Żydzi zebrali się i zaprzysięgli, że nie będą ani jeść,ani pić, dopóki nie zabiją Pawła (Dz 23,12)Nie wiadomo, jak potoczyłyby się dalsze losy uwięzionego Pawła, gdyby nie nowe śmiertelne zagrożenie. Relacja podana przez Łukasza jest wystarczająca, by uzyskać dobre rozeznanie przebiegu wydarzeń. Skoro nie udała się próba zlinczowania Pawła ani wymuszenia na trybunie skazania go na śmierć, przesłuchanie przed Sanhedrynem zaś jeszcze bardziej wzmogło impas, który uniemożliwił realizację wrogich nacisków, grupa najbardziej zaciekłych nieprzyjaciół głosiciela Ewangelii postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.Czytamy: "Kiedy zrobił się dzień, Żydzi zebrali się i zaprzysięgli, że nie będą ani jeść, ani pić, dopóki nie zabiją Pawła" (Dz 23, 12). Określenie Ioudaioi można rozumieć na dwa sposoby: Judejczycy, czyli (niektórzy) mieszkańcy Judei, albo Żydzi, którzy nie uwierzyli w Jezusa. Chodzi o mężczyzn, których poczynania noszą typowe znamiona starannie zaplanowanego terroryzmu. Taktyka skrytobójstwa, bo o nią tu chodzi, najczęściej jest łączona z sykaryjczykami, czyli "nożownikami", którzy stanowili najbardziej skrajny odłam ugrupowania zelotów. W połowie I w. takie działania były na porządku dziennym, a ich ofiarami padali Rzymianie i Żydzi uznani za rzymskich kolaborantów. Morderstwa, mające charakter polityczny uzasadniany opresywną naturą okupacji rzymskiej, były przez fanatycznie usposobionych radykałów postrzegane jako pobożne uczynki. W tym przypadku wyraźnie nie chodzi o mord na tle politycznym, lecz religijnym! W ramach ówczesnego judaizmu mieściło się kilka głównych nurtów i wiele pomniejszych, które zawzięcie między sobą rywalizowały, lecz mimo to rzadko dochodziło do siłowej konfrontacji. Wyłonienie się chrześcijaństwa przyniosło nową jakość: diakon Szczepan był pierwszą ofiarą prześladowania specyficznie religijnego, które wkrótce ugodziło w innych chrześcijan. Również Paweł, przedstawiany wobec władz rzymskich jako groźny wichrzyciel polityczny, staje się ofiarą nienawiści motywowanej religijnie. Widać w tym fundament wrogości, która, odwzajemniana po stronie chrześcijańskiej, do naszych czasów podzieliła wyznawców judaizmu i chrześcijan. Niezwykle wymowna jest gwałtowność, z jaką wrogowie Pawła postanowili urzeczywistnić swoje zamiary. Ślubowali, że nie będą jeść ani pić, dopóki nie pozbawią go życia. Takie postanowienie wymagało szybkiego działania, obliczonego na kilka najbliższych dni, aczkolwiek David H. Stern zauważa: "Nie zagłodzili się jednak na śmierć, bo tego rodzaju przysięgę rabini mogli unieważnić". W spisku przeciw Pawłowi uczestniczyło ponad czterdziestu mężczyzn. Całe zdarzenie przypomina zorganizowany przez faryzeuszy nieudany spisek na życie Heroda, który opisał Józef Flawiusz w "Dawnych dziejach Izraela". Kiedy ich plany wyszły na jaw, Herod wśród okrutnych tortur nakazał stracić spiskowców. Flawiusz dodaje: "Niedługo potem i samego znienawidzonego donosiciela pewni ludzie pochwycili i zabili, a następnie pociętego na kawałki rzucili psom na pożarcie". Wrogie nastawienie spiskujących zyskało wpływowych sprzymierzeńców i sojuszników: "Udali się oni do arcykapłanów i starszych i powiedzieli: »Zobowiązaliśmy się świętą przysięgą, że nic nie weźmiemy do ust, dopóki nie zabijemy Pawła«" (23, 14). Takie wyznanie nie byłoby możliwe, gdyby nie znano nastawienia niektórych członków Sanhedrynu i metod, jakimi się posługiwali. Kilkudziesięcioosobowa grupa terrorystów stanowiła zbrojne ramię wysoko postawionych dygnitarzy żydowskich, którzy wysługiwali się ludźmi gotowymi na wszystko. Łukaszową relację uwiarygodnia fakt, że gdy nieco później, w latach 66-70 wybuchło powstanie żydowskie przeciw Rzymianom, arystokracja kapłańska często posuwała się do przemocy. Spiskowcy przedstawili swym rozmówcom konkretny plan: "Wy zatem z Sanhedrynem złóżcie teraz wniosek do trybuna, aby go tutaj do was sprowadził, gdyż niby zamierzacie dokładniej zbadać jego sprawę. My tymczasem będziemy przygotowani, aby go zabić, zanim dojdzie" (23, 15). Przyprowadzenie więźnia pod pretekstem ponownego przesłuchania stanowiło podstęp zmierzający do wyprowadzenia go z celi w twierdzy Antonia. Nie pierwszy to raz, gdy pobyt w więzieniu gwarantuje oskarżonemu czasowe bezpieczeństwo. Obecność eskorty żołnierzy przy aresztowanym nie stanowiła dla spiskowców większej przeszkody. Do zamachu miało dojść między twierdzą a miejscem posiedzeń Sanhedrynu, być może nawet w obrębie twierdzy. Wiele do myślenia daje wyrażenie "złóżcie wniosek do trybuna", w którym pobrzmiewają echa rzymskiej formuły prawniczej. Spiskowcy dają poznać, że ich plan musi być przedstawiony lokalnej władzy rzymskiej w taki sposób, by uznała go za wiarygodny, co umożliwiłoby skuteczny zamach na życie Pawła. ks. Waldemar Chrostowski
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |