Alleluja
zmartwychwstał Pan jak wtedy
gdy złamał kamienny sen
jak co dzień od tysiącleci
gdy się wypełnił ten dzień
z tańcem Niedzieli Palmowej
z pieśnią Golgoty na ustach
z radością Bożego Pielgrzyma
drogi krzyżowej Króla
brama już otwarta
grób pusty pieczęć złamana
prawo ziemi wydarte
w kamieniu pęknięcie śmiertelne
o podnieście głowy schyleni
spod buta strachu i głodu
Pan przeszedł przez górę cierni
z kulą światłości na skroniach
Jezus
Jezus moim zbawieniem jest
Jezus ocalił życie me
Jezus - Ty jesteś drogą
Jezus - Ty jesteś prawdą
Jezus - Ty jesteś życiem
Jezus - Panem i Bogiem
Zaufaj Panu
z całego swego serca zaufaj Panu
z całego swego serca zaufaj Mu
nie nie nie nie polegaj na własnym rozsądku
nie nie nie nie polegaj na sprawiedliwości swej
oddaj Panu swe serce
przez ręce Maryi
oddaj całe swe życie
nie nie lękaj się
powierz Panu swą drogę
On cię poprowadzi
sprawi że już nigdy
nie będziesz lękał się
Bóg spragniony jest ciebie
kocha cię z twoim grzechem
Jego wielkim pragnieniem
jest mieszkać w sercu twym
Bóg chce ciebie obdarzać
swym pokojem i dobrem
byś w prostocie dziecięcej
dla wszystkich bratem był
Ręka w rękę
kroczę wciąż z Bogiem mym
jest jedno serce w nas
wprawia w drżenie mój głos
gdy cicho wciąż modlę się
każdy krok stawiam z Nim
i głoszę wiarę swą
i bardzo chcę być narzędziem tym
posłusznym wiernym Mu
tam gdzie nienawiść chcę rozdawać miłość
tam gdzie jest krzywda przebaczenie siać
tam gdzie niezgoda wprowadzać jedność
tam gdzie jest kłamstwo wnieść prawdę Panie Twą
tam gdzie zwątpienie chcę wprowadzać wiarę
tam, gdzie jest rozpacz przynosić chcę nadzieję
gdzie ujrzę ciemność chcę dawać Twoje światło
objętych smutkiem darzyć Twą radością Jezu
o Panie daj bym nigdy sam nie szukał
pociechy lecz ją innym zawsze niósł
podobnie zrozumienia lecz innych bym rozumiał
bym nie szukał miłości lecz abym wszystkich
wciąż kochać mógł
Więc do Ciebie
więc to ciebie szukają gdy kupują kwiaty
by na serio powtarzać romantyczne słowa
wierność innym ślubując gdy biegną po schodach
roznosząc swoje serca pod różne adresy
gdy patrzą sobie w oczy by siebie nie widzieć
więc to ciebie szukają nic nie widząc o tym
pisząc o dziurze w niebie o bólu zdumienia
czy Bóg być musi jeśli Boga nie ma
gdy chcą ci oddać wszystko umierać dla ciebie
maciejkę czułą w nocy pieścić na pamiątkę
gdy trąbią z przekonania że nikogo nie ma
i chodzą wokół ciebie jak czapla po desce
czy może się sumienie zaciąć jak parasol
o tym że kto nie płacze przestaje być dzieckiem
o głuchym co wykończy wreszcie kaznodzieję
gdy nie pasują jak dwie lewe nogi
Bolesna Madonna
Bolesna Madonno z obrazków
zgubiłem się w Twoich ramionach
by w drodze od ciszy do Boga
widzieć tych co w cierniowych koronach
wybierz i dla mnie takie cierpiące imię
kiedy stanę przed Panem wszechświata
bym miał prawo przebaczyć duszy
człowieka - zabójcy człowieka - kata
lecz nie wymyślę sobie innego nieba
wykrzywię twarz we wspólnym grymasie bólu
wstanę i przymknę tchórzliwe powieki
i pożegnam białe anioły z marmuru
a może weź Madonno za rękę i myśli
poprowadź przez ulice półżywe
rozdmuchamy razem iskrę duszy i cienie
by naprawić wszystko co wstrętne i krzywe
rzuć mnie nawet światu pod nogi
postaw w poprzek nienawiści i zbrodni
daj matczyną łzę za amulet
pójdę tam gdzie są brudni gdzie głodni
Miłość
gdybym mówił językami
ludzi i aniołów
a miłości bym nie miał
stałbym się jak miedź brzęcząca
cymbał brzmiący
byłbym niczym
Miłość jest łaskawa
Miłość jest cierpliwa
Miłość nie zazdrości
Miłość
gdybym posiadał wiedzę
i wiarę taką, co przenosi góry
a miłości bym nie miał
byłbym niczym, byłbym niczym
nic mi nie pomoże
Miłość nie unosi się pychą
Miłość nie pamięta złego
Miłość nie szuka swego
Miłość
gdybym rozdał ubogim
całą majętność swoją
a ciało wystawił
na spalenie
lecz miłości bym nie miał
nic mi nie pomoże
byłbym niczym
teraz trwa wiara, nadzieja i miłość
Inwokacja
może się łaską Twą na chleb zamieni
me słowo że nim nakarmić potrafię
albowiem cisi są błogosławieni
albowiem cisi są...
naucz modlitwy serce moje młode
o jednym bowiem marzy w snów pogodę
oto chce szczere być i chce być proste
oto chce szczere być...
spojrzyj w me serce Najjaśniejsza Pani
i choć przez chwilę usłysz co w nim śpiewa
a ujrzysz wielką miłość w tej otchłani
co kocha ludzi kamienie i drzewa
chcę serce moje jako bochen chleba
pokrajać dla tych których głód uśmierca
Ty proszę spraw to o Panienko z nieba
aby mi starczyło serca
Światłość
światłością w dzień nie będzie ci już słońce
ani księżyc twoim blaskiem
Bóg chce być twą wieczną światłością
Pan pragnie być twym światłem
osłania cię w dzień a w nocy prowadzi
byś swej stopy nie uraził o kamień
tylko On ścieżkę życia ci ukaże
i pełnię radości przy swym boku
daj się kochać miłości
twój Bóg chce cię pieścić w swoich dłoniach
daj się kochać miłości miłosiernej
pozwól się otulić ramionami krzyża
imię twe ma wyryte na swych dłoniach
jesteś cenny w Jego oczach
kroplą krwi zgładził każdy twój grzech
i uczynił cię dzieckiem światłości
w Jego ranach tryska twoje zdrowie
i twe życie ukryte w Jego sercu
rwący potok wypłynie z twego wnętrza
gdy ugasisz pragnienie u stóp krzyża
Panie czy to nie wspaniałe
Panie czy to nie wspaniałe
że tak stoję pod krzyżem spragniony
i piję wodę
i piję wodę z boku Twego mój Panie, Panie
a ja nawet, nawet nie umiem
powiedzieć Ci dziękuję
Panie czy to nie wspaniałe
że cień krzyża schronieniem jest dla mnie
gdy wciąż upadam, gdy wciąż upadam
pod grzechu ciężarem Panie
Dzięki Ci Panie
dzięki Ci Panie Jezu mój
dzięki Ci za to że jestem że mogę kochać całym sercem
a nade wszystko kochać Ciebie
dzięki Ci Panie za ten dzień
w którym zakwitła moja dusza
za moje matę wielkie szczęście
za to że jestem i za to że Ci ufam
mój Boże dzięki Ci żeś jest
Ty który jesteś cichy i bosy
Ty który jesteś doskonały
i który słuchasz mojego głosu
mój Boże dzięki Ci żeś jest
że mogę wierzyć w Twoje słowa
na znak wierności przyjmij mnie
i moją miłość chciej zachować
dzięki Ci Panie Jezu mój
że wciąż pochylasz się nade mną
dziś czuję dotyk Twój i ciepło
kiedy podajesz mi rękę świętą
jestem tutaj i przyrzekam
wielbić do końca to co dałeś
a dałeś przecież mi tak wiele
i bezgranicznie mnie pokochałeś