Muszla z WyspyMłoda kobieta podniosła piękną muszlę, którą poranny przypływ wyrzucił na brzeg, i powiedziała: "Nazwę cię Muszlą z Wyspy. Nie mogę na zawsze pozostać tu, na tej wyspie, na wakacjach. Ale mogę cię zabrać ze sobą do biura. Będziesz leżała na moim biurku i przypominała mi obrazy morza. Pomożesz mi pamiętać wyspę, na której spędziłam parę tygodni. Będziesz podpowiadać samotność. Przypomnisz, że muszę się postarać spędzić co roku jakiś czas, choćby kilka dni, a co dzień nawet godzinę czy kilka minut w samotności, żeby utrzymać samo sedno, jądro mojej istoty, to, co we mnie wyspiarskie.Będziesz mi przypominać, że jeśli nie zachowam jej w stanie nienaruszonym, niewiele będę mogła dać swoim przyjaciołom i światu. Przypominać, że muszę odprężyć się i zatrzymać, nieruchomo jak oś wirującego koła, pośród moich zajęć. Muszę dawać przykład, jak osiągać ten spokój, nie tylko dla własnego zbawienia, ale i dla ratowania życia rodzinnego, społeczeństwa, a może i całej naszej cywilizacji". (Adaptacja) Anne Morrow Lindbergh
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |