Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Sakrament marnowanych szans

Bierzmowanie bywa nazywane sakramentem pożegnania z Kościołem, i to z uroczystym błogosławieństwem biskupa! Co zrobić, by to zmienić?

Żeby porozmawiać z kandydatami do bierzmowania, odwiedzam kościoły św. Michała w Warszawie i św. Trójcy w Ząbkach, gdzie do sakramentu, jak zresztą w wielu parafiach o tej porze roku, przygotowują się młodzi ludzie. Zatrzymuję na progu kościoła grupę licealistów. Do sakramentu przystąpią za kilkanaście dni.

- Dlaczego tu jesteście?
P.: Bo nie chcę mieć w przyszłości problemów ze ślubem lub byciem ojcem chrzestnym.
A.: Żeby być umocnionym Duchem Świętym, dostać Jego dary i je w sobie rozwijać.
K.: Bo jak nie będę chodziła, to mi ojciec zrobi "szlaban" na Internet.

- Kim jest dla Was Duch Święty?
Większość: ???
W.: Kimś, kto umacnia nas w wierze
P.: Pośrednikiem między mną Jezusem?
A.: Jedną z osób Trójcy Świętej. Bogiem, który umacnia w człowieku jego wiarę.

- W czasie przygotowań do bierzmowania musieliście chodzić na roraty, regularnie się spowiadać, uczestniczyć w nabożeństwach, drogach krzyżowych. To trudne?
S.: To zależy, czy ktoś robił to już wcześniej. Jeśli to się robi tylko dla stempla, to jest ciężko.

- Zamierzacie tym praktykom być wierni po bierzmowaniu?
Większość: ???
C.: Zobaczymy.

- Macie wsparcie, choćby modlitewne, w waszych domach lub środowiskach?
Większość: ???
S.: Moja babcia modli się za mnie
A.: Ja z kolegą należę do wspólnoty oazowej, która modli się za nas.
C.: Nic o tym nie wiem (śmiech).

- Jak wybieraliście świadków?
S.: Ja wybrałem przyszłą żonę.
A.: Wybrałem kolegę ze wspólnoty, którego już wcześniej często prosiłem o modlitwę.
K.: Poprosiłam żonę mojego brata.
C.: Zaproponowałem kumplowi.

- Miało znaczenie to, czy chodzi do kościoła?
C.: A chodzi?
S.: Gdybym miał wybrać osoby naprawdę praktykujące, musiałbym poszukać poza rodziną i najbliższym towarzystwem.

- Jakie wybraliście imiona do bierzmowania?
P.: Michał
B.: Klaudiusz
S.: Franciszek

- Kim jest św. Michał?
P.: Nie wiem.

- A Klaudiusz?
B.: Kurcze. Jeszcze wczoraj wiedziałem.
S.: Święty Franciszek wyrzekł się bogactwa i rozdawał je biednym. To mnie w nim ujmuje.

- Dlaczego po bierzmowaniu wiele osób zapomina o Kościele i praktykach religijnych?
W.: Bo się musi uczyć (śmiech).
S.: Ja mam już 23 lata, ale pamiętam, że gdy miałem 16-17 lat, to myślałem głównie o zabawie. Zawsze byli koledzy, dziewczyny, towarzystwo... Teraz podchodzę do tego bardziej świadomie.
P.: Jak się ma 16-19 lat, to nie chodzi się w niedziele do kościoła, bo się odsypia imprezy.

- Czego się spodziewacie lub oczekujecie po bierzmowaniu? Co ono w waszym życiu zmieni?
K.: Niczego się nie spodziewam.
A.: Duch Święty zadziała, jak chce.
C.: Zobaczymy.
S.: Mam nadzieję, że moja wiara będzie mocniejsza.
B.: Co ma być, to będzie.
P.: Nie zastanawiałem się nad tym.

Komu Ducha Świętego?

Powyższa rozmowa, zdaniem komentujących ją księży typowa, wskazuje na motywy i świadomość młodych ludzi, z jaką przystępują do "widzialnego znaku niewidzialnej rzeczywistości", czyli sakramentu bierzmowania. Jego celem, jak naucza Kościół (KKK 1285; KPK kan. 897), jest wprowadzanie w dojrzałość chrześcijańską przez ściślejsze związanie się z Kościołem, ubogacenie Duchem Świętym i - jako konsekwencja - stawanie się świadkiem Chrystusa. Tymczasem osiąganie "dojrzałości chrześcijańskiej" nie jest pierwszym, wymarzonym celem ani młodych ludzi, ani nawet ich rodziców. Więź z Kościołem zanika. Darów Ducha Świętego nie widać. A bierzmowani zamiast głosić Chrystusa i bronić wiary, wstydzą się jej. Zdarzają się oczywiście chlubne wyjątki, które świadomie dążą do pogłębiania wiary, ale tych jest zdecydowana mniejszość. Dlaczego tak się dzieje?

- Świadomość działania Ducha Świętego, Jego mocy, która uzdalnia do ewangelizacji, do życia chrześcijańskiego czy pogłębionego życia sakramentalnego lub modlitewnego jest niestety znikoma! - tłumaczy ks. Przemysław Macios, odpowiedzialny za duszpasterstwo młodzieży w diecezji warszawsko-praskiej. Istotnie trudno oprzeć się wrażeniu, że katecheza o Duchu Świętym do świadomości wiernych przebija się bardzo opornie, a uroczystość zesłania Ducha Świętego schowana jest w głębokim cieniu, w ukryciu za uroczystością zmartwychwstania Pana Jezusa czy Bożym Narodzeniem. Wiedza o początku działalności publicznej Kościoła leży! Wielu kapłanów ma świadomość tego, że wołanie Jana Pawła II: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi" odbija się echem, ale po pustych ulicach.

Zanim namaści ksiądz biskup

Dużo zależy od przygotowania do bierzmowania. - Jeśli jest źle przeprowadzone, to zdarzają się później "pożegnania z Kościołem". Z kolei, jeśli przygotowanie jest dobre, może być świetną okazją do nawrócenia - przekonuje ks. Macios.

W obu warszawskich diecezjach przyjęto - kierując się dokumentami Kościoła - że przygotowanie do bierzmowania powinno trwać jeden rok (lub dłużej) i obejmować młodzież najwcześniej od III klasy gimnazjum. Jednak co do samej treści i formy przygotowań - istnieje w parafiach pewna dowolność. Jej plusem są organizowane czasem weekendowe lub dłuższe wyjazdy rekolekcyjne, udział w "akcjach ewangelizacyjnych" itp. Zdaniem wielu księży jednak, dowolność sprawia, że młodzież często szuka, gdzie szybciej i łatwiej "zaliczyć" kurs. Stolica Apostolska sugeruje, aby uzgadniać między parafiami, a nawet diecezjami, sprawy dotyczące całości duszpasterstwa. Według ks. inf. Jerzego Zalewskiego z Wydziału Spraw Sakramentalnych Archidiecezji Warszawskiej wskazane jest ujednolicanie reguł dotyczących zarówno wieku kandydatów do bierzmowania (nieoficjalnie mówi się, że w ramach Konferencji Episkopatu toczą się prace nad jego podniesieniem) jak i sposobu ich przygotowania do tego sakramentu. Według ks. Zalewskiego, nie należy wydłużać czasu przygotowania do bierzmowania, ale podnieść jego jakość.

W ramach przygotowań młodzież musi "stempelkami" rozliczyć się z udziału w Mszach św., w roratach, w nabożeństwach w ciągu roku, spowiedzi, rekolekcjach adwentowych i wielkopostnych. Niesłusznie krytykuje się te praktyki, w rzeczywistości bowiem - często mimowolnie - pozwalają one młodym ludziom odkryć całe modlitewne i sakramentalne bogactwo Kościoła, którego w inny sposób nie mieliby szansy choćby "spróbować".

Wszystkie te przygotowania i starania duszpasterzy oraz świeckich wolontariuszy na nic się nie zdadzą, jeśli bierzmowanym zabraknie przykładu i wsparcia duchowego ze strony ich rodziców i środowiska.

Ranga sakramentu

Zdarza się, że 17-latek, wychodząc w środku tygodnia z domu, rzuca zdawkowe: "Mamo, dziś będę w domu trochę później. Po angielskim idę do kościoła, bo biskup będzie nas bierzmował". Tak więc bierzmowanie bywa jedynie punktem w planie zajęć. Dużym problemem jest brak pogłębionej refleksji teologicznej nad sakramentami i odarcie w powszechnej świadomości bierzmowania z jego uroczystego, społecznego charakteru. Choć udzielany raz w życiu, przegrywa - w ludzkich oczach - nie tylko z uroczystym świętowaniem innych sakramentów, ale często nawet przeżywamy go mniej niż poświęcenie palemek czy samochodów. Ten problem dostrzegły już niektóre Kościoły w zlaicyzowanych krajach zachodnich.

Kościół we Francji wprowadził między I Komunią Świętą a bierzmowaniem uroczystość "Confession de foi" (wyznanie wiary), polegającą na uroczystym wyznaniu wiary i świadomym odnowieniu przez 13-latków przyrzeczeń chrzcielnych. Nie jest to żaden sakrament, ale uroczysty wstęp do dorosłości, znak, że bierzmowaie już za 2 lata.

- Dla młodzieży to ważny moment, rozpoczynający pewien etap. Na "Confession de foi" zjeżdża się cała rodzina, chrzestni i przyjaciele, którzy po skończonej uroczystości wspólnie świętują. Zarówno dla młodych, jak i ich rodziców ma to swoje, mobilizujące znaczenie. Z okazji bierzmowania, które ten etap kończy, organizuje się jeszcze bardziej huczną uroczystość - mówi ks. Mariusz Tłokiński ze Wspólnoty Chemin Neuf, duszpasterz w parafii Saint Denis de la Chapelle w Paryżu.

We Francji, oprócz cotygodniowych spotkań w parafiach w ramach przygotowań do bierzmowania, często organizuje się wielkie, kilkudniowe spotkania pod namiotami. Przyjeżdża na nie młodzież z kilku diecezji, a dla przykładu na spotkanie w okręgu paryskim w weekend poprzedzający tegoroczną Pięćdziesiątnicę przybyło 12 tys. młodych. Tam mają konferencje, koncerty muzyki chrześcijańskiej, pogadanki, spotkania z biskupami, którzy rozmawiają z młodzieżą o ich problemach i wątpliwościach.

We Francji, gdzie nie ma zjawiska masowego katolicyzmu, do bierzmowania przystępuje głównie młodzież z rodzin rzeczywiście katolickich. - To najczęściej rodzice zachęcają do bierzmowania. Zależy im na tym i dają młodym dobry przykład chrześcijańskiego życia. Jest ścisły kontakt między rodzicami i duszpasterzami - mówi ks. Tłokiński. W każdej diecezji jest wspólny dla wszystkich parafii program przygotowań.

Co zrobić, żeby owoce sakramentu nie przeszły bierzmowanym koło nosa? Odpowiedź wbrew pozorom nie jest trudna: jeśli w rodzinie jest wszystko w porządku, to i z dzieckiem w porządku. Kapłan jest jedynie pomocą dla rodziców, wsparciem, natomiast nigdy nie zastąpi rodziców w wychowaniu i szczepieniu u dziecka wiary. O roli rodziców w przygotowaniu dzieci m.in. do bierzmowania pisał dobitnie Jan Paweł II w Adhortacji "Familiaris Consorcio" (patrz: ramka). Ksiądz Zalewski zapewnia: - Jeśli rodzina kształtuje świadomość religijną dziecka, to nie będzie odejść od Kościoła, ale wrastanie w Kościół. Rodzina jest najważniejsza, ale nie tylko ona powinna kształtować wiarę młodzieży. - Katecheza i zaliczenie kilkudziesięciu nawet pytań nie zastąpi ewangelizacji dobrego przykładu. Młodzi ludzie potrzebują rówieśników, którzy pokażą im, że można żyć z Panem Bogiem blisko, że jest to możliwe i normalne - dodaje ks. Macios.

Po bierzmowaniu

Mimo ignorancji, z jaką młodzież nierzadko podchodzi do sakramentu bierzmowania, ani proboszczowie nie wahają się przedstawiać kandydatów do bierzmowania, ani biskupi - bierzmować. I dobrze, bo zasada "jakie życie, taki sakrament" nie musi się sprawdzać. Znamię otrzymane w sakramencie chrztu i bierzmowania pozwala każdemu bez wyjątku człowiekowi wierzyć w Boga, pokładać w Nim nadzieję i kochać Go (patrz: Jan Paweł II, "Pastores Gregis", 13). Dlatego ludzie ledwie prześlizgujący się przez bierzmowanie, często potem - z opóźnionym zapłonem - odnajdują gorliwość wiary i swoje miejsce w Kościele. Potrzebują tylko wiary, modlitwy i wsparcia Kościoła, czyli nas wszystkich.

Bardzo ważne jest, aby coś młodzieży zaproponować. - Jeśli nie będzie to jedna z grup czy wspólnot działających w parafii, to taką grupę dla bierzmowanych trzeba po prostu stworzyć! - mówi wielu księży. Zawsze jest czas i szansa, by dary Ducha Świętego, które posiadamy już od dnia chrztu, zacząć wykorzystywać lub choćby je obudzić. Żeby sakrament bierzmowania nie był sakramentem pożegnania z Kościołem - w dodatku z uroczystym błogosławieństwem biskupa!

Radek Molenda

Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 27 maja 2007



Wasze komentarze:
 Kasia: 01.06.2008, 17:25
 Wczoraj przyjmwałam sakramen bierzmowania. Było to cos niesamowitego. Paraliżujący stres przed i gdyby nie uśmiechnięty ks. biskup to chyba bym zemdlała. Gdy już podeszłam to biskupa spojrzał i z taką braterską miłością powiedział " Agnieszko przyjmij znamię Ducha Świętego" byłam szczesliwa, ta Boża miłość spłyneła na mnie... czułam jeszcze wyraźniej, że Jezus bedzie towarzyszył mi już zawsze. Dotarło też do mnie, że stałam siwiatynią Ducha Świętego i że sama dbrowolnie nie mogę jej profanować poprzez grzechy ciężkie. Wiem, że otoczenie w którym znalazłam się przed bierzmwaniem dobrze przygotowało moje serce na przyjście Pana. Wiem, że z moimi chęciami Duch zdziała we mnie wiele. Szkda tylko, że tak jak ja nie poschodzi do tego wiele osób. Faktycznie młodzi idą tylko po to, by mieć "papierek". Uważam, że sakrament dojrzałości chcrześcijańskiej nie powinien być udzielany tak wcześnie. Odpowiedzmy sobie na pytanie: Ile z pośród uczniów klas drugich gimnazjum może być djrzałymi chrześcijanami w mairę ugruntowanymi w wierze? Pozdrawiam. Kaś
 LD: 01.06.2008, 13:42
 w mojej parafii ja należałam do pierwszego rocznika, który przystępował do bierzmowania w "późniejszym" wieku, którego przygotowania trwały dłużej i były bardziej wymagające niż poprzednie. i uważam że to była wielka mądrość ze strony naszych kapłanów, że wprowadzili coś takiego. wtedy wszyscy byliśmy na tą sytuację źli, komentowaliśmy, broniliśmy się, uważaliśmy się za pokrzywdzonych. ale dziś widać efekty, ile osób w ten sposób właśnie nie odpadło, ale z większym zaangażowaniem włączyło się w życie parafii. ja sama nawróciłam się właśnie w tamtym okresie i m.in. dzięki wysiłkom i modlitwie animatorów, którzy mnie przygotowywali, za co jestem im wdzięczna
 Znany PANU BOGU: 01.06.2008, 07:46
 Do redakcji - Kochani, za bardzo was cenię żeby nie sprostować mojego może mało zrozumiałego pisania. Pierwsze zdanie po dw:kropku o tym mówi, a dodam że: czy bierzmowanie czy chrzest to ten sam DUCH ŚWIĘTY. I chyba Oparzność Boża to sprawiła że, mogę zadać to pytanie (odnośnie mojego zdania że "kto sieje byle co..."). Popatrzmy na następny kom. (:(:31.05.2008, 12:09). Bez obrazy: moje pytanie; Co może przekazać animator , który żałuje lub uważa za wielką krzywdę swój sakrament, co on może przekazać o tym sakramęcie. I tak z rozpędu, do komentarza ( :(: 31.05.2008, 12.09 ). Dziękuję rodzicom za to że jak najwcześniej uzbroili mnie w sakramęty: chrztu i bierzmowania. Bo dzięki nim DUCH ŚWIĘTY miał łatwiejszy do mnie dostęp, gdy byłem jeszcze nie ukształtowany. Za najmniejszy cień obrazy PRZEPRASZAM!!!
 :(: 31.05.2008, 12:09
 Jestem animatorem od bierzmowania i uważam, że ten sakrament powinien być dla osób pełnoletnich. Jest to sakrament dojrzałości chrześcijańskiej, a osoba w wieku 14 lat nie jest jeszcze w pełni ukształtowana. Oczywiście to zależy. Ale większość osób przystępuje " bo wszyscy idą" , "bo głupio tak bez" , "mama kazała", "bo mówili, że muszę". Ja żałuje, ze tak w młodym wieku, go przyjęłam. Z pewnością umocniło mnie to i sakrament jest ważny, ale wolałabym go przyjąć z większą świadomością. Co z tego, że pewnie byłam bardziej przygotowana niż inni, jeszcze dodatkowo uczestnicząc w spotkaniach oazowych. Jest to wielka krzywda wyrządzana innym.
 Znany PANU BOGU: 31.05.2008, 03:09
 Witam! Zaskoczył mnie tytuł! Tak ja rozumiem swoją wiarę: O DUCHU ŚWIĘTYM nigdy nie należy nawet myśleć byle jak, a nie to że pisać, choćby to była nasza najswiętsza prawda. Nigdy nie będziemy w stanie wyobrazić sobie JEGO mocy. Bo w tekście jest tylko prawda i rozum, a o JEGO darach nic. Jak dużo w nas rozumu i wiedzy. A może to my powinniśmy swoje eksportować do Francji. Katolicka Francja na przestrzeni wieków umiera, (trochę ją reanimował JP-2). W psalmach znajdziemy "nie tykajcie moich pomazańców"- dla większego zrozumienia polecam Św. Katarzynę ze Sieny, to odnośnie księży i o księżach. Kto sieje byle co, ten zbiera byle co. Ja może zadam pytanie: Czy to nie aby chichot złego,- że największy nakład w kraju ma gazeta która wydała "ewangelie judasza", co my na to, my katolicy,- ja jej od WielkiejNocy 2006 nie kupuję. Może wygląda te moje pisanie na "co ma piernik do wiatraka". Bo o wierze-dobrze to się ją umacnia, a byle jak, lub inaczej to się ją osłabia. Wiara to coś o wiele więcej niż rozum i wiedza. Jeżeli wierzę, to najmocniej jak potrafię, nie inaczej. Wybacz DUCHU ŚWIĘTY BOŻE- napisałem te nieudolne słowa w twojej obronie. Jeżeli kogoś obraziłem- przepraszam!
[1] (2)


Autor

Treść

Nowości

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP - dzień 8Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP - dzień 8

św. Mikołajśw. Mikołaj

Modlitwa do św. MikołajaModlitwa do św. Mikołaja

Litania do św. MikołajaLitania do św. Mikołaja

Święty Mikołaj na opakŚwięty Mikołaj na opak

W mieście świętego MikołajaW mieście świętego Mikołaja

Najbardziej popularne

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

[ Powrót ]
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2023 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej