To jest zupełnie inne dzieckoZanim do mnie przyszła, napisała list. Zanim zobaczyłam dziecko już bardzo wiele o nim wiedziałam, mogłam więc odpisać.A oto list i moja odpowiedź. "Moja córeczka ma dziewięć lat i jest zdrowym, prawidłowo rozwijającym się dzieckiem. Uczy się doskonale nie tylko w szkole, ale również na dodatkowych zajęciach z języka angielskiego i muzyki. Staramy się, aby miała wszystko, co do jej wszechstronnego rozwoju jest potrzebne. Wychowujemy ją bezstresowo, na wiele pozwalamy, a ewentualne konflikty rozwiązujemy drogą perswazji. Kochamy jąi jesteśmy z niej bardzo dumni. Myślimy o jej przyszłości, o edukacji za granicą, bo w Polsce, jak dotychczas, raczej znikome są szanse na nowoczesne, w pełni europejskie wykształcenie. Wszystkie nasze niedziele i święta są dla naszej Ewuni. Wtedy chodzimy na koncerty, do teatru, do muzeum i dlatego córeczka wyraźnie dystansuje rozwojem intelektualnym swoich rówieśników. Dotychczas nie było z nią żadnych problemów, ale od pewnego czasu, to zupełnie inne dziecko. Zamknęła się w sobie, jest smutna, milcząca, straciła apetyt i w nocy często się budzi. Zrobiliśmy wszystkie możliwe badania i lekarz powiedział, że nie ma podstaw do obaw, ale zasugerował, żeby odwiedzić jeszcze psychologa. Tę wizytę zakwestionowaliśmy, bo przecież nasze dziecko jest normalne. To prawda, mogliśmy coś przegapić, bo w ciągu tygodnia jesteśmy bardzo zajęci, prowadzimy firmę, ale dziecko nie jest bez opieki. Nasza gosposia jest bardzo solidnym i uczuciowym człowiekiem. Poza tym, mimo że Ewunia jest jedynaczką nie powinna się czuć samotna, ponieważ godzimy się na wizyty dzieci naszych sąsiadów, z którymi jesteśmy w dobrych układach. Jaki zatem może być powód tej niepokojącej zmiany? Anna". Przeczytaj Anno swój list spokojnie, z dystansem, tak jakby chodziło o inną matkę i inne dziecko. Spróbuj przyjrzeć się tej dziewczynce, która siedzi w pokoju pełnym drogich i nowoczesnych zabawek, pochylonej nad angielskim zeszytem lub grą komputerową. Coraz częściej spogląda na zegarek, nie może spóźnić się na lekcje muzyki, ona tak bardzo chce być zawsze w porządku, zawsze najlepsza - nie może przecież zawieść rodziców, którzy są z niej dumni. I jeśli będzie starała się jeszcze bardziej - myśli dziewczynka - to może mamusia albo tatuś znajdą więcej dla niej czasu, może wreszcie zagraj ąz nią w "Chińczyka" i zjedząwspólnąkolację. Tymczasem gosposia woła na obiad, przynagla i denerwuje się, że talerz prawie nietknięty. Ale, co tam! Najważniejsze, że znów dostała szóstkę - cieszy się dziecko - to może dziś wieczorem będzie ten "Chińczyk"? - Ewuniu, zobacz! Kupiłam ci nowądyskietkę i album z malarstwem holenderskim - od progu woła mama, a "dobrze wychowane dziecko" dziękuje i uśmiecha się. Przyjrzyj się, Anno, temu uśmiechowi dobrze. Czy widzisz, że tylko usta się uśmiechają a w oczach jest lęk i niema prośba o prawdziwy kontakt. Taki zwykły, nie obwarowany przez sukces. Co zrobisz, gdy córeczka nie będzie już miała siły i ochoty na sukces, przestanie prosić o wasze bycie, gdy ona nie będzie chciała z wami rozmawiać. Zadaj sobie i mężowi pytanie - kim jest dla was dziecko i jaka jest wasza miłość do niego? KRYSTYNA HOLLY Pismo Katolickie Pielgrzym nr 201
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |