Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Anna Świderkówna

PO BURZY NA MORZU EGEJSKIM

Choć jej głównym zainteresowaniem nie były sprawy innych ludzi, to jednak, gdy się z nimi stykała, starała się pomóc w ich rozwiązywaniu. Hojną miała rękę przy rozdawaniu jałmużny, czego byłam świadkiem przy wspólnym wychodzeniu z kościoła.

Kiedy poznałyśmy się pośrodku Morza Egejskiego, nie wiedziałam, że mam do czynienia z Anną Świderkówną. Jeszcze nie była sławna. Było to w roku 1968, gdy samotnie wybrałam się na wycieczkę do Turcji, Libanu i Syrii.

Z Bejrutu wracaliśmy statkiem. Trwała burza, a nasz lichy statek tańczył na falach, które co chwila zalewały pokład. Ja jednak czułam się spokojna, patrząc na kołyszące się nade mną chmury. Było mi to potrzebne po trudnych przeżyciach ostatnich dni. Otóż od pewnego czasu w oku moim pojawiła się czarna plama coraz bardziej utrudniająca widzenie. A tak bardzo chciałam wszystko zobaczyć - ruiny świątyni św. Jana w Efezie, sadzawkę chrzcielną i Damaszek z prostą, a wstrząsającą każdego chrześcijanina drogą, gdzie nastąpiło nawrócenie Szawła, i maleńki rotundowy kościółek Ananiasza.

Na statku, wśród żywiołu morskiego, zobaczyłam, że niedaleko mnie usiadła jakaś osoba, która półgłosem przemawia do siebie, a może do tych skłębionych fal. Mijaliśmy właśnie małe skaliste greckie wysepki. Wsłuchałam się w głos mojej towarzyszki z pokładu: mówiła wyraźnie o dziejach każdej z wysp przed dwoma tysiącami lat! Była wyraźnie skoncentrowana na tym, co mówi - jakby żyjąca wyłącznie tamtymi sprawami. Wydało mi się to wprost niezwykłe - takich ludzi obecnie się nie spotyka.

Któregoś dnia spotkałam ją na niskim pokładzie i spytałam, kim jest i skąd ma taką wiedzę o starożytności. Uśmiechnęła się i powiedziała, że jest profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, "starożytnikiem" i papirologiem, a starożytność jest jej pasją. W odpowiedzi na moje pytanie o jej książki na ten temat wymieniła wiele tytułów zupełnie mi nieznanych. Kiedy powiedziałam, że źle widzę i sama czytać nie mogę, z radością zaproponowała, że bardzo chętnie mi poczyta, jeżeli będzie miała chwilę wolnego czasu.

Potem na wiele lat nasz kontakt się urwał. Na początku lat dziewięćdziesiątych znalazłam się w kościele Najświętszego Zbawiciela na Mszy za rodzinę i usłyszałam, że rozpoczynają się wykłady o Biblii prof. Anny Świderkówny. Zjawiłam się oznaczonego dnia przed drzwiami dolnego kościoła i spotkałam panią profesor z kluczami w ręku. Przypomniałam, że znamy się z burzy na morzu. - Na Morzu Egejskim - powiedziała natychmiast. Chodziłam na jej wykłady, a po jakimś czasie moja przyjaciółka urszulanka zaprosiła nas obie do Zakopanego. Przez kilka godzin jazdy autobusem Ania zrobiła mi obszerny wykład biblijny - byłam bowiem zupełnym laikiem.

Opowiedziała mi wtedy o swoim dramacie, który przeżyła z racji odejścia z zakonu w Żarnowcu. Przed pójściem do benedyktynek zlikwidowała wszystko z domu rodzinnego, a najboleśniej przeżyła oddanie wiernego psa. Władze zakonne w Żarnowcu zdecydowały jednak, że właściwą jej drogą będzie pozostanie wśród ludzi. Gdy wróciła, pracowała nadal na Uniwersytecie Warszawskim i zamieszkała w małym mieszkanku niedaleko kościoła Najśw. Zbawiciela, gdzie codziennie była na Mszy. Oddała się całkowicie przekazywaniu wiedzy o Biblii innym ludziom. Prowadziła wykłady z Pisma Świętego dla studentów i wszystkich zainteresowanych.

Byłam wtedy w bliskim kontakcie z Anią. Zadziwiała mnie swój ą głęboką wiarą i wiedzą, a jednocześnie prostotą i życzliwością. Potrafiła jednak w istotnych sprawach być zasadnicza i nakrzyczeć na mnie. I choć to było przykre, z biegiem czasu okazywało się, że było słuszne i konieczne.

Prowadziła kiedyś wykłady na temat Biblii u jezuitów na Rakowieckiej. Nigdy nie zapomniała, że mam trudności ze wzrokiem: pomagała mi zejść po schodach, zapewniała dojazd, ułatwiła nagrywanie, na czym mi szczególnie zależało. W ten sposób zgromadziłam ogromną liczbę kaset, które potem przekazałam za zgodą Ani do Lasek.

Kiedyś przywiozłam jej z Izraela małe serduszko z zadrą w środku. Ania natomiast z innej wyprawy przywiozła dla mnie wodę ze studni Jakuba, przy której nie byłam. Dziś wydaje mi się to znamienne - ja mogłam dać jej tylko coś materialnego, ona zaś obdarowywała mnie zawsze Wodą Żywego Słowa Bożego.

Byłyśmy prawie w tym samym wieku, chodziłyśmy do podobnych szkól, przeżyłyśmy powstanie. Przez swoją prostotę i bezpośredniość Ania była dla mnie kimś bardzo bliskim. Naszej przyjaźni nie przeszkadzała ani profesorska wiedza, ani głębia wiary Anny Świderkówny. Mojej Ani.

Prof. Anna Świderkówną zmarła 16 sierpnia 2008 r. w Warszawie.

Danuta Tyszyńska-Kownacka

Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 12 lipca 2009



Wasze komentarze:
 marzena aneta: 25.11.2023, 21:31
 anna świderkówna dziękuję proszę o miłość prawde sprawiedliwość szacunek szczerość szacunek uczciwość szacunek ufność szacunek wiare szacunek zdrowie na całym świecie dziękuję Boże kocham Cię bardzo mocno proszę módl się za nami dziękuję Boże kocham Cię bardzo mocno proszę o miłość prawde sprawiedliwość szacunek szczerość szacunek uczciwość szacunek ufność szacunek wiare szacunek zdrowie na całym świecie dziękuję Boże kocham Cię bardzo mocno proszę dla mnie o dobrą spowiedź świętą dobrego domu kupno małego dobrą małego mieszkania sprzedaż urode zdrowie pieniądze dobrego kawalera męża w moim wieku mam czterdzieści pięć lat niepalącego pobożnego polaka religijnego uczciwego z którym będę żyć w cielesnej czystości w zgodzie prawo jazdy samochód dziękuję modlitwa ma moc nie ma modlitw nie wysłuchanych modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni miłość cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni sprawiedliwość cuda czyni szczerość cuda czyni szacunek cuda czyni uczciwość cuda czyni ufność cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewność bez dowodu wiara to jest droga którą docieramy do marzeń dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
(1)


Autor

Treść

Nowości

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP - dzień 5Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP - dzień 5

św. Franciszek Ksaweryśw. Franciszek Ksawery

Modlitwa do św. Franciszka KsaweregoModlitwa do św. Franciszka Ksawerego

Litania do św. Franciszka KsaweregoLitania do św. Franciszka Ksawerego

Apostoł Indii i patron misji zagronicznychApostoł Indii i patron misji zagranicznych

Co mogę zrobić, żeby stwierdzić nieważność mojego małżeństwa?Co mogę zrobić, żeby stwierdzić nieważność mojego małżeństwa?

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2024Godzina Łaski 2024

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej