Z Żywotu św. Jacka, autorstwa Stanisława, lektora krakowskiego klasztoru dominikanówZ Żywotu św. Jacka, autorstwa Stanisława, lektora krakowskiego klasztoru dominikanów, napisanego ok. 1352...."O tym jak św. Jacek ukazał się dostojnemu panu Prędocie **, biskupowi krakowskiemu W dniu, w którym pochowano Bożego męża, świętego Jacka, dostojny pan Prędota, biskup krakowski, który go sam złożył w ziemi, wszedł około godziny dziewiątej do katedry Świętego Stanisława, wiedziony nabożnym pragnieniem modlitwy do Marii Panny. Gdy pogrążony w modlitwie klęczał przed ołtarzem, zapadł w lekki sen. I oto ukazali mu się odziani w białe szaty piękni młodzieńcy, parami kolejno wstępujący na chór. Za nimi szli dwaj dostojni mężowie, z których jeden miał na sobie szaty biskupie, drugi - braci dominikanów. Jego habit i szkaplerz były białe i lśniące jak śnieg, a na głowie miał dwie złote korony. Ten, który miał na sobie szaty biskupie, przemówił do biskupa Prędoty: "Jestem - rzekł - Stanisław, biskup krakowski. Ten zaś, który ze mną idzie, to brat Jacek ze zgromadzenia braci dominikanów. Ma on na głowie dwie złote korony; jedna to znak uczoności, druga czystości. I prowadzę go w tym orszaku aniołów ku chwale niebieskiej". Po tych słowach wdzięcznym głosem zaśpiewał: "Światłość wiekuista zaświeci świętym Twoim, Panie". Gdy aniołowie odpowiedzieli, wraz ze świętym Jackiem wśród wielkiego blasku wstąpił do nieba. Wtedy biskup Prędota, odzyskawszy świadomość, rzekł do tych, którzy go otaczali: "Pójdźmy śpiesznie do braci dominikanów, aby opowiedzieć o cudzie Bożym dotyczącym świętego męża, brata Jacka, który to cud dziś Pan swym sługom raczył objawić". Natychmiast też poszedł do klasztoru dominikanów przy kościele Świętej Trójcy w Krakowie i przywołał braci: brata Benedykta, przeora, brata Jana, zwanego Zarzych, i brata Bogusława, lektorów, innych braci i wielu kanoników, księży i świeckich, a to: pana Klemensa, dziekana kapituły krakowskiej, pana Sysława, archidiakona katedralnego, pana Lupusa, kantora katedralnego, rycerza Wisława, rycerza Bogusława i innych, ilu tylko zdołał. Gdy zeszli się duchowni i świeccy, biskup wobec wszystkich, z wielkim płaczem i pobożnością, donośnym głosem, bardzo jasno, po kolei, jak widział, opowiedział o opisanym wyżej widzeniu świętego Jacka, które mu Bóg objawił. Widzenie to miał w dniu, w którym pochowano świętego męża, brata Jacka. Było to w święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, około godziny dziewiątej. Roku Pańskiego 1257. O tym jak św. Jacek ukazał się siostrze Bronisławie Była pewna panna szlachetnego rodu imieniem Bronisława. Więcej niż czterdzieści lat służyła ona pobożnie Bogu w klasztorze zwanym Zwierzyniec. W dniu, w którym pochowano świętego Jacka - a było to święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny - modląc się zapadła w lekki sen. Ujrzała nad kościołem braci dominikanów w Krakowie spływającą z nieba wielką jasność, wśród której z wielką radością postępował tłum aniołów. Za nimi szła przepiękna Panna, prowadząc odzianego w kosztowną szatę brata ze zgromadzenia dominikanów. Wtedy Bronisława przemówiła do pięknej Panny, którą ujrzała: "Kim jesteś, Pani?" Ta odpowiedziała: "Ja jestem Matką Miłosierdzia i prowadzę jednego z braci dominikanów, Jacka, do królestwa chwały". Po tych słowach Matka Miłosierdzia zaśpiewała: "Pójdę sobie *** ku górze porośniętej mirrą i ku pagórkom Libanu", i poprzedzana przez anioły w niebiańskim blasku weszła wraz ze świętym Jackiem do królestwa wiecznej jasności. Wtedy Bronisława zdumiona tym, co ujrzała, razem z dwiema siostrami, Falisławą i Małgorzatą, śpiesznie udała się do Krakowa, do braci dominikanów. Tam zwoławszy braci, to jest brata Benedykta, przeora, brata Jana, lektora, brata Bogusława, brata Hieronima oraz wielu innych braci i świeckich, wśród nich Andrzeja i Piotra, rajców krakowskich, i innych godnych wiary mężów, opowiedziała o swym widzeniu. Roku Pańskiego 1257. ** Panu Prędocie - biskup krakowski, zm. 1266. *** Pójdę sobie - w oryginale "ibo mihi". Ten prawdopodobnie polonizm potwierdzałby polskie autorstwo tekstu. [Brat Stanisław, O ŻYCIU I CUDACH ŚWIĘTEGO JACKA (De vita et miraculis sancti Iacchonis (Hyancinthi) ordinis fratrum praedicatorum, auctore Stanislao lectore Cracoviensi eiusdem ordinis); wybór, przełożyła Ewa Głębicka, wyd. L. Ćwikliński] Oprac. ks. Stanisław Tylus SAC
Myśl Dnia (2024/231)
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |