Wobec wszystkich będziesz świadkiem o tym, co widziałeś i słyszałeś (por. Dz 22,1)Przemówienie Pawła do prześladujących go Żydów wygłoszone na schodach twierdzy Antonia (Dz 22, 3-21) ma charakter obronny i jest pierwszym z trzech zapisanych w Dziejach Apostolskich, które wygłosił w swej obronie. Dwa pozostałe, czyli przemówienie przed prokuratorem Feliksem (24,10-21) oraz przed królem Agryppą i prokuratorem Festusem (26, 2-23), miały miejsce niedługo później w Cezarei Nadmorskiej. Mowa jerozolimska wyróżnia się tym, że ma mocne rysy autobiograficzne, uwypuklając wydarzenie wewnętrznej przemiany pod Damaszkiem.Znaczenie przemówienia na schodach twierdzy Antonia jest z kilku powodów wyjątkowe. Po pierwsze, Paweł wygłasza je w najświętszym miejscu judaizmu, to jest na obrzeżach terenu świątyni jerozolimskiej. Po drugie, kieruje je do rodaków zgromadzonych celem oddawania czci Bogu, a więc do ludzi religijnych oraz troszczących się o wierność Pismu i tradycji biblijnego Izraela. Po trzecie, przemawia w niezwykle dramatycznym momencie, gdy jego życie było śmiertelnie zagrożone, a w takich chwilach mówi się o tym, co naprawdę najistotniejsze. Po czwarte, jego słuchaczami są w dużej części Żydzi z diaspory azjatyckiej, z którymi on się utożsamia. Aczkolwiek Paweł pragnie ocalić swoje życie, cel jego mowy obronnej jest o wiele głębszy: przede wszystkim chce usprawiedliwić swą misję wśród pogan i zachęcić, by żydowscy słuchacze zrozumieli, że nie jest przypadkiem to, iż stał się głosicielem Chrystusa. Przemówienie Pawła składa się z czterech krótkich części, których styl wskazuje na język mówiony. W części pierwszej (ww. 3-5) apostoł opisuje stan swego ducha w dzieciństwie i młodości. Urodzony w Tarsie, wychował się i kształcił "u stóp Gamaliela" w Jerozolimie, co upodabnia jego ówczesną sytuację do sytuacji słuchaczy: "Płonąłem gorliwością dla Boga tak, jak wy wszyscy dzisiaj płoniecie". Co się tyczy jego początkowego nastawienia wobec wspólnoty uczniów i pierwszych wyznawców Chrystusa, to krwawo prześladował "tę drogę", "co może poświadczyć arcykapłan i cała starszyzna". Ten zwrot wskazuje, że wśród tłumu, który szedł za Pawłem ku twierdzy Antonia, mogli być również przedstawiciele Sanhedrynu. Druga część mowy (ww. 6-11) zawiera poruszające wspomnienia o przemianie pod Damaszkiem. Paweł przytacza dialog z Chrystusem, który mu się ukazał i podkreśla dwa aspekty: towarzyszący mu "widzieli owo światło, ale głosu Tego, który do mnie mówił, nie słyszeli", oraz "przybyłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy". Nadzwyczajne przeżycia spowodowały całkowitą bezradność prześladowcy. Część trzecia (ww. 12-16) opowiada o spotkaniu z Ananiaszem i chrzcie Szawła. Ananiasz to "człowiek przestrzegający wiernie Prawa, wielce poważany przez wszystkich tamtejszych Żydów". Taka pochwała świadczy, że pierwsi chrześcijanie żydowskiego pochodzenia wciąż trwali przy zasadach judaizmu, uznając że wiara w. Chrystusa wcale im się nie sprzeciwia. Zatem ponownie kładzie się nacisk na to, że wyznawanie Chrystusa nie oznacza zerwania z tradycją i tożsamością żydowską. Ananiasz, który był gorliwym chrześcijaninem, a zarazem gorliwym Żydem, ukazał niewidomemu prześladowcy najgłębszy sens tego, czego doświadczył: "abyś poznał Jego wolę i ujrzał Sprawiedliwego oraz Jego własny głos usłyszał". Mimo to chrzest nie nastąpił natychmiast ani decyzja o nim nie była pozbawiona wątpliwości i rozterek. Zostały jednak pokonane, gdy prześladowca usłyszał pytanie Ananiasza: "Dlaczego więc jeszcze zwlekasz? Wstań, przyjmij chrzest na oczyszczenie z twoich grzechów, wzywając Jego [Jezusa Chrystusa] imienia". Ostatnia, czwarta część mowy (ww. 17-21) stanowi jej pointę. Apostoł, pomijając inne wydarzenia, których znajomość nie miała dla słuchaczy większego znaczenia, opowiada o przybyciu do Jerozolimy i ekstazie, jaką przeżył na terenie świątyni. Modląc się, wpadł w zachwycenie i usłyszał słowa Jezusa: "Pospiesz się i szybko opuść Jerozolimę, bo tu twojego świadectwa o mnie nie przyjmą". Szaweł, przemieniony wewnętrznie, sądził, że jego nowa tożsamość będzie doskonałym argumentem za tym, by inni Żydzi poszli w jego ślady i postąpili tak samo: "Panie, oni wiedzą, że zamykałem w więzieniach wierzących w Ciebie i biczowałem w synagogach, a gdy przelewano krew Szczepana, Twego świadka, ja tam stałem i zgadzałem się na to, a tym, którzy go zabijali, pilnowałem szat". Pawłowi wydawało się, że skoro siła jego dawnej wrogości wobec chrześcijan była tak ogromna, to gdy role się odwróciły i on sam stał się ofiarą prześladowania, słuchacze powinni uszanować przemianę, która dokonała się w jego życiu. ks. Waldemar Chrostowski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |