie była bardzo ważna. Szczególnie różańcowa, którą później odmawiałam z moimi dziećmi. Jednak nasze życie rodzinne przestało się układać z powodu nadużywania alkoholu przez męża. Zostawił nas, wyjeżdżając za granicę. W tym czasie poznałam człowieka, który początkowo był przyjacielem naszego domu, a z czasem stał się kimś więcej. Zdawało mi się, że jestem szczęśliwa, ale w głębi serca tego szczęścia nie było. Postanowiłam napisać do męża i wyznać mu prawdę, ale mój list pozostał bez odpowiedzi.Po pięciu latach nieobecności męża, pojechałam do niego, aby odnowić życie rodzinne, ponieważ dzieci bardzo potrzebowały ojca. Po przyjeździe do innego kraju życie wydawało mi się łatwiejsze i lepsze. Ale było to tylko złudzenie. Mój mąż bardzo się zmienił i trudno było nam się odnaleźć. Często zaglądał do kieliszka przepijając ciężko zarobione pieniądze. Dochodziło do awantur, a nawet do rękoczynów, ponieważ mąż nie mógł wybaczyć mi mojej przeszłości. Gdy wydawało mi się, że życie stało się nie do zniesienia, poznałam człowieka, z którym chciałam spędzić resztę mojego życia. Wtedy zaczęłam oddalać się od Boga, idąc ku zatraceniu. Przez trzy lata nie dopuszczałam Boga do swojego serca. Rozeszłam się z mężem i żyłam w grzechu, dając zły przykład swoim dzieciom (17 i 19 lat). Po pewnym czasie zaczęłam odczuwać wyrzuty sumienia i tęsknotę do Boga, ale bałam się przystąpić do sakramentu spowiedzi, nie ufałam w Boże miłosierdzie. Pomimo tego, czasem wracałam do modlitwy różańcowej. Znalazłam się już na dnie przepaści, lecz Bóg w swojej miłości zaingerował w moje życie zabierając mi mojego jedynego 21-letniego syna. Kiedy otrzymałam wiadomość o jego śmierci, grunt zawalił mi się pod nogami. Uważałam, że jest to kara za moje grzechy, zadawałam Bogu mnóstwo niepotrzebnych pytań. Teraz wiem, że gdyby nie śmierć mojego syna, prawdopodobnie nigdy nie przystąpiłabym do sakramentu pojednania z Bogiem. Lecz Bóg w swoim miłosierdziu ocalił mnie. W dniu pogrzebu syna przystąpiłam do spowiedzi świętej zrzucając ciężar swoich win. Żegnając się z synem obiecałam, że będę modliła się w intencji jego duszy, aby jak najszybciej została zbawiona (jestem przekonana, że syn mój jest w niebie). Życie moje odmieniło się od tamtego dnia. Zerwałam dotychczasowy związek i pojednałam się z mężem. Zaczęłam regularnie uczestniczyć we Mszy św. nie tylko w niedziele, ale także w dni powszednie, ofiarując wszystko w intencji duszy syna. Pewnego dnia kupiłam książkę o ojcu Pio, w której znalazłam obrazek Miłosiernego Pana Jezusa. Była to dla mnie odpowiedź. Po przeczytaniu tej książki odczułam potrzebę generalnej spowiedzi z całego swojego życia, nie czekałam długo na okazję. Bóg w swojej miłości obdarowuje mnie kolejną łaską przynależności do Ruchu Rodzin Nazaretańskich, który istnieje przy mojej parafii, i którego moderatorem jest ksiądz Tadeusz Dajczer z Warszawy. Kiedy mówię o miłości i miłosierdziu Boga, o tym, że zabrał mi syna z miłości do mnie, część mojej najbliższej rodziny uważa, że odeszłam od zmysłów. Tak - to prawda. Chcę być szaloną dla Boga w Osobie Jezusa Chrystusa, Tego, który jest jedyną Miłością, Panem, Przyjacielem i niezawodną skałą, na której należy się oprzeć. A w tym wszystkim pomaga mi Matka Jego, Najświętsza Maryja Panna, która jest naszą latarnią, i prowadzi nas do swojego Syna najkrótszą i najbezpieczniejszą drogą. Dziś wiem, że Bogu nie należy zadawać pytań dlaczego", ponieważ możesz być traktowany przez Niego różnie, raz możesz otrzymać łaski "łatwe", a kiedy indziej "trudne". Taka postawa pozwoli ci zaakceptować swoją drogę ku Bogu, bo ścieżki, jakimi ku Niemu zdążamy, są różne i często dla nas niezrozumiałe. I w taki sposób rozpoczął się proces mojego nawracania, który trwa i będzie trwał aż do śmierci. Pragnę poradzić, aby nikt nie czekał na tragedię, która miałaby być powodem jego nawrócenia. Nawracajcie się teraz, od dzisiaj, zawsze. Matka J. H.
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |