Teraz odkrywają piękno przyrodyPrzed laty wydawało się, że są przegrani. Dziś dużo podróżują, pływają na kajakach, chodzą po górach i współorganizują spotkania abstynenckie.ONA W ostatniej klasie liceum zakochała się, a potem została mamą. Nie wyszła za mąż. - Zawaliło się moje życie - ścisza głos Agnieszka. - Ojciec córki okazał się narkomanem. I wiadomo, co było dla niego najważniejsze. Ale gdy nie brał, był bardzo miły i dobry. Po roku znów zaszłam w ciążę. Córką musiała zająć się babcia, bo popadłam w głęboką depresję. I biorąc jakieś prochy, wylądowałam w szpitalu. Poroniłam. Po stracie dziecka ból leczyłam alkoholem przez dziesięć lat. W tym czasie Agnieszka doświadczyła jeszcze wiele traumatycznych przeżyć. O jednym z nich nie może zapomnieć. - Wyszłam z jednej z warszawskich restauracji - wspomina - zataczając się. Padał wtedy deszcz i wiał silny, jesienny wiatr, który przy placu Na Rozdrożu, nad Trasą Łazienkowską wyrwał mi z ręki parasol. Gdy chciałam go złapać, przeleciałam przez barierkę i spadłam w dół. Wylądowałam - na szczęście - na ciężarówce wywożącej liście. A ocknęłam się o brzasku na wysypisku śmieci za miastem. Szłam stamtąd w nieznanym kierunku - brudna, cuchnąca padliną, bez pieniędzy... Gdy skacowana płakałam z bezsilności, nadjechał traktor, wysiadł z niego człowiek - nie człowiek, anioł - i nie pytając o nic, podwiózł mnie do warszawskiej szosy i dał pieniądze na bilet autobusowy. Tak, to się zdarzyło naprawdę - wzrusza się Agnieszka. ON Już jako dwunastolatek spijał resztki wódki z kieliszków po libacjach w domu. Gdy dorósł, wsiąkł w tak zwany warszawski margines społeczny. - Najważniejsi byli koledzy od wypitki - mówi Marian. - Aż któregoś dnia na ulicy wywiązała się bijatyka między nimi i jakimś przechodniem. Przyłożyli mu tak, że uderzył głową w krawężnik. Na drugi dzień przeczytałem w gazecie, że zmarł. Było to dla mnie wielkie przeżycie. Miałem wtedy 18 lat i pierwszy raz pomyślałem, że muszę zmienić sposób życia, ale nie wiedziałem jak. Matka moja modliła się za mnie w kościele na pl. Trzech Krzyży, bo widziała, że "popadam w nałóg". I rzeczywiście "przepijałem życie". Ewa, z którą ożeniłem się w wieku 25 lat, nie potrafiła mnie do żadnej zmiany nakłonić (krzywdziłem ją i dzieci). Zrobiła to dopiero córka. Pewnego popołudnia przyszła do domu zapłakana. - Tatusiu, wstydzę się - szlochała - koleżanki mówią, że ty jesteś "wstrętnym pijakiem"... Nie pij, tato! ICH DWOJE Agnieszka i Marian opatrznościowo trafili do warszawskiego Ośrodka Terapeutycznego "Goplańska". Tam pod okiem specjalistów i przy wsparciu kolegów z Klubu Abstynenta wrócili do "prawdziwego" życia. Ona od piętnastu lat nie pije, odbudowała więź z rodzicami i córką. On od dwudziestu lat nie pije, od siedmiu lat jest wdowcem, zachwyca się wnuczętami. - Dziś jestem ciekaw świata jak one i cieszę się każdą chwilą - podkreśla Marian. - I nieoczekiwanie wróciłem do wiary, do Boga, za którym podświadomie tęskniłem. Zrozumiałem wreszcie, że to nie On mnie, ale ja Jego puściłem kantem. Teraz mam kilka miejsc, gdzie się spotykamy sam na sam. Między innymi w sanktuarium Matki Bożej Studzienicznej, które odwiedzam podczas spływów kajakowych (tak zwanej terapii kajakowej) organizowanych przez dr. Adama Kłodeckigo. Od sześciu lat Marian z Agnieszką dużo podróżują. Razem odkrywają m.in. piękno przyrody, którego przedtem nie dostrzegali. Pływają po rzekach i jeziorach, chodzą po górach... Są również aktywistami ruchu abstynenckiego. - Mówiło się do niedawna -nadmienia Marian - że dwoje alkoholików raczej nie powinno się łączyć, ale psychologowie i terapeuci obserwując nas już tyle lat, życzą nam jak najlepiej. W tym roku planujemy ślub. I będzie to ślub kościelny - uśmiecha się - Mariana wdowca i Agnieszki stanu wolnego. - Byłam już u ojców barnabitów, sąsiadujących z siedzibą naszego goplańskiego klubu, na długiej rozmowie. Powiedziałam o swoim wieloletnim rozbracie z Kościołem. Przyjęli mnie jak marnotrawnego syna, z miłością. Uporządkowałam swoje sprawy - iskrzą się oczy Agnieszki. Tadusz Pulcyn
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |