Nie dajmy się ogłupiać wróżkom i szarlatanomPrawie nie ma dziś gazety, w której nie byłoby kącika astrologicznego. Skoro są, to znaczy, że ktoś to czyta, że są odbiorcy tych bzdur. Niby wszyscy wiemy, że to bzdury, niby z uśmiechem czytamy o przepowiadywanych tam trudnościach czy okazjach, których nie należy zmarnować, ale jednak jest coś niepokojącego w tej fascynacji, urzeczeniu astrologią.ASTROLOGIALudzie potrzebują jakiejś fikcji, by wypełnić pustkę tworzoną przez brak głębi duchowej w naszym życiu. Jakby spowszedniała nam religijność katolicka, jakoś stała się pozbawiona tajemnic, bez misterium, bez sacrum. Tyle spraw niezrozumiałych na świecie, tyle tajemnic. Ale Pan Bóg stał się taki prosty, oczywisty, jasny, taki nieskomplikowany, że nie w Nim szuka dziś nowoczesny człowiek wyjaśnień nurtujących go zagadek.Szukając wyjaśnień, półżartem zwraca się ku gwiazdom - ale i pół serio. Różni "naukowcy" zapewniają nas, że ciała astralne mają na nas wpływ. Pewno i mają. Są ludzie, którzy nerwowością reagują na pełnię księżyca. Są wrażliwi na plamy słoneczne, na długość dnia i nocy itd. Ale od tych realnych uzależnień, od których nie jest wolna cała przyroda, daleka droga do bzdur o wpływie daty urodzenia na życiorys. Oczywiście wszystko można sobie wmówić. Kiedyś astrologia traktowana serio doprowadziła do astronomii, tak jak alchemia do chemii. Kto uczciwie podejmuje badania w jakiejkolwiek dziedzinie, choćby najbardziej fantastycznej, w sumie przyczynia się do postępu. Kto jednak pozostaje przy kabale, kto unika realiów otaczającego nas świata, niczego z astrologii i alchemii się nie nauczy. Kto pozostaje w kręgu magii, wróżb i czarów, przy tajemnych znakach o wielorakich interpretacjach, przy wróżbach o celowej dwuznaczności, przy świadomym kamuflowaniu, ukrywaniu prawd rzeczywistych, przy fabrykowaniu zagadek, ten jest oszustem lub ofiarą oszustwa. Wystarczy porównać przepowiednie spisane równocześnie w kilku gazetach, by przekonać się, jak bardzo wyssane są z palca, jak nic nie mają wspólnego między sobą. To po prostu bujanie w żywe oczy. Podobno jest we Wrocławiu jakaś firma usługowa, która za odpowiednią opłatą podaje wydruk komputerowy obliczony osobno dla każdego klienta (w oparciu o datę jego urodzin i coś tam jeszcze), z wykresem pulsów aktywności i bierności psychicznej. Ma to ponoć ułatwić wybór dni na podejmowanie trudnych zadań. Zwykle sprowadza się do zwiększania nieróbstwa w wyznaczone dni "bierności". Nie dajmy się ogłupiać wróżkom i szarlatanom. Bywa, że Bóg jakąś prawdę dotyczącą przyszłości nam ujawnia - ale to z Jego woli, a nie naszej. Jego więc głosu słuchajmy. Prawda przez Boga objawiona, a przez Kościół do wierzenia podana, względnie prawda podana w objawieniu prywatnym, o której autentyczności wie tylko zainteresowany, to jedyne rzetelne źródło wiedzy o przyszłości. Pismo św. ostrzega nas, że przyjdą fałszywi prorocy (Mt 7, 15; 24, 11; 1 J 4, 1), a czarnoksiężnika określa jako fałszywego proroka (Dz 13, 6). Dzisiejsi astrologowie to właśnie tacy fałszywi prorocy. Przepowiadają fałsz za pieniądze naiwnych. Nie pozwólmy się ogłupiać. Prof. dr hab. Maciej Giertych
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |