Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Zmartwychwstanie w pieśni

O pieśniach wielkanocnych z Andrzejem Garbarkiem, znanym wrocławskim organistą, pracującym od lat w parafii pw. św. Klemensa Dworzaka, rozmawia Joanna Mielniczuk

Joanna Mielniczuk: - Czy polskie pieśni wielkanocne są radosne?

- Uważam, że są radosne nie tylko dlatego, że niosą radosną wieść o Zmartwychwstaniu Chrystusa, ale również dlatego, że w swojej warstwie muzycznej, środkami muzycznymi podkreślają zawartość tekstową. Niektóre z nich wyrażają tę radość w sposób bardzo żywiołowy (np. "Nie zna śmierci Pan żywota"; "Otrzyjcie już łzy płaczący"; "Alleluja, Jezus żyje"; "Alleluja, biją dzwony"; "Już Zbawiciel, Jezus żyje"; "Złóżcie troski żałujący"), inne zwiastują radość w sposób uroczysty i dlatego są bardziej patetyczne ("Wesoły nam dzień dziś nastał", "Zwycięzca śmierci"), bo radość wyraża się zarówno przez łzy szczęścia jak i skakanie z radości, chociaż są to skrajne emocje. Mamy również pieśni najstarsze napisane jeszcze w skalach modalnych zanim ukształtował się system dur-moll ("Chrystus Pan zmartwychwstał"; "Chrystus zmartwychwstał jest"; "Przez Twoje święte Zmartwychpowstanie"; "O dniu radosny pełen chwał"). W tych pieśniach najtrudniej nam znaleźć zwroty melodyczne emanujące dla nas radością, bo próbujemy przyłożyć je do znanych nam skojarzeń dur-moll i wychodzi nam, że są one napisane w tonacjach molowych, co nie jest prawdą. Skale średniowieczne mają swoją specyfikę i nie jest łatwo je zgłębić emocjonalnie, bo musielibyśmy odrzucić wszystkie późniejsze doświadczenia, ale trzeba przyjąć, że wyrażały radość wraz z tekstem swoimi środkami.

- Jakimi?

- Tu potrzebny byłby dłuższy wykład historyczno-muzykologiczny. Wystarczy jednak przyjrzeć się pieśniom "Krzyżu święty" i "Chrystus zmartwychwstał jest", napisanych w tej samej skali, aby zobaczyć jak są różne w strukturze melodii, wykorzystaniu poszczególnych dźwięków, ich kolejności, skoków interwałowych. To były środki do stworzenia wtedy właściwej oprawy muzycznej dla tekstu, a ta oprawa na nas może już tak nie działać. Trzeba przecież zauważyć, że wraz z upływem czasu, pojawianiem się kolejnych nurtów w sztuce, potrzeba coraz mocniejszych środków dla wyrażania emocji. Przecież ewidentna radość wielu polskich pieśni, a szczególnie kolęd do wielu młodych ludzi nie przemawia. Trzeba dołożyć podkład perkusyjny, odpowiednią aranżację elektroniczną z odpowiednią ilością decybeli, to może na emocje zadziała. Jeszcze parę wieków temu wystarczył walc wiedeński, żeby szaleć w karnawale, a co potrzebne teraz w dyskotece? Ten proces zachodzi też przy wyrażaniu tragizmu. Nie wystarczy napisać melodii w tonacji molowej. Trzeba użyć klasterów, dysonansów, żeby w muzyce współczesnej napisać Pasję czy Requiem. A Mozartowska symfonia g-moll "Tragiczna" wydaje się nam żartobliwa. Nie sądzę, żeby ktokolwiek, pisząc muzykę do tekstu o Zmartwychwstaniu Chrystusa, nie próbował na miarę swojego talentu i możliwości, czy raczej mentalności epoki wyrazić radości. Bo przecież człowiek nie może się cieszyć bardziej z czegokolwiek ponad wieczne zbawienie. Jednak prawdziwa radość nie musi od razu objawiać się fajerwerkami, bo to może prowadzić do infantylności w jej przeżyciu. Nasze czasy mają tendencję do infantylizacji wszystkiego, dlatego trzeba trochę wysiłku, aby tę prawdziwą radość ze Zmartwychwstania Chrystusa w pieśniach wielkanocnych odnaleźć.

- Czy ludzie znają pieśni wielkanocne i chętnie je śpiewają? Jakie są Pana obserwacje?

- Wydaje mi się, paradoksalnie, że pieśni wielkanocne śpiewają ludzie w ostatnich latach nawet chętniej niż kolędy. Bierze się to stąd, że kolędy "puszczane" są już prawie wszędzie od początku grudnia, a ogólnie Święta Bożego Narodzenia zostały tak skomercjalizowane, że gdy rozpoczyna się pasterka, to dziwnie brzmią pieśni, które słyszy się od tygodni i do tego śpiewało się je już kilka razy na spotkaniach przedświątecznych ("opłatkowych") w pracy, szkole często razem z osobami niewierzącymi. Natomiast pieśni wielkanocne po okresie Wielkiego Postu są nowością. Radośnie oznajmiają nową rzeczywistość i to rzeczywistość tak głęboką, że nie sposób ich śpiewać bez zaangażowania. Gdy stoi się w kościele w Wigilię Paschalną i tymi śpiewami wyznaję wielką tajemnicę Zmartwychwstania, to rodzi się szczególna więź, wspólnota wiary, która nie pozwala nie śpiewać głośno i wyraźnie: "Zwycięzca śmierci (...) wychodzi z grobu". Kolędy może śpiewać każdy i wszędzie, co powoduje, że nie potrzeba śpiewać ich wyraźnie, w sposób manifestujący wiarę i udział w liturgii. Przez ich komercjalizację brzmią nawet coraz bardziej obco w kościele, gdzie zawsze oczekuje się sacrum różniącego się od profanum. Natomiast pieśni wielkanocne zaśpiewa chętnie tylko ktoś rzeczywiście wierzący i chętny do wyznania wiary w zgromadzeniu liturgicznym. A taki człowiek właśnie przyjdzie w Święta Wielkanocne do kościoła.

Tekst pochodzi z Tygodnika Katolickiego



Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.



Autor

Treść

Nowości

św. Karol Lwangaśw. Karol Lwanga

św. Klotyldaśw. Klotylda

Nabożeństwo Pierwszych Sobót MiesiącaNabożeństwo Pierwszych Sobót Miesiąca

Zaakceptować leczenieZaakceptować leczenie

Wypocząć w PieninachWypocząć w Pieninach

Zostawił ślady swoich stópZostawił ślady swoich stóp

Najbardziej popularne

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Godzina ŁaskiGodzina Łaski

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2023 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej