Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki
kard. Iuliu Hossu

(1885 - 1970)


     Poświęciłem całe moje życie Kościołowi greckokatolickiemu i proszę, abym był pochowany przez kapłana greckokatolickiego, jeśli któryś zechce spełnić to moje życzenie - powiedział krótko przed śmiercią kard. Iuliu Hossu. Duchowny przez 22 lata był więziony przez władze komunistyczne w Rumunii. Nie doczekał wolności Kościoła i ukochanej ojczyzny.

     Hossu urodził się w 1885 r. w Milasul Marę w rodzinie greckokatolickiej. Ukończył teologię w rodzinnej diecezji Cluj, studiował w Budapeszcie i Wiedniu, zaś na Papieskim Uniwersytecie Urbaniańskim uzyskał doktoraty z filozofii i teologii. W 1910 r. w Rzymie przyjął święcenia kapłańskie. Po powrocie do Rumunii był sekretarzem biskupa, archiwistą, bibliotekarzem, a podczas I wojny światowej kapelanem wojskowym.

     Miał 32 lata i zaledwie 7 lat kapłaństwa, gdy został biskupem unickiej diecezji Gherla. W następnych latach był jednocześnie administratorem apostolskim różnych rumuńskich diecezji. W latach trzydziestych był senatorem, a Stolica Apostolska obdarzyła go godnością asystenta tronu papieskiego. Bp Hossu angażował się w rumuński ruch niepodległościowy w Siedmiogrodzie. W czasie II wojny światowej bronił prawosławnych przed okupantami węgierskimi.

     Kiedy komuniści w Rumunii przejęli władzę, natychmiast przystąpili do rozprawy z Kościołem katolickim, a w szczególności z katolikami obrządu greckokatolickiego. Uwięzili wszystkich biskupów, ponad 600 księży i - wzorem władz sowieckich - zwołali "synod", który ogłosił powrót unitów do Kościoła prawosławnego. Bp Hossu, który odmówił jakiejkolwiek współpracy z komunistami, został internowany w klasztorze w Caldarusani. Zażądano od niego zerwania ze Stolicą Apostolską. Kategorycznie odmówił. W 1950 r. został osadzony w więzieniu o zaostrzonym rygorze w Sighet. Więźniowie nie tylko ciężko tu pracowali, ale musieli nosić kajdany na przegubach dłoni, wokół kostek u nóg oraz obręcze wokół szyi. Po latach powodowały one głębokie rany. Byli też bici.

     Pastor Richard Wurmbrand, któremu udało się opuścić Rumunię, zeznawał przed komisją Senatu USA: "Jestem protestantem, ale koło nas byli katoliccy biskupi, zakonnicy i zakonnice, co do których byliśmy przekonani, że samo dotknięcie ich szat ulecza człowieka. Nie jesteśmy godni zawiązać im sznurowadeł. Z takich ludzi w moim kraju naigrywano się i takich torturowano" - ujawnia Andrea Riccardi w "Stuleciu męczenników" (s. 176).

     Ostatnie sześć lat życia bp Hossu spędził pod strażą w jednym z klasztorów w pobliżu Bukaresztu. Ciężko chorego duchownego w maju 1970 r. przewieziono do szpitala w Bukareszcie, gdzie 28 maja zmarł. Trzy lata po jego śmierci Paweł VI ujawnił, że w 1969 r. wyniósł bp. Hossu do godności kardynalskiej, ale nominację tę zachował "in pectore", nie chcąc narazić nominata na ewentualne dalsze represje. Przy jego grobie modlił się 12 maja 1999 r. Jan.Paweł II. Mówił wtedy: "Z jakże wielkim wzruszeniem zatrzymałem się przy grobach kard. Iuliu Hossu i biskupa Vasila Aftenie, ofiar prześladowań z czasów dyktatorskiego reżimu! Chwała Tobie, Kościele Boży, który jesteś w Rumunii! Wiele wycierpiałeś dla Prawdy i Prawda cię wyzwoliła".


Wojciech Świątkiewicz


Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 23 maja 2010



[ Powrót ]
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej