Usunąć takiego z powierzchni ziemi! Nie godzi się, by taki żył! (por. Dz 22,22)W tekście Dziejów Apostolskich autobiograficzną mowę Pawia wygłoszoną na schodach twierdzy Antonia kończy przytoczenie polecenia Jezusa: "Idź - powiedział do mnie - bo Ja cię poślę daleko, do pogan" (Dz 22, 21). Ewangelizowanie nie-Żydów urzeczywistniało więc wyraźny nakaz zmartwychwstałego Pana, który wskazał sens gruntownej wewnętrznej przemiany pod Damaszkiem. Niemal cała ziemska działalność Jezusa odbywała się w ziemi Izraela i była skierowana do mieszkających tam Żydów, natomiast Paweł mają zanieść do nie-Żydów. Radykalnie odmieniony, wyszedł poza obręb Palestyny i stał się narzędziem rozszerzenia planu Bożego.Gdyby nie wyraźne polecenie Jezusa, Paweł, kierując się przynależnością do ludu Bożego wybrania i naturalnymi sentymentami, skierowałby swoje nauczanie jedynie do Żydów. Czynił tak zresztą w początkowym okresie działalności, podczas pierwszej i drugiej podróży misyjnej, z czego można wnosić, że ekstaza, którą przeżył modląc się w świątyni jerozolimskiej, miała miejsce nie bezpośrednio po jego przemianie pod Damaszkiem, ale później, gdy uświadomił sobie trudności, na jakie natrafia głoszenie Ewangelii żydowskim rodakom. Najbardziej prawdopodobny wydaje się kontekst Soboru Jerozolimskiego, co sugeruje, że w swoim przemówieniu apostoł nie dba o precyzję chronologiczną, lecz o ukazanie istoty i przyczyn napięć, którym musiał sprostać podczas działalności misyjnej wśród pogan. Paweł daje do zrozumienia, że sam, motywowany własnym rozeznaniem, nie wyszedłby poza świat żydowski, ale nie odmówił Chrystusowi, który go powołał i usposobił do trudnego zadania ewangelizacji pogan (por. Łk 4, 24-30). Nie ulega wątpliwości, że Paweł zamierzał kontynuować przemówienie, bilansując swą działalność i tłumacząc, jak doszło do pojmania go na terenie świątynnym z powodu oskarżenia, że wprowadził nań Trofima z Efezu. Odpowiedziałby na postawione zarzuty, które były na tyle groźne, że omal nie doszło do zlinczowania go. Ale reakcja zgromadzonych Żydów na ostatnie jego słowa była tak gwałtowna, że kontynuacja wystąpienia stała się niemożliwa. Łukasz tak przedstawia tę gorącą atmosferę: "Słuchali go aż do tych słów. Ale tu podnieśli krzyk wołając: »Usunąć takiego z powierzchni ziemi! Nie godzi się, by taki żył!«" (22, 22). Zapewne Paweł też się nie spodziewał tak gwałtownej reakcji, sądząc, że to, o czym opowiada, wystarczająco przemawia na jego korzyść. Sprzeciw słuchaczy wzbudziły jego słowa przyznające nie-Żydom status równy Żydom, a więc czyniące ich częścią ludu Bożego. Tak zostało zakwestionowane separatystycznie pojęte dążenie do wyłączności Izraela w.tym, co dotyczy wybrania go przez Boga. Ale właśnie ów nacisk na wyłączność stawia najmocniej pytanie o sens wybrania Izraela. Pojmowane tak, jak chcieli tego przeciwnicy Pawła, a i nadal chcą wyznawcy judaizmu, miałoby się ograniczać wyłącznie do narodu żydowskiego, tracąc prawdziwie uniwersalną orientację i przeznaczenie. Wyglądałoby na to, że Bóg wybrał Izraelitów ze względu na nich samych, separując ich oraz izolując od reszty ludzkości. Taka sytuacja istniała w czasach Starego Testamentu, czyli przed przyjściem Chrystusa, ale Jego przyjście definitywnie usunęło mur oddzielający Żydów od nie-Żydów, czyli wrogość (Ef 2, 14). Wszczepienie nie-Żydów w lud Boży to przywilej, którego dawni poganie powinni być zawsze świadomi. Wyjaśnia ono i reguluje nastawienie chrześcijan pogańskiego pochodzenia wobec biblijnego Izraela. Paweł pisał o tym w Liście do Efezjan, przypominając adresatom ich zobowiązania: "Dlatego pamiętajcie, że wy, kiedyś poganie co do ciała, nazywani nieobrzezanymi przez tych, którzy siebie nazywają obrzezanymi od znaku dokonanego ręką na ciele, że wy w tamtym czasie byliście poza Chrystusem, obcy względem wspólnoty Izraela, obcy względem obietnicy zawartej w przymierzach, nie mający nadziei ani Boga na tym świecie. Natomiast teraz jesteście w Chrystusie Jezusie, wy, którzy niegdyś byliście daleko, znaleźliście się blisko dzięki krwi Chrystusa" (Ef 2, 11-13). W tym żarliwym napomnieniu przewija się myśl, że cała ekonomia Pierwszego Przymierza była ogarnięta przez Chrystusa i ku Niemu zmierzała. Przemówienie do żydowskich rodaków stało się kolejnym powodem do konfrontacji dwóch skrajnie odmiennych wizji wybrania i przeznaczenia Izraela. Słuchacze Pawła upatrywali w wybraniu środek do zachowania i podtrzymywania żydowskości rozumianej jako wyraziste oddzielenie się od innych ludów i narodów. Miało temu sprzyjać drobiazgowe wypełnianie przepisów Tory, które stało na straży "uświęcenia Izraela" rozumianego jako jego separacja od innych. Dla odmiany Paweł traktował judaizm biblijny jako drogę do uświęcenia Imienia Bożego przez pogan, co nadawało mu wybitnie uniwersalny charakter i znamiona. ks. Waldemar Chrostowski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |