Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Uwierzyłem sercem

Czy ja więcej wierzę Bogu?
Był taki czas w moim życiu, kiedy moja wiara była gorąca, radosna.
Nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak to się we mnie zrodziło.
Dziś mogę sobie to wszystko przypomnieć.
Miałem kochanych rodziców.
Spotkałem księdza.
Byłem tak blisko ołtarza.
Wstępowałem codziennie przed lekcjami na modlitwę do świątyni.
Cieszyłem się światem.
Mówiłem do kwiatów.
Modliłem się w wakacyjne noce.
Śpiewałem z ptakami.
Mówiłem kazania do ryb.
Jakże to były szczęśliwe, cudowne dni.
A potem?
Potem coś się zmieniło.
Przyszła jakaś pustka. Odeszła radość.
Wszystko poszarzało. Czy ja dziś więcej wierzę Bogu?
Nie wiem!
Pewnie wierzę inaczej. Rozumiem Cię.
Jest w życiu człowieka dorastanie do dojrzałości.
Gdy byłeś dzieckiem, mama karmiła Cię wszystkim, co dawało Ci wzrost.
Dziś urosłeś, postarzałeś się i trudno prosić mamę - daj mi "Humany", odżywki, witaminki, abym rósł.
Trzeba samemu sięgnąć po twardy chleb.
A może podobnie jest z moją wiarą.
Dawał mi mój Pan radość wiary, radość modlitwy, ale to wszystko było dla mnie darem - łaską.
Wiara ma być moją zasługą.
Co ja uczyniłem, aby poznać mego Pana i Boga?
Co uczyniłem, aby do Niego przywrzeć i ukochać Go z całego serca, ze wszystkich sił, całym moim życiem?
Niewiele.
Chcę Ci pomóc w odpowiedzi na dzisiejsze pytanie: czy dziś więcej wierzysz Bogu?
Powiedz mi, jak Ty się modlisz - powiem Ci, jaką jest Twoja wiara.
Mówię pacierz.
Często i na to nie ma czasu. Nie pytam Cię o pacierz.
To już za późno, za mało.
Czy wszystko co czynisz w życiu jest modlitwą?
A czym jest Twoja praca?
Nasz Pan powiedział: Wy tedy modlić się będziecie i nigdy nie ustawać!
To znaczy cały czas mam mówić pacierz?
Sam czujesz, że to niedorzeczność, ale cokolwiek czynisz bez modlitwy - źle czynisz, to jest Twoje dzieło bez udziału Boga - bezbożne.
Spoganiało więc moje życie.
Zdziczało moje życie. Tak.
Niech mi ksiądz pomoże się modlić.
Naprawdę nie mam siły. Ja cierpię.
Często nie potrafię pozbierać myśli.
Nie umiem sklecić zdania.
Mam tyle rozproszeń, tyle pokus, zwątpień, obrazów, które skądś wracają.
Nie bój się tego.
Modlitwy nie licz na czas, na długość, na wagę.
Popatrz czasem na dziecko. Taką lekcję dał nam Pan Jezus: jeśli nie staniecie się jak to dziecko, w ogóle nie wejdziecie do nieba. A co potrafi dziecko? Ucieka przed obcym.
Boi się tych, których nie zna.
Płacze w niebezpieczeństwie, w cierpieniu.
Lecz gdy przywrze do Ojca, gdy przygarnie je mama, już jest dobrze.
Jak się tego nauczyć, żeby tak się modlić bez słów,żeby tak powiedzieć Bogu bez słów - przez dobrze wykonywaną pracę, dobre życie, - że Cię kocham, kocham, kocham, z całego serca, ze wszystkich sił, z całej duszy, całym działaniem.
Chyba życia mi braknie, abym to potrafił, żeby tak ostatnie uderzenie mego serca, żeby tak ostatni mój oddech, żeby tak ostatnie moje słowo było - kocham Cię, Panie.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej