Przybędę do was znowu, jeżeli taka będzie wola Boża (Dz 18,21)Pod koniec narracji Dziejów Apostolskich dotyczącej drugiej wyprawy misyjnej (Dz 18,19-22) dowiadujemy się, że celem Pawła była nie tyle Jerozolima, ile Antiochia na Orontesem, skąd rozpoczął on swoją pierwszą i drugą wyprawę misyjną.Morska podróż apostoła z Kenchr, wschodniego portu Koryntu, przez Zatokę Sarońską i Morze Egejskie, prowadziła najpierw do Efezu. Wygląda na to, że Pryscylla, wymieniona na pierwszym miejscu, oraz jej mąż Akwila, opuścili Korynt z myślą, by w Efezie zamieszkać. Nie wiemy, dlaczego postanowili opuścić Korynt. Ta podróż zajęła nie więcej niż kilka dni. Efez był największym miastem i portem rzymskiej Azji Mniejszej, prawdziwą starożytną metropolią, której pozostałości do dzisiaj budzą zachwyt i podziw. Nie można zapomnieć, że Paweł planował przybyć do tego miasta w samych początkach drugiej wyprawy misyjnej, ale wtedy okazało się to niemożliwe (Dz 16,6-7). Teraz, gdy dawne zamiary się spełniły, na pewno odczuwał ogromną satysfakcję. Ale decydujące okazało się postanowienie kontynuowania podróży. Gdy przybyli do Efezu, Paweł zostawił w tym mieście Pryscyl-lę i Akwilę. "Sam poszedł do synagogi i rozprawiał z Żydami" (18,19). Odwiedziny w synagodze odbyły się najprawdopodobniej w szabat, po czym apostoł wyruszył w dalszą podróż. Ta lakoniczna wzmianka daje wiele do myślenia. Nie ulega wątpliwości, że w tym czasie, czyli w 52 r., wiara w Jezusa Chrystusa była w Efezie znana. Paweł udaje się do synagogi, ponieważ dotąd zawsze od niej rozpoczynał swój pobyt w każdym mieście, głosząc Ewangelię zebranym na wspólną modlitwę Żydom. Paweł, żegnając się, powiedział: "Przybędę do was znowu, jeżeli taka będzie wola Boża". W niektórych rękopisach Dziejów Apostolskich, należących do tzw. tradycji zachodniej, zapewnienie to poprzedzają słowa: "Muszę stanowczo najbliższe święto obchodzić w Jerozolimie". Pochodzą one niewątpliwie z jakiegoś starożytnego źródła, które mogło wchodzić w skład tekstu oryginalnego. "Najbliższe święto" to jedno z trzech wielkich świąt pielgrzymkowych, mianowicie Święto Namiotów (hebr. Szawuot), obchodzone pod koniec września i upamiętniające pobyt Izraelitów na pustyni podczas wyjścia z Egiptu i drogi do Ziemi Obiecanej. Zgadza się to doskonale z chronologią podaną w Dziejach Apostolskich: po incydencie przed sądem Galliona (lipiec lub sierpień 52 r.), Paweł opuszcza Korynt i pod koniec sierpnia lub na samym początku września dociera do Efezu. Pozostały mu zaledwie dwa bądź trzy tygodnie, by zdążyć na świąteczne obchody w Jerozolimie. To dobrze wyjaśnia jego pośpiech. Z Efezu popłynął Paweł do Cezarei Nadmorskiej, na południe od pasma Karmelu. Podróż wiodła wzdłuż wybrzeży Azji Mniejszej, być może przez Cypr, a następnie na południowy wschód, ku Palestynie. Łukasz nie podaje żadnych szczegółów, z czego wniosek, że nie wydarzyło się wtedy nic naprawdę ważnego. Z Cezarei "wstąpił do Jerozolimy", co wiernie oddaje charakter podróżowania i pielgrzymowania do Miasta Świętego, położonego na wysokości ponad 800 metrów n.p.m. Pobyt w Jerozolimie został wspomniany bardzo krótko: "pozdrowiwszy Kościół, wyruszył do Antiochii" (18,22). Co dziwne, nie ma tu żadnej wzmianki o obchodach Święta Namiotów, nie mniej zdawkowa jest również informacja o przyjęciu zgotowanym Pawłowi przez wspólnotę chrześcijan jerozolimskich. Aczkolwiek można to milczenie objaśniać na wiele sposobów, jedno wydaje się pewne: przybywszy do Jerozolimy, Paweł spotyka dwa światy, judaistyczny i judeochrześcijański, ale obydwa są wobec niego w pewien sposób nieufne i w obu nie czuje się wystarczająco dobrze. Żydzi, którzy nie uwierzyli w Chrystusa, mają mu za złe radykalną zmianę, jaka dokonała się w jego życiu, polegającą na odejściu od judaizmu w tej postaci, którą praktykował jako faryzeusz. Natomiast miejscowi chrześcijanie praktycznie go nie znają albo podejrzliwie odnoszą się do jego działalności i sukcesów misyjnych wśród pogan. Dlatego pobyt Pawła w Jerozolimie przeszedł niezauważony, co stanowiło dla niego niemałą przykrość. Tym tłumaczy się brak wzmianki o tym pobycie w autobiografii apostoła zawartej w Liście do Galatów 1,15-2,14. Paweł przyznaje w niej: "Kościołom zaś chrześcijańskim w Judei pozostawałem osobiście nieznany" (Ga 1,22). Nie wiemy, jak długo trwał pobyt Pawła w Jerozolimie, zapewne najdłużej kilka tygodni. Opuścił miasto bez rozgłosu i "zeszedł" do Antiochii. W ten sposób jesienią 52 r. dobiegła końca jego druga wyprawa misyjna. ks. Walderam Chrostowski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |