Nie porównuj swoich dzieciMłode mamy uwielbiają opowiadać o swoich dzieciach. I prawie zawsze porównują je, tak jakby wartość ich pociechy zależała od tego, jak wypada na tle rówieśników.Najczęściej taka sytuacja dotyczy mam, które mają pierwsze dziecko. Zresztą jest to całkiem naturalny odruch: najpierw porównuje się wielkość brzucha z koleżanką, która też jest w ciąży, potem porównuje się własne przybieranie na wadze ("wcale aż tak nie przytyłam"), a potem ile czasu trwał poród. A odkąd dziecko jest na świecie, to kiedy pierwszy raz się uśmiechnęło, przespało całą noc, przeturlało się, usiadło, stanęło, zaczęło chodzić, powiedziało "mama". To całkiem normalne obserwować jak rozwijają się dzieci, o ile nie chodzi o licytację: które dziecko lepsze. Bowiem jeśli tak, to uważaj, takie myślenie może zostać na długo i będziesz wciąż liczyła po cichu na to, że twoje dziecko będzie lepsze, mądrzejsze od innych i wszystkich zadziwi. Gdy tak się nie stanie, będziesz bardzo zawiedziona a to może zaważyć na twoich kontaktach z dzieckiem. Jeśli twoje dziecko jest jeszcze małe, sama niedługo się przekonasz, że to nie ma znaczenia, czy będzie chodzić wcześniej, czy później niż synek koleżanki. Każde innePrawda jest taka, że każde dziecko rozwija się inaczej. Niedoświadczone mamy polegają często na tabelach rozwoju dziecka, które znajdują w różnych poradnikach i czasopismach. Sama tak robiłam. Można czuć się wtedy dumnym jak paw, a można zacząć się bardzo niepokoić. Trzeba pamiętać, że dzieci rozwijają się we własnym tempie. Niekiedy nie robią postępów przez jakiś czas, a czasem widać gołym okiem, że bardzo szybko zdobywają kolejne umiejętności. Dziecko rozwija się cały czas, a następne umiejętności przyjdą wtedy, gdy będzie na to pora. Analizując tabele rozwoju nie wymagaj, aby dziecko idealnie dopasowało się do nich - jeśli stwierdzisz, że "już dawno to robi", to wcale nie znaczy, że jest geniuszem, ale jeśli "nie robi" - to nie oznacza, że jest opóźnione. Jak bardzo dzieci różnią się między sobą wiedzą najlepiej rodzice, którzy mają więcej dzieci. Ja mam dwoje i nadziwić się nie mogę, jacy są różni. Moja córka była z tych, które wyprzedzały innych: gdy miała osiem miesięcy potrafiła pokazać oko, ucho i nos, gdy miała roczek używała wielu słów, nie mówiąc o podstawowych: mama, tata, barn, itd., chodziła sprawnie w wieku jedenastu miesięcy, a w trzecim miesiącu życia przesypiała noce. Od mojego synka oczekiwałam podobnego rozwoju. Nic z tego: ma czternaście miesięcy i nie chce samodzielnie chodzić, nie mówi nic zrozumiałego i dotąd nie udało mu się przespać ani jednej nocy. Jeśli jesteś jednak zaniepokojona rozwojem swojego dziecka, porozmawiaj z lekarzem pediatrą.Rywalizacja między rodzicamiRywalizacji nie da się uniknąć: nasze dzieci wcześniej czy później zetkną się z nią w przedszkolu, a już na pewno w szkole. Jednak zastanówmy się dlaczego my, rodzice, rywalizujemy między sobą o nasze dzieci. Pewnie dlatego, żeby poczuć się lepiej. Sukcesy dzieci uważamy za własne, a porażki bolą nas podwójnie. Kiedy nasza córeczka nie tańczy tak ładnie i wdzięcznie, jak córka koleżanki, nie śpiewa i nie recytuje wierszyków tak chętnie jak jej kuzyn, to czujemy się zawiedzeni jako rodzice. Kiedy to dostrzeżemy, zaprzestańmy traktować dziecko jako swoją wizytówkę i pokochajmy je takim jakie jest. Nie analizujmy osiągnięć i porażek dziecka, nie wertujmy poradników i nie zaznaczajmy, co dziecko umie, a czego jeszcze nie. Znajdź w nim to, co je różni od innych, coś niezwykłego, wyjątkowego.Nie ścigaj sięOsiągnięcia pierwszego dziecka często uważamy za sprawdzian naszych kwalifikacji rodzicielskich. Później przekonujemy się, że z wiekiem różnice rozwojowe same się wyrównują, dlatego wobec kolejnych dzieci jesteśmy, bardziej wyrozumiali. Zanim jednak osiągniesz ten dystans, staraj się nie ścigać ze swoimi koleżankami. Jeśli np. twoja przyjaciółka ma dziecko, które wolniej rozwija się ruchowo, pomyśl, co czuje, gdy inne mamy wciąż opowiadają, jakie sprawne i zwinne są ich maluchy. Zamiast się przechwalać, powiedz jej, że co prawda twój synek już chodzi, ale za to jej córeczka zna parę słów. Żadne dziecko nie jest równie dobre we wszystkim. Staraj się więc dostrzec to, co najlepsze - zarówno w swoim, jak i w cudzych dzieciach. Zobaczysz, że wtedy zamiast je porównywać, będziesz podziwiać je każde z osobna: jedno jest pogodne i radosne, inne łatwe w kontakcie, jeszcze inne ciekawe świata. Swoje dziecko chwal za każde osiągnięcie. Nie mów: "Nareszcie się nauczyłeś jeździć na rowerze. Twój kolega już dawno to potrafi". Ciesz się każdym etapem rozwoju dziecka - ono tak szybko dorośnie.NATALIA BUDZYŃSKA
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |