Przestrzeń współpracy człowieka z BogiemTrzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby (...). Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry (...). Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa: "Ja jestem Pan Twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!" (Wj 19,16-18; 20,1-2).Ten barwny opis biblijny, zaczerpnięty z Księgi Wyjścia, stoi u początków Przymierza Boga Jahwe z Jego ludem. W języku hebrajskim Aseret hadibrot - Dziesięć Przykazań - to dosłownie dziesięć oświadczeń, dekretów Boga. W określeniu tym pobrzmiewa echo pierwszych słów Księgi Rodzaju: bowiem jak świat został stworzony przez Asara maamarot - Dziesięć Boskich Wypowiedzeń, tak Prawo Tory zostało nadane poprzez Aseret hadibrot - Dziesięć Boskich Oświadczeń (Wj 34,28). Jedno i drugie więc jest dziełem Boskiego dibur, mowy Pana, stąd nadanie Prawa jest poniekąd drugim początkiem, wydarzeniem bliźniaczym do aktu stworzenia - dalszym ciągiem fascynującego dialogu, w którym Bóg powołuje człowieka do współpracy ze sobą. Pisaliśmy już o tym, że fundamentem tego niezwykłego powołania jest akt stwórczy Boga, w którym człowiek został obdarzony osobowym istnieniem i uzdolniony do współpracy z Nim przez dar rozumu i wolności. Został też obdarzony życiem nadprzyrodzonym, by móc uczestniczyć w naturze Boga, oraz osobistym powołaniem do konkretnego stanu życia, który wyznacza mu ściśle kierunek współpracy. Aby jednak współpraca ta mogła dokonywać się w sposób harmonijny, Bóg objawił człowiekowi jej przestrzeń, aby pomóc mu dojść do nadprzyrodzonego celu, jakim jest zjednoczenie z Bogiem i przekształcenie świata zgodne z zamysłem Bożym. Objawienie to dokonało się na Górze Synaj, gdy Bóg przekazał przez Mojżesza ludowi wybranemu Dekalog, i na Górze Błogosławieństw, gdy ustami swego Syna zaprosił człowieka krok dalej - do miłości aż po oddanie życia. Taki kształt ma mieć spełnienie człowieka w jego człowieczeństwie. Dekalog nie może więc być postrzegany wyłącznie jako podstawowy kodeks moralny, którego przestrzeganie leży u fundamentów świętości człowieka. Jest on przede wszystkim darem ze strony Boga. Już prolog postuluje jako podstawę relacji człowieka do Boga to, co rabini nazwali kabalat Ol Malchut Szamajim - przyjęciem jarzma Królestwa Nieba (rabin S. R. Hirsch) i to przyjęciem miłosnym, bowiem już w kolejnych wersetach Bóg wspomina wielkie dzieła, których dokonał dla narodu wybranego, kierując się miłością ku niemu (wyzwolenie z niewoli egipskiej i obietnica Ziemi). Ten fakt warto podkreślić, gdyż współczesny człowiek skłonny jest traktować dane mu przykazania w sposób legalistyczny. Tymczasem Ojciec Święty Benedykt XVI w swej pierwszej encyklice Bóg jest miłością podkreśla: " Uwierzyliśmy miłości Boga " - tak chrześcijanin może wyrazić podstawową opcję swego życia. U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, ale natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie (...). Wiara chrześcijańska uznając miłość jako swoją główną zasadę, przyjęła to, co stanowiło istotę wiary Izraela, a równocześnie nadała temu nową głębię i zasięg (DCE 3). Dlaczego? Bo Bóg posyłając na świat swego Jednorodzonego Syna, by świat zbawił, dał ostateczny dowód na to, że pierwszy nas umiłował (por. 1J 4,10). Miłość więc - pisze dalej Ojciec Święty - nie jest już przykazaniem, ale odpowiedzią na dar miłości, z jaką Bóg do nas przychodzi (DCE 9). A więc dar. Dar tej miary, że Talmud określa go jako coś, czego wypowiedzenie przekracza zdolność ludzkiej mowy, a usłyszenie tego przekracza zdolność ludzkiego ucha. Kto tak dziś podchodzi do Dekalogu?! Dar również dlatego, że ukonkretnia i rozwija naszą miłość w stosunku do Boga. Jeżeli współpraca człowieka ma przybrać formę odpowiedzi na miłość, to czyż istnieje lepsza droga niż wierność? Nie trzeba przeciwstawiać sobie Prawa i miłości: mówiąc o Prawie mamy tu na myśli zarówno Przymierze, które zawarte zostało na Synaju, jak i Przymierze we Krwi Chrystusa. Chrystus doskonale wypełnił Prawo, wskazując na ducha, w jakim zostało ono sformułowane: a więc na ducha miłości. Współpraca wyrażona w podejmowaniu zaproszenia z Synaju i Góry Błogosławieństw ma szansę się rozwijać od miłości ziemskiej do miłości opartej na wierze i przez nią kształtowanej. Tak pojęta współpraca z Bogiem jest ekstazą, wychodzeniem z "ja" zamkniętego w samym sobie w kierunku wyzwolenia "ja" w darze z siebie, a w ten sposób w kierunku ponownego znalezienia siebie, a nawet w kierunku odkrycia Boga (por. DCE 6). Taka współpraca owocuje zatem wolnością płynącą z doskonałej realizacji planu zbawczego, wypisanego na dwu tablicach niby na dwu poziomach ludzkiego życia: obejmującego to, co się wydarza między Bogiem a człowiekiem i to, co się wydarza między człowiekiem, a jego bliźnim. Właśnie w ten jasny sposób są uporządkowane Oświadczenia Boga: przechodzą od spraw Boskich do ludzkich, a w każdej grupie wypisane są według hierarchii ważności. Najpierw wymienione są obowiązki względem Boga: uznanie Jego Jedyności, szanowanie Jego imienia, świętość szabatu i szacunek dla rodziców, który w naturalny sposób wynika z szacunku do Boga. Potem zakazy etyczne, które są uporządkowane w logicznej hierarchii: życie, rodzina, prawo własności, wiarygodność ludzkich słów i ostatnie - zakaz pożądań, najgłębszy etycznie, gdyż stanowi pierwszą ochronę przeciwko przekraczaniu wszystkich innych przykazań. W ten sposób przykazania strzegą głównych wartości czyniących człowieka szczęśliwym. "Idem velle atąue idem nolle" - chcieć tego samego, nie chcieć tego samego, to właśnie starożytni uznali za prawdziwą treść miłości: stać się podobnym jedno do drugiego, co prowadzi do wspólnoty pragnień i myśli. Historia miłości między Bogiem a człowiekiem polega właśnie na fakcie, że ta wspólnota woli wzrasta w jedności myśli i uczuć, i w ten sposób nasza wola i wola Boga stają się coraz bardziej zbieżne: wola Boża przestaje być dla mnie obcą wolą, którą narzucają mi z zewnątrz przykazania, ale staje się moją własną wolą (DCE 17). Tego należałoby życzyć sobie i wszystkim, którzy pragną świadomie i czynnie wziąć udział w dziele Tego, który wiedzie świat ku szczęściu i spełnieniu. M. Małgorzata Kocik ZMBM Kwartalnik Orędzie Miłosierdzia nr 58
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |