Nasze nastroje
Najbardziej niestałe
ze wszystkiego są nasze nastroje,
zależne od tylu rzeczy,
od chemii naszego ciała,
nawet od pogody.
Huśtawka.
Powierzchnia morza.
A przecież
rzeczywistość jest jedna.
Pozostajemy jej wierni
mimo przypływów i odpływów
naszego wewnętrznego morza.
Trzeba o tym pamiętać
i nie brać nastrojów
za odbicia rzeczywistości.
Chwile martwoty i
jakby bez-czułości
- to nie znaczy,
że przestaliśmy kochać
lub że Bóg nie istnieje.
Egzaltacja, łzy -
to nie znaczy,
że jesteśmy bliżej
prawdy i istoty rzeczy.
Trudno się tego nauczyć.
Uczę się już prawie
pół wieku.
Anna Kamieńska
|