Mój Bóg czuły jak dobra matka
Mój Bóg jak dobra matka czuły,
Jak ojciec mądry w czas zmartwienia,
Jak brat serdeczny i ofiarny
I jako płomień oczyszczenia.
Mój Bóg z miłością krzyż nam daje,
Jak druh najlepszy nas prowadzi.
Przeminą światy, czas przeminie,
Lecz miłość Jego nas nie zdradzi.
Mój Bóg chce wszystkich
mieć w swym domu,
Do serc nam wkrada się jak złodziej.
Wzruszony biegnie na spotkanie,
Gdy marnotrawny syn nadchodzi.
W ramionach go ojcowskich tuli,
O nic nie pyta! Nie chce sądzić!
"Najdroższą szatę! Pierścień złoty!"
Dla syna, który był pobłądził.
"Niech dom nasz cały brzmi radością!
Niech każdy pieśń weselną nuci!
Bo dzisiaj syn mój się odnalazł,
Skruszony w dom ojcowski wrócił".
Przedziwne Boga są wyroki,
A Jego łaska - jak błysk gromu!
Bo syn, co stracił swe dziedzictwo,
Dziś pierwszy jest w ojcowskim domu.
Przedziwna Boża buchalteria,
Ułomna zwykła ludzka miara.
I także ten, co z nas ostatni
Do pracy stanie - ma denara.
Więc nigdy nie mów, że za późno,
Że jedenasta już godzina,
Bo zawsze praca jest w winnicy
I zawsze Ojciec czeka syna.
I nawet Łotr, co życie całe
Swe grzechy kochał duszą ciemną,
Za jeden prosty akt pokory
Usłyszał: "W raju będziesz ze mną".
Bo łatwiej zgłębić oceany -
Niech w sercu twym nie krzyczy trwoga! -
I łatwiej zmierzyć bezmiar światów,
Niż miłosierdzie mego Boga.
Czesław Banasiński
|