Czy Pan Bóg zabiera nam wolność?Współczesny człowiek bardzo ceni i szanuje swoją wolność. W wielu przypadkach nie pozwala nikomu, nawet w najmniejszym stopniu ingerować w tę sferę jego życia. Nieustannie lęka się utraty swej wolności, podejrzewając wszystkich wkoło siebie, że chcą ją ograniczyć, a nawet mu ją odebrać. Te podejrzenia kieruje wobec polityków, swoich przełożonych, młodzi zaś wobec szkoły i swoich rodziców. Jednak chyba najczęściej zarzuty padają niestety pod adresem samego Pana Boga i Kościoła. Człowiek obawia się, że narzucone mu prawo Boże, przykazania i wskazania zawarte w Piśmie Świętym ograniczają go i nie pozwalają być szczęśliwym i prawdziwie wolnym. Należy się zastanowić czy ten strach jest uzasadniony, czy ma jakieś racjonalne podstawy? Czy faktycznie oskarżenia, które człowiek kieruje wobec Pana Boga są słuszne? Czy Stwórca naprawdę pragnie ograniczyć swe najdoskonalsze i umiłowane stworzenie?Chcąc właściwie zrozumieć i rozstrzygnąć ten problem trzeba sięgnąć do opinii samego Pana Boga, którą odnajdujemy na kartach Pisma Świętego, a ściślej mówiąc w Księdze Rodzaju. Jak pamiętamy w opowiadaniu, które potocznie nazywamy drugim stworzeniem świata, jest ukazane "drzewo poznania dobra i zła", które Pan Bóg umieścił w ogrodzie. Było to jedyne drzewo w raju, z którego Adam i Ewa nie mogli spożywać owoców. Pan Bóg od początku mówi człowiekowi prawdę. Ma on żyć szczęśliwie, w komunii ze swoim Stwórcą, ma swobodnie korzystać z dobrodziejstw całego ogrodu, ale za wyjątkiem tego jednego drzewa. W tym momencie owszem, Pan Bóg daje człowiekowi zakaz, ale nie odbiera mu tym samym wolności, gdyż człowiek w każdej chwili może sięgnąć po owoc. W dalszej części tekst biblijny opisuje, jak Ewa, a potem Adam dokonali wyboru. Posłuchali węża, kusiciela i złamali zakaz dany przez Pana Boga. Widzimy więc, że człowiek skorzystał ze swojej wolnej woli, sam wybrał. Pan Bóg nawet nie próbował go do niczego zmuszać. Jednak człowiek dokonawszy swojego wolnego wyboru, w konsekwencji musi także przyjąć skutki tego wyboru. Adam i Ewa wybrali zło, które było niezgodne z wolą Boga. Wypędzenie z ogrodu było jedynie skutkiem tego wyboru. Człowiek ma wolną wolę, którą otrzymał od Boga w akcie stworzenia. Pan Bóg nie odbiera nam wolnej woli, bo w ten sposób sam sobie by zaprzeczał. Daje nam natomiast swoje rady, drogowskazy, w postaci głosu sumienia Słowa Bożego, przykazań Bożych i nauczania Kościoła. Mają one nam pomagać, abyśmy mogli lepiej wykorzystać naszą wolność. G. Borsar mówi, że "radość wolności jest takim darem Boga, który człowiek gubi wtedy, gdy go źle używa". Jeśli można mówić, że ktokolwiek ogranicza nam naszą wolność, to tym kimś jesteśmy my sami. Kiedy człowiek nie słucha tego, co mówi Pan Bóg, wtedy kieruje się swoją logiką, popadając w różne nałogi i zniewolenia, podejmując złe, nieodpowiedzialne decyzje. W ten sposób człowiek sam źle wykorzystuje wolną wolę, a w konsekwencji sam siebie ogranicza. Dla lepszego zobrazowania można ukazać prosty przykład kierowcy jadącego przez miasto. Dążąc do celu mija różne skrzyżowania, znaki drogowe, sygnalizacje świetlną. Wszystko to ma pomóc mu, podpowiedzieć, aby bezpiecznie dojechał do zamierzonego celu. Jednak kierowca będąc na drodze jest wolny, on prowadzi pojazd. Może jechać według znaków, zachowując bezpieczeństwo. Może także okazać się piratem drogowym, łamiącym przepisy i stwarzającym niebezpieczeństwo na drodze. Wykorzystuje on swoją wolną wolę jak chce, ale musi się liczyć z tym, że przekraczając obowiązujące przepisy, za swoje nadużycia może ponieść opłakane konsekwencje. Doświadczamy tego tak często, chociażby na polskich drogach. Podobnie jest też z naszą wolnością względem Pana Boga. On nigdy nam jej nie odbiera, ani nie ogranicza, ale ją wydoskonala, ukazując, co jest dobre, co należy wybierać, a czego lepiej unikać. Dlatego wydaje się, że współczesny człowiek wpadł w pewne zakłamanie, bowiem Pan Bóg z miłości troszczy się o nas, dając swoje przykazania, swoje Słowo. Tymczasem człowiek uważa Pana Boga za "oszusta" i oskarża Go o to, że wtrąca się w ludzkie życie i ogranicza go. Człowiek krzyczy, że Bóg najpierw daje życie i wolność, a potem je zabiera. Jednak prawda jest taka, że Pan Bóg pragnie naszego szczęścia i daje nam wolna wolę, abyśmy sami mogli ją zgodnie z Jego wolą realizować. Jeśli człowiek świadomie odrzuca Bożą miłość nie ma prawa mówić, że Pan Bóg zabrał mu wolność, bo to, co go w życiu spotkało jest wynikiem właśnie ludzkiego, wolnego wyboru. Myślę, że najlepszym zakończeniem tego krótkiego rozważania, będą słowa św. Leona Wielkiego: "Człowiek cieszy się prawdziwym pokojem i wolnością, kiedy ciało poddane jest duchowi, a duch Bogu". kl. Łukasz Skarżyński
Tekst pochodzi z pisma
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |