Przeszła obok mnie...
Specjalnie Jej nie szukałem...
Po prostu szedłem ulicą
Zagonionego miasta
Pełnego ulicznego gwaru
Wtem, jakby z oddali
Usłyszałem Jej głos:
Zatrzymaj się człowieku
Przecież idziesz
w przeciwną stronę!
Spojrzałem wokoło
I myślę sobie: skądże znowu
Przecież mijam znane mi miejsca
- Od lat tędy chodzę
I poszedłem dalej pewny siebie
Że sam wiem najlepiej
Skąd i dokąd mam chadzać
- Że nie potrzebuję Jej słuchać
Nagle wyrwany z zadumy
Nie zauważyłem,
jak przeszła obok mnie...
Pamiętam tylko,
jak zabolało serce
Z powodu braku spotkania:
Z Nią
Piotr
|