Co po maturze?Mijają matury. Wspominam ten czas. Pytałam siebie, jaką drogę wybrać. Nie podjęłam jednak decyzji, co chcę robić w życiu. Może szkoda. Byłam wówczas bardziej idealistyczna. Poszłam na socjologię. Teraz kończę kolejny rok studiów. Dalej nie wiem, czego chcę. Może jakaś podpowiedź?Św. Augustyn napisał: "Kto miłuje, nie pracuje. Jeśli pracuje, to pracę miłuje". To podpowiedź. Do pracy - jakakolwiek będzie - mamy podchodzić z miłością. Żyjemy przecież po to, aby kochać. A praca to wielka część życia. Powinniśmy wybrać to miejsce, ten zawód, w którym będziemy mogli najmocniej kochać. Pytajmy więc wytrwale - na modlitwie, na spacerach, podczas podróży - Boga i siebie. Papież Franciszek pisze w adhortacji Christus vivit (283n): "Jest to zadanie, które wymaga przestrzeni samotności i ciszy, ponieważ jest to bardzo osobista decyzja, której nikt inny nie może za nas podjąć... Nie należy rozpoczynać od zastanawiania się, gdzie można by było więcej zarobić lub zdobyć więcej sławy i prestiżu społecznego, ale nie powinno się też zaczynać od zastanawiania się, jakie zadania przyniosłyby więcej przyjemności". Przyglądajmy się naszym pragnieniom i możliwościom oraz potrzebom świata i Kościoła. Mówimy nawet o pewnym dramacie wyboru. Uczeń - jak autorka listu - przez długie lata kształci się ogólnie. W końcu jednak musi się na coś zdecydować. Wybranie jednej drogi zamyka wiele innych. To bardzo trudna sytuacja, niekiedy dramat. Warto więc prosić rodziców, chrzestnych i rodzeństwo, aby się modlili za nas o łaskę dobrego wyboru. Psalm 143 daje przykład modlitwy: "Oznajmij, jaką drogą mam kroczyć, bo wznoszę do Ciebie moją duszę". Mało słyszy się w kościele intencji o dobre rozeznanie drogi życiowej, drogi zawodowej. A to przecież ważniejsze niż matura czy studia. Wielu ludzi nadrobiło z czasem braki swojego wykształcenia, bo wiedzieli już, czego chcą. Chrześcijanin powinien wybrać zawód, w którym nie będzie musiał popełniać nieuczciwości. Poza tym ma wolność wyboru. Praca - obok miłości, kreatywności, roli zarobkowej, funkcji społecznej - powinna rozwijać i łączyć z Bogiem. Pracując w duchowej łączności Chrystusem, możemy dzielić trudy męki Chrystusa. W konsekwencji doświadczyć też zmartwychwstania, nowego nieba i nowej ziemi. Cyprian Kamil Norwid pisał: Bo piękno na to jest, by zachwycało Do pracy - praca, by się zmartwychwstało. Wybór zawodu dobrze by było łączyć z podnoszeniem sobie poprzeczki. Lepsza jest praca wymagająca niż łatwa. Z perspektywy Sądu Bożego powinna być też adekwatna do danych nam przez Boga talentów. ks. Marek Kruszewski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |