Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Wymaganie Miłości...

Łk 12,39-48

...Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.

Znów wstawać mi każesz Chryste, zlituj się, sił już braknie mi, przecież kochasz swe stworzenia. Od nowa wdrapać się na szczyt? ZGODA!!!
...rok 1998. Kiedy pada diagnoza, kiedy mówią mi o chorobie dziecka, że ma dane tylko miesiąc, kiedy tłumaczą mi, że nie mamy już nic... ogarnia mnie taka "mgła". Nic do mnie więcej nie dociera, nikt do mnie nie może dotrzeć, słyszę tylko w uszach te jedno słowo "miesiąc". Mgła jest gęsta... nie widać nic...stoję sama po środku tej mgły. Ktoś mi mówi abym poszła do kaplicy, ktoś jeszcze mi radzi, abym jeszcze pojechała do innego szpitala.... "radzą mi" a ja... stoję sama po środku mgły. Cisza... ucichły wszelkie głosy. Dokąd mam pójść? Siadam skulona, wtulam się w swe ramiona.... Czy jest ktoś kto mi pomoże? Wtedy tak bardzo pragnęłam by ktoś po prostu podszedł i mnie przytulił... A było tak pięknie... Gdzie teraz jest to piękno?

"...pamiętaj... Ja jestem z Tobą po wszystkie dni..." Ktoś Ty? Powoli mgła się rozrzedza, widzę ludzi wokół mnie, widzę jak tłumaczą mi, że trzeba walczyć z chorobą, jak można zaakceptować to, co się stało, jak można oswoić ból... dostrzegam uśmiech mego własnego dziecka, słyszę słowa nadziei... i czuję Obecność Wielkiej Miłości. Czuję, że ten "miesiąc" będzie bardzo długi. Bo Ktoś mi coś dał... dał mi nadzieję, dał mi wiarę, że z Nim jest wszystko możliwe, i tak też było. Dostałam coś bardzo cennego... dziecko, chore dziecko. Kiedy miałam chwile zwątpienia, czy sobie dam rade, ktoś mi zawsze mówił takie słowa: " ...że Bóg wiedział komu to dać, że dał temu kto przejdzie przez to... kto da sobie radę" On był pewny tego, wiedział, że mimo bólu i trudu poradzę sobie, że ten "miesiąc' zamienię w piękne 7 lat. Postawił mi wymagania, bo mnie bardzo kochał. Nie mówił mi na początku drogi, że to będzie proste, że to będzie piękne, pozbawione bólu i wyrzeczeń. A powiedział tylko, abym pamiętała, że On będzie ze mną. To mi wystarczyło, bo czułam Jego miłość na każdym mym kroku, nawet wtedy kiedy zamarło serce dziecka. Czułam, że nie jestem sama. On chciał i chce nadal mego dobra, robi to tylko dla mnie z Miłości.

Przed każdym z nas stawiane są jakieś wymagania, ktoś czegoś od nas oczekuje, ktoś czegoś żąda. A my? Uczmy się wymagać od nas samych, uczmy się cierpliwości, pokory... Pamiętam ile w tych latach było wyrzeczeń... ile to razy na obiad była tylko bułka... bo mała chciała zabawkę, albo książeczkę do poczytania. Nie mogłam jej tego odmówić... a w domu przecież byli jeszcze synowie, oni też wymagali ode mnie swej obecności, miłości. Musiałam nauczyć się dzielić to, dać im jakoś siebie. A byłam przecież tylko jedna. Trudno było jechać do Kliniki zostawiając za drzwiami dom, smutne oczy synów... ale... coś było mi dane, Ktoś postawił przede mną wymaganie - cierpienie córki. Teraz, kiedy upłynęło kilka lat... a dokładnie 10... wciąż jest obecne w naszym życiu. To jakby tego dalsza część. Mimo, że już córki nie ma, że już cały czas jestem w domu, że uczestniczę w życiu mych synów, to jednak tamte wymagania są wciąż aktualne... bo to są wymagania życia, wymagania kochania ludzi takimi jakimi są, to ...wybierania każdego dnia drogi z Krzyżem, wkładanie Go na swe ramiona z uśmiechem, z taką dumą w oczach... bo to jest mój Krzyż, był mi dany, bo ten Ktoś wiedział, że sobie poradzę, że Go nie zrzucę, bo to Krzyż dany z miłości i dla miłości. Dany po to, aby dać o Nim świadectwo, dać świadectwo swej wiary, swej miłości, rozpalać w sercach innych ludzi nadzieję.

Kiedy szlam do pracy do szpitala, tzn. kiedy składałam podanie, to pani kierownik nie wierzyła, że sobie poradzę, bała się, że kiedy zetknę się z takim cierpieniem ludzi, ze śmiercią pacjentów... to ucieknę, załamię się, bo przecież nie tak dawno sama przeżyłam śmierć dziecka. Martwiła się o mnie. A jednak... coś mnie tam ciągnęło w te stronę. Po miesiącu mej pracy zapytano mnie jak sobie radzę...odpowiedziałam, że kocham tę pracę. Jakże było zdumienie, bo jak to można kocha taką pracę? Płacą mało, wymagania stawiane są olbrzymie, ciągła obecność bólu, śmierci... smrodu, urągania pacjentów. Owszem tak jest... to się czuje każdego dnia, ale... czuj się też tam Miłość. To koronuje wszelkie niewygody, wszelkie trudności. Kiedy pomagam chorym, kiedy sprzątam "ufajdany kibel" bo ktoś "nie wymierzył" widzę oczami siebie, bo przecież to ja mogę za chwilę stać się tym chorym człowiekiem, nie znam przecież ani dnia ani godziny... zawierzyłam Bogu, powiedziałam Jemu TAK... więc służę drugiemu człowiekowi, bo ja mogę mu coś dać, ja mogę mu choć trochę pomoc... bo kiedyś mi też ktoś pomoże, wesprze, umyje twarz, poda zupę. Niby to takie błahe sprawy, nic nie znaczące gesty, ale kiedy robi się to choremu człowiekowi, to te gesty urastają, są wyrazem naszej miłości, są dotknięciem Boga, są wreszcie potwierdzeniem naszego słowa "TAK" I... widzi się wtedy uśmiech tego człowieka, a to wynagradza wszelki trud, nie czuję wtedy zmęczenia po 12 godzinnym dyżurze, wracam do domu szczęśliwa, bo komuś pomogłam.

Postawiono przede mną wymaganie... postaram się temu sprostać. Wiem, że nic sama nie jestem zdolna zrobić. Zawierzyłam Bogu, oddałam Mu swoją pracę, oddałam mu swoją rodzinę, swój dom. I... jest dobrze. Nie straszne mi teraz żadne problemy, żadne przeciwności... bo ON jest ze mną, a z Nim nie ma nic nie możliwego. Wierzę, że cokolwiek mi daje jest to dane dla mnie z miłości.

Nie wystarczy mi życia - by dziękować Ci Panie za moje zaistnienie w Twojej MIŁOŚCI. Potrzebna mi cała wieczność z nigdy niekończącym się: HOSANNA! ALLELUJA! /Grażyna Mucha, Szept Błękitu/

Amen.

Renata



Wasze komentarze:
 Calineczka do wiatr : 24.10.2008, 10:05
 CHWAŁA PANU!!!!! wietrze Kochany!!!! Jak dobrze, że JESTEŚ ...!!! :D:D:D:D
 Calineczka do Pytającej : 24.10.2008, 07:04
 Nie, wiatr i ja - to dwie różne osoby ... Nigdy w swoim życiu osobiście sie nie spotkałyśmy (chyba, że nam o tym nie wiadomo), nic więcej o sobie nie wiemy "poza Adonai" ... :) i z tego, co zauważyłam mieszkamy w sporym od siebie oddaleniu .... a szkoda... Pozdrawiam ...
 wiatr do Calineczki: 24.10.2008, 06:00
  Calineczko ..Kochana ... Bądź ....Pozdrowiona ...Łaską ...Bożą ...Napełniona !!! Dziękuję ...i Już ...Twoje ..Modlitwy ... Czuję .... bo ... TAK BARDZO ICH ...POTRZEBUJĘ !!! Niech ...Słońce ...nad NAMI ... Wszystkimi ... Jasno ŚWIECI ...! Niech ŚWIATŁO ... BÓG ... Nam ... Towarzyszy ...w Wielkiej ... SERCA ... Ciszy ! Amen !
 wiatr do Renaty: 24.10.2008, 05:54
  Droga ... Renato ... to , co napisałam ... to nie było w Ciebie ...uderzenie ani ... czepianie się ...Ciebie , co mi wiele osób ... zarzuca ...czy też ...sugeruje ! " Znamy się " ... prawie ...rok ... dzięki ...Adonai ... i przechodziłyśmy ... różne chwile .... bardziej radosne ...ale i te .... bolesne ...; zawsze ...pisałam ... tak ...jak czuło ...moje serce ... przecież nie o fikcję ...tu chodzi ! TY ...też ... Dzielisz się ...SOBĄ ...z całym światem ... piszesz ...szczerze ...o tym ...czego doświadczasz .... I Bardzo Wielu ... Ludziom Pomagasz ...I TWOJA ....OBECNOŚĆ ...na Adonai ...JEST ...dla Niego ... SKARBEM !!! Gdy ...dzielimy się ...Radością ...Ona się pomnaża ...gdy Bólem ...On się ...Pomniejsza ...o tym ... wszyscy ...Wiemy ...ale TRZEBA ...MIEĆ ...Niesamowitą ODWAGĘ ... aby TAK ... Wytrwale .... TRWAĆ ....na Polu Boju ... OTWARTYM ...i Śpiewać ... Bogu ...Psalm ... Swojego Życia .... dlatego ...wiele duchów ...Ci zagraża ! Gdy ... rozpoczynam ...moje Bycie przed ... Panem ... Wołam do ...Ducha Świętego ...a potem ...do Michała Archanioła ...aby ON >>> Duch POTĘŻNY ...Oczyścił ... PRZESTRZEŃ ...między ...mną i ...Stwórcą ...NIE Na zakończenie ...modlitw ....ale ... na Rozpoczęcie !!! Droga Reniu ... niech Przyjaźń ...Pana ...i Ludzi , których On ...Ci ...Ofiaruje...Wypełni ...PIĘKNEM ... Twoje Życie ... aby Stało się Bogate ... i abyś ... BYŁA ... SZCZĘŚLIWA ...a Twoi ... Synowie ...niech CZerpią ...Moc ...z Tego ... szczęścia ...bo Będzie ...Im ...Ona ....w Wielu Chwilach ... BARDZO ...Potrzebna ! Niech Niepokalana ... z Całą ...Potęgą Nieba ... Towarzyszy ... NAM ... w DRODZE ...do Pana ...gdzie ...Nas Oczekuje ...Matka ...Zatroskana ... i Twoja ...Córcia ...Ania !!! Amen !
 wiatr do pytającej : 24.10.2008, 05:33
  wiatr ...i ewa ... to ...jedna ..osoba .... natomiast .. Calineczka ... to ... Druga ...Osoba ! Wiem ...ze czasami ... styl ...się nam nakłada ...ale się nawet nie znamy ... tylko ...przez kontakt ...w Adonai !!! pozdrawiam ... !
 wiatr do ardawl...: 24.10.2008, 05:30
  TAK ... stać mnie na ... TO !!! a Ciebie ... STAĆ ... Przybyć do mnie ... z Całym Zastępem ... Pomocników , Którzy .... PRAGNĄ ...mi szczerze ...Pomóc ..??????????? jeśli ... TAK ...( trochę złapałam Cię za słowo ) ... Chętnie ...umówię ..się ...z WAMI ... na SPOTKANIE .... zamienię ..się w CISZĘ .... i Będę ...Uważnie ...Słuchała ... ! ... jako ...kobieta ... mam bardzo wrażliwy ...słuch ... i prawdę mówiąc ... lubię ... słuchać ... czasami ... mówić ...też ...a to ...już chyba ..."skaza" kobieca ! NO TO do DZIEŁA ... do CZYNU ...ARDAWL ...wiesz ...chyba jestem ...PRÓŻNA .... bo ... lubię BYĆ ...w Centrum .... i tu chyba ...jest mój ...kolejny problem ! Ktoś mi ..tu wcześniej ...radził , abym ...udała się ...do ...psychologa ..... pewnie ...całe ... zastępy ...są mi potrzebne ... może ... im WIĘCEJ ...TYM ...lepiej .... trochę ...żartuję ...oczywiście !!! Dzięki ... z Bogiem ... i DO .... ZOBACZENIA !!!!!!!!!!!! Amen !!!
 pytająca: 23.10.2008, 21:57
 czy wiatr, ewa i calineczka to jedna i ta sama osoba? bo styl pisania identyczny...
 ardawl: 23.10.2008, 19:58
 Problem zawsze będzie narastać jeśli nie pozwolisz Sobie pomóc - wietrze (Ewo). Ładnie piszesz o Swych odczuciach i wewnetrznym zagubieniu. Chaotyczne słowa na to wskazują. Lecz wiedz jedno ( Ewo ) masz wolną wolę, masz wybór, tak samo jak my. Jeśli nie pozwolisz sobie pomóc nikt tego na siłe Tobie nie uczyni. Nie atakuj innych i daj sobie pomóc. Inernet to dobra sprawa, ale na nim się nic nie kończy. Proponuję porozmawiać o problemie naprawdę z kompetentnymi ludźmi. Nie otacza Cię wewnętrzna przepaść, są wspaniali ludzie którzy zechcą podać dłoń - tylko musisz ją przyjąć. Z doświadczenia wiem iż sytuacje które dla nas wydają się beznadziejne i nierozwiązalne są przez innych rozwiązywane. Apropo odejśca ( nie wiem jak to rozumieć ) wyjaśnię twardo i stanowczo. Odejście jest uważane za grzech, jest także tchórzostwem. Nie potępiaj siebie i innych. Wyciągnij dłoń i daj sobie pomóc. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wierzysz _ prawda?? Więc wiesz że dla Boga nie ma nic czego Nie Mógł by dokonać. Uporządkowanie życia to ciężka praca, ale opłacalna. Czasem dobrze jest stąpnąć na ziemię i spojrzeć wokół, istnieją naprawdę osoby które uratują ( że tak nazwę ) Ciebie i Twoje Życie. I jeszcze jedno Życie to dar najcenniejszy i ma się je tylko jedno. Następnym darem jest Miłość, więc przyjmij ją od tych którzy być może chcą się Nią z Tobą podzielić. Nie szukaj wrogów, lecz przyjaciół, nie użalaj się lecz walcz, nie rezygnuj, lecz miej odwagę prosić - mimo iż sił już brak. Nie atakuj i nie obwiniaj, lecz zacznij budować życie i dobro wokół Siebie. Budowanie że tak napiszę nie jest proste, być może trzeba podnosić z gruzów to co już wcześniej się zawaliło, być może trzeba podjąć kroki by zacząć budować całkiem nowe - nie wiem wszystko to (..być może) Lecz kiedy żeśmy na Swiat przychodzili nikt nam nie mówił iz będzie łatwo. Poruszasz Ewo ( wietrze ) często temat Jezusa - Jemu też nie było Łatwo przyjmować ciosy śmiertelne lub słowne szydzenie. To co Przeżywał napewno jest niczym w porównani z naszymi problemami. Jeżeli mogę to pragnę Abyś wzniosła większą nadzieję w Swe Życie, odsłoń zasłonę swego ja i przyjmij do wiadomości iż są inni prócz Ciebie którzy chętnie Tobie pomogą - trzeba chcieć. ( Tylko a może aż - chcieć ) Stać Cię na to - prawda??
 Calineczka : 23.10.2008, 07:37
 wiatr ... o nic nie będę pytać ... ale przez "ten czas" stałaś sie bardzo mi bliska i potrzebuję Ciebie ... Twoich Słów .... Twojej Wiary .... Twojej Obecnosci na Adonai ... Wiem... jestem tylko .... calineczką .... ale jak to będzie teraz...?! Pytać Cię nie będę - jeszcze raz powtarzam .... ale wyrażę swoje zdanie: ja nie chcę, żebyś odeszła!!!!! ;( Proszę Pana .... za Tobą, Ewo ... za Renatą .... za całym Adoani .... i za ... moimi Przyjaciółmi ....i za tymi, ktorzy .... mnie kiedyś opuścili ... których ja ... Czy taka wola Pana ... czy tak...?? Przepraszam .... ale musiałam to napisać ...moze to też jest wskazówka dla mnie...? Wiele mnie nauczyłaś, Ewo!! Wiele Ci zawdzieczam!!! Dziękuję!!!!! Niech Pan rozpromieni Swoje Oblicze nad Tobą i niech Ci blogoslawi ... gdziekolwiek bedziesz .... a ja ... moją modlitwą będę Ci towarzyszyć! Jola


 Trawiasta: 22.10.2008, 23:43
 Tak, zgadzam sie. Wiatr MA PROBLEM. Ale pustynia tego problemu nie zalatwi... Ewo od jakiegos czasu czytuje twoje komentarze pod postami renaty i mam wrazenie ze twoim problemem jest to, ze ciagle na nia napadasz, ciagle czepiasz sie jej, wyszukujesz cos... Odnosze takie wrazenie ze potrzebujesz pomocy. Po pierwsze odciecia Ci internetu, po drugie znalezienia dobrego spowiednika i psychologa jednoczesnie - czemu tak uwazam? doszukujesz sie w tym co pisze Renata "ciosow" w swoja strone... A mnie sie zastanawia jedno, kim jestes i co spowodowalo ze te madre plynace prosto z serca slowa REnaty tak bardzo Cie irytuja i bola? Piszesz ze odchodzisz. Wroc jak bedziesz zdrowa i bedziesz umiala napisac nam PRAWDE. Ale nie ta, ktora wymyslilas tylko ta, ktora jest realna rzeczywista i prawdziwa.
 Renata: 22.10.2008, 23:31
 Wietrze - ewo, czytałam ten komentarz kilka razy i nadal nic nie rozumiem o co Ci w nim chodzi. Proszę wyjaśnij mi to dokładnie. Pozdrawiam.
 magda: 22.10.2008, 23:06
 ewo, vel wietrze... przeczytalam twoje wpisy i sadze ze powinnas faktycznie udac sie w jakies miejsce odosobnienia. strasznie chaotyczne mysli, natlok ich i jakies takie rozedrganie wewnetrzne... nie rozumiem tylko co ma do tego Renata? ta modlitwa do Michala Archaniola... skoncz prosze z tym cyrkiem, bo wszystko wrzucone do jednego worka zaczyna sie robic niesmaczne. To jest portal katolicki, gdzie takie sformulowania jakie przed chwila padly z Twojej klawiatury sa conajmniej nie na miejscu. Mam nadzieje ze admin cos z tym zrobi... pozdrawiam serdecznie
 wiatr: 22.10.2008, 21:26
  Kochane Adonai ..., Droga Kasiu i Tomku ..., Droga Renato ..., Kochani... od jakiegoś ... Czasu ...towarzyszę Wam ...w Tym ...Codziennym ...Pielgrzymowaniu a wcześniej ... w okresie ...jesienno- zimowym ...wpisywałam się ..jako ...ewa ... JESTEM .... dzisiaj ...jak ...żołnierz ...który ... MA Problem ... Myślał ...że sobie ...poradzi ...może zapomni ...może ominie ...ale ...jak się ...okazało ...NIC z Tych ...rzeczy się ...nie stało ... dlatego ...tu ..do Was Przychodzę ...aby ... STANĄĆ ...w PRAWDZIE !!! Mam ...poważny ...Problem ...Jest On ...związany ...z Renatą ...Bardzo CIĘ Renatko ..w Tym ... momencie ...bardzo ...przepraszam ...ale TO ..Nie jest związane ...z tym , że piszesz ...bo cieszę się ...z tego ; Nie z Tym ...O czym ..piszesz ...ani ...jak ...piszesz ...JEST TO ZAWIĄZANE z Twoją ...Osobą ...a KONKRETNIE ...z TYM , CO ...Się nad ...Nią ..." UNOSI " !!! ODCZUWAM ... TO ...jako ...Bardzo Groźne ...CIOSY ...Wymierzone we mnie !!! ...Wczorajsze uderzenie ...Było ...Prawie Śmiertelne ...Paulinka mnie Uratowała ...; dzisiejszy CIOS >>>> Był Już mniej ...groźny ...tak , że ...Ojciec ... zapłakał ..i dlatego ... zginam moje kolana przed ...Ojcem ...Wznoszę ...Oczy Ku Niebu ...i proszę ..." Przybądź mi z pomocą ...o chwalebny Michale Archaniele ...bądź przy mnie podczas duchowych zmagań; oddal ode mnie w czeluści piekielne anioła sprzeniewierzonego i pysznego , którego pokonałeś i upokorzyłeś podczas walki na Niebie " ! Bardzo Wam ...za Wszystko ... DZIĘKUJĘ ...ale nie mogę ...sobie pozwolić ...na luksus " kolejnego ciosu" ! Muszę iść na pustynię ...szukać ...Ojca .... bo Okazało się , że Jestem ..bardzo słaba !!! Kościele ...Wybacz mi ...TEGO ..Pragnie ... Pan !!! Nie szukajcie mnie ...i o Nic nie pytajcie ... CZY WRÓCĘ ...??? TO Tylko Zależy ...od Pana ..i JEGO WOLI !!! KOchane Adonai ... Wybacz mi ... to za bardzo Boli ...i JEST Naprawdę ...groźne ... TO NIE ŻARTY !!! Niech Dobry BÓG ..Wam ...Błogosławi !!! Niech Cię Droga RENATO ...Maryja ma w Swojej Czułej ...Opiece !!! Zostańcie z Bogiem !!!
 wiatr: 22.10.2008, 18:45
  WIELKIE ... Piękne ...ŚWIĘTE ... damy ... Królowe ...Księżniczki ... szaty ...suknie ...bogate ...ZDEJMOWAŁY ... liche ...HABITY ... Zakładały i... z Pokorą ...przez Mgłę ... BrAKU Miłości ... się ...Przedzierały ...i ... Rany ...Cuchnące ...ropiejące...CAŁOWAŁY ... ! często ... Czoło ...Utrudzone ... potem ..zroszone ... ukradkiem ...ocierały ...i Łzy ...Bólu ...ale i Szczęścia ...po ...Policzkach ...IM ... Spływały !!! CICHE ...w Swoim ... Codziennym ... MĘCZEŃSTWIE ... CHRYSTUSOWI ... Ulgę ... Przynosiły ... bo ...TAK ...Bardzo ...DROGIE ...Mu ...Były ! ...gdy ...do ...SNU ..się Tuliły ... ON ...SAM ...Im ...TOWARZYSZYŁ ...w Tej Wielkiej ... SAMOTNOŚCI ...C I S Z Y !!! ... ale ... Troszczył się o Nie ...nieustannie ... Dobrych ..Ludzi ...Posyłał ...Którzy ...JE ...Pocieszali ... Ufność ...i ..Miłość ... Wzniecali !!! I TY ...RENATO ...Poszłaś ...w ICH ... Ślady ... z Miłości ...do JEZUSA ... Mgłę ...Pokonałaś ...i w Wielkim Trudzie ... Dnia KAŻDEGO ... SZUKASZ ... Oblicza ... JEGO ... Pana ... Najdroższego !!! a ... ON ... JUŻ ...od ...Rana ... Cię ... Wypatruje ... Błogosławi ... Jasny Promień ..do Serca ...Posyła ... bo ... JESTEŚ ...MU ...DROGA i Miła !!! Niech ...DOBRY ...Bóg ...Będzie w Tobie ...Uwielbiony ...; Niech Twoi ... Synowie ... Opiekę Jego ... Nieustanną ...czują ... a ... Ania ...w Niebie ... Ucztując ... niech ... Waszym ...Szczęściem się Raduje ...i POKÓJ PEŁNY ... CZuje !!! Amen !!!
 Calineczka: 22.10.2008, 18:21
 " Bo > KOCHAĆ < to znaczy > POWSTAWAĆ!!! " Renatko, z modlitwą ... przy Sercu Matki ... Tobie - ja...
 magda: 22.10.2008, 14:58
 jesli sie powie Bogu "FIAT", jesli sie zgodzi na to, co nam chce dac... dostajemy wiecej, o wiele wiecej.... tylko ze to takie trudne czasami powiedziec TAK gdy wszystko wokol i we mnie krzyczy NIE...
(1)


Autor

Treść

Nowości

św. Bernadetta Soubirousśw. Bernadetta Soubirous

Modlitwa św. Bernadetty SoubirousModlitwa św. Bernadetty Soubirous

Testament Bernadety SoubirouTestament Bernadety Soubirou

Ciało nie tknięte rozkładem śmierciCiało nie tknięte rozkładem śmierci

św. Benedykt Józef Labreśw. Benedykt Józef Labre

Bergen i StavangerBergen i Stavanger

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

[ Powrót ]
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej