Kaplica według projektu Daga HammarskjöldaDag Hammarskjöld miał zaledwie dziesięć lat, gdy przetłumaczył z języka angielskiego na szwedzki krótki czterowiersz: "W dniu twych narodzin wszyscy byli weseli, tylko ty płakałeś. Żyj tak, by w twej ostatniej godzinie płakali wszycy inni. Ty jeden - byś łzy nie miał w oku, i śmierć spotkał spokojnie, kiedykolwiek "przyjdzie". Tekst ten przekazał na osobnej kartce swojej matce. Po śmierci matki znaleziono go w jej Biblii. Dziś widnieje on w Jonkóping na bramie domu, w którym się urodził jeden z najzacniejszych polityków dwudziestego wieku.Po tragicznej śmierci Daga Hammarskjölda, (zginął w 1961 roku w Rodezji Północnej w katastrofie samolotowej), w miejscu ostatniego noclegu, wśród drobiazgów składających się na jego podręczny bagaż znaleziono książeczkę "O naśladowaniu Chrystusa", a w niej kartkę z tekstem przysięgi, którą złożył obejmując obowiązki Sekretarza Generalnego ONZ. W jego nowojorskim mieszkaniu zaś znaleziono rękopis swoistego "dziennika duszy". Zaczynał go pisać bez myśli o ewentualnej późniejszej publikacji. Z czasem uznał, że to właśnie zapisane w nim myśli najwierniej odrysowują jego wewnętrzny, duchowy profil i w specjalnym liście upoważnił jednego ze swoich kolegów do ich opublikowania. "Jeżeli uznasz, że zasługują na ogłoszenie drukiem, masz prawo to uczynić: niech to będzie coś w rodzaju "białej księgi", dotyczącej moich rozmów z samym sobą - i z Bogiem". Wkrótce potem, wydane i przetłumaczone na kilkadziesiąt języków "Drogowskazy" Daga Hammarskjolda stały się jedną z najważniejszych książek świata pokazując, że także w dzisiejszym świecie, nie wyłączając sfery polityki, możliwa jest radykalna wierność ewangelicznym zasadom. Mało kto już dziś pamięta, że Dag Hammarskjöld osobiście zaprojektował w gmachu ONZ specjalną kaplicę, czy raczej miejsce skupienia, "miejsce otwarte ku nie mającym granic regionom myśli i modlitwy". Świadomy, że w miejscu tym przed podjęciem ważnych dla świata politycznych decyzji będą się spotykali ludzie różnych wyznań i religii, a nawet ludzie niewierzący, nie chciał w tej "kaplicy" umieszczać żadnego z tradycyjnych symboli religijnych. Zauważył jednak, że są "rzeczy proste, które do nas wszystkich przemawiają tym samym językiem". Uznał, że takim uniwersalnym symbolem religijnym może być promień słońca padający na połyskliwą powierzchnię głazu rudy żelaza. Gdy w kwietniu 1957 r. umożliwiono publiczności zwiedzanie siedziby ONZ, w tym również sali skupienia, w broszurze dla zwiedzających Hammarskjöld osobiście wyjaśnił sens zaprojektowanego przez siebie miejsca skupienia: "Widzimy pośrodku tej salki (...) symbol tego, że co dzień światło z nieba udziela życia ziemi, na której stoimy; dla wielu spośród nas symbol tego, że światło ducha udziela życia materii. Ale kamień pośrodku salki ma nam mówić coś jeszcze więcej. Możemy nań patrzeć jak na ołtarz - pusty nie dlatego, że nie ma wcale Boga, i nie dlatego, że to jest ołtarz poświęcony Bogu nieznanemu, ale dlatego, że jest poświęcony Bogu, którego ludzie czczą pod wielu imionami i pod wielu postaciami". Głaz rudy żelaza - na wzór węgielnego kamienia wytrwałości i wiary - miał przypominać, że w świecie pełnym przemian muszą być chronione pewne wartości wieczne, niezmienne, trwałe, stanowiące fundament wszelkich ludzkich dążeń. Wartości, za którymi stoi Bóg. Ks. ANTONI DUNAJSKI Pismo Katolickie Pielgrzym, nr 219
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2025 Pomoc Duchowa |