Drogi kamieńŚwięty znalazł się w pobliżu miasta i układał się właśnie pod drzewem na noc, kiedy jakiś człowiek przybiegł doń i powiedział:- Kamień! Kamień! Daj mi drogi kamień! - Jaki kamień? - spytał święty. - Minionej nocy, we śnie, ukazał mi się Pan i powiedział, że jeśli pójdę na peryferie miasteczka o zmroku, znajdę świętego, który da mi drogi kamień, a ten uczyni mnie na zawsze bogatym. Święty spojrzał do torby i wyciągnął z niej jakiś kamień. - Pewnie chodzi o ten tu - powiedział, podając mężczyźnie kamień. - Znalazłem go na ścieżce w lesie, parę dni temu. Oczywiście, możesz go wziąć. Człowiek patrzył na kamień w zachwycie. Był to diament, wielki prawie tak, jak jajo. Wziął go i poszedł sobie. Całą noc wiercił się na posłaniu, nie mogąc zasnąć. Następnego dnia, o świcie, obudził świętego i powiedział: - Daj mi bogactwo, jakie pozwala ci tak łatwo pozbyć się drogocennego diamentu. cyt. w: "Mondo Erre", 5 maja 1987
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |