Moje prawdziwe "ja"
Marzeniem mojej
mamy jest to, abym był bardziej
uporządkowany i nie
rozrzucał rzeczy.
Wtedy można by nazwać
ją doskonałą gospodynią,
a nasz dom - idealnym.
Mój tato chciałby,
abym miał lepsze oceny.
Wtedy mógłby chwalić
się mną przed swoimi kolegami
i myślano by o nim jak
o wzorowym ojcu.
Moi dziadkowie woleliby,
abym był młodszy,
bo wtedy mogliby mnie
rozpieszczać,
lub starszy, aby mogli
być dumni z moich osiągnięć.
Mój nauczyciel chciałby,
abym nie zadawał
niezręcznych pytań.
Wtedy mógłby być
dobrym nauczycielem,
bez większego wysiłku
ze swej strony.
Mój trener chciałby,
abym był dobrym piłkarzem,
bo wtedy moja drużyna
mogłaby wygrywać.
A ja chciałbym,
aby oni zachęcali mnie do
robienia wszystkiego najlepiej,
ale na tyle, na ile mnie stać,
na ile potrafię.
Chciałbym, aby przestali mnie
obwiniać za niepowodzenia
w robieniu tego,
do czego nie mam talentu,
ale by pozwolili mi
samemu odkrywać,
badać i doświadczać.
Chciałbym,
aby byli ze mną wtedy,
kiedy ich potrzebuję;
aby pozwolili mi samemu
odkryć, kim naprawdę jestem,
dlaczego tutaj jestem
i dokąd zmierzam.
Chciałbym być pewny,
że oni kochają mnie takim,
jaki jestem, tu i teraz.
Marion Stroud
|