Jak się masz?Pytasz mnie:"Jak się masz?", a ja daję Tobie standardową odpowiedź. "Dobrze, dziękuję!" Mówię tak, ponieważ ton Twojego głosu i klucze, które trzymasz w dłoni, sugerują, że nie masz czasu, aby zatrzymać się i posłuchać; jesteś raczej uprzejma niż zainteresowana. Dlatego nie mówię Ci, że wszystko dziś w moim świecie jest szare, że miałem ostrą wymianę zdań z mechanikiem. Jeśli czułbym, że Cię to zainteresuje, byłbym tak szczęśliwy, rozmawiając z Tobą. Wiedziałbym, że jest człowiek, który mnie rozumie. Ale potrzebuję czegoś - nie wiem, słowa, spojrzenia, gestu - co zapewniłoby mnie o Twoim zainteresowaniu i zachęciło do powiedzenia Tobie, jak naprawdę się czuję. No i jeszcze to... chyba źle Cię osądzam. Być może nie dałem Ci możliwości ofiarowania mi tego, co byłabyś gotowa mi dać... jeśli wiedziałabyś. Ta chwila minęła, ale następnym razem spróbuję być bardziej chętny do tego, aby zaufać Ci. A wtedy ja zapytam: "Jak się masz?" Postaram się odczytać odpowiedź z Twoich oczu, gestów, głosu tak jak z Twoich słów. Będę gotowy do słuchania, do dzielenia Twojego smutku i radości, będę się starał dać Ci poczuć, że ktoś jest obok Ciebie, ktoś, kto interesuje się Tobą i chce wyjść na przeciw Twoim oczekiwaniom. Marion Stroud
![]()
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2022 Pomoc Duchowa |