Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Miłość nieskończona - duchowość pallotyńska

Jakże nie wspomnieć z wdzięcznością wobec Ducha Świętego "o wielości historycznych form życia konsekrowanego" przez Niego wzbudzonych i nadal obecnych w tkance Kościoła. Można je porównać do drzewa o wielu gałęziach, które tkwi korzeniami w Ewangelii i przynosi obfite owoce w każdej epoce życia Kościoła. Jakież to niezwykłe bogactwo! Ja sam na zakończenie Synodu pragnąłem zwrócić szczególną uwagę na ten stały element historii Kościoła: na rzeszę założycieli i założycielek, świętych mężczyzn i kobiet, którzy wybrali Chrystusa, idąc drogą radykalizmu ewangelicznego i braterskiej służby - przede wszystkim ubogim i opuszczonym - Jan Paweł II, Vita consecrata, 5; z 25 III 1994 r.

Tak pisze Papież w posynodalnej adhor- tacji apostolskiej, będącej owocem IX Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, obradującego w Rzymie w 1994 roku. Biskupi rozpatrywali życie osób poświęconych - czyli "konsekrowanych" - Bogu, dla służby bliźnim w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie, zgodnie z regułami swoich założycieli i założycielek, według ich przykładu i ożywionych ich duchem.

Każde zgromadzenie zakonne ma swojego "ojca" czy "matkę" według ducha, dlatego ich członkowie i członkinie określają się jako synowie lub córki duchowe, "zrodzone" z ducha swoich założycieli i założycielek. Oznacza to nie tylko ich duchowe "pochodzenie", ale - i przede wszystkim - życie duchem owego ojca czy matki, stanowienie rodziny zakonnej o specyficznej duchowości, która wpłynęła na wybór przez przyszłe dzieci duchowe takiego, a nie innego zgromadzenia.

Wszyscy oni, wraz z wiernymi świeckimi, tworzą "tkankę Kościoła" - jak zaznacza Ojciec Święty - ale wybrali "radykalizm ewangeliczny i służbę braciom", a więc Ewangelia była dla nich głównym źródłem mocy i "regułą", zachętą do "opuszczenia świata" po to, by świadczyć ją właśnie radykalnie, jak Ten, który jest "Żywą Ewangelią" - Jezus Chrystus.

Jednym z wielkich radykalistów ewangelicznych był św. Franciszek z Asyżu, który przyjął całkowite ubóstwo, a w miłości do Jezusa upodobnił się do Jego miłości, aż do śmierci krzyżowej (Flp 2,8) i otrzymał na ciele znaki ran Chrystusowych. Pomijając wielką rzeszę innych świętych, warto się zatrzymać na postaci św. Jana Bosko (1815-1888), współczesnej św. Wincentemu Pallottiemu (1795-1850), którego radykalizm dotyczył wychowania młodzieży, a hasłem zgromadzenia stały się wybrane przez niego słowa: Da mihi animas, caetera tolle, "Daj mi dusze, resztę zabierz". Dla św. Wincentego mottem działania było: Caritas Chństi urget nos - "Miłość Chrystusa przynagla nas", bo swoim duchem objął wszystkie dziedziny życia, wszystkich ludzi, wszystko dla zbawienia, wszystko dla Kościoła, a to "wszystko wszystkiego" w wymiarze powszechnym, czyli katolickim, bo takie znaczenie ma określenie Kościoła powszechnego. Stąd nazwa zgromadzenia przez niego założonego: Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego.

Pallotti wybrał więc powszechny i apostolski radykalizm ewangeliczny. Ale zanim go wybrał, został wybrany przez Ducha Świętego, który kształtował jego duchowość, to jest życie i działanie według Ducha Chrystusowego. A ponieważ Duch Święty nie gasi cech osobowych swoich wybrańców, lecz je rozwija i ukierunkowuje, św. Wincenty ukształtował razem z Nim własną duchowość, tożsamą w istocie z innymi duchowościami, a jednocześnie różną, typową dla swoich synów i córek duchowych.

Jan Paweł II tę jedność w różnorodności określił jako "niezwykłe bogactwo". Warto więc zapytać, jakim "blaskiem duchowości" św. Wincenty ubogacił Kościół i swoje zgromadzenie. Nie będziemy patrzeć na ów blask przez dzieła, ponieważ byłoby to zadanie wykraczające poza ramy "Miejsc Świętych". Postaramy się tylko wniknąć w samą istotę duchowości pallotyńskiej. która tworzyła "ię najpierw w samym św. Wincentym, zanim ogarnęła rzesze jego naśladowców obojga płci.

Wszystko, wszystko...

I tu "niezwykłość bogactwa" - ukazana przez Jana Pawła II - staje się naprawdę niezwykła. Jest ono dogłębnie mistyczne, co nie oznacza, że niedostępne dla zwykłych zakonników i zakonnic. Pallotyni wniknęli w jej tajniki i ujęli istotę duchowości swojego Założyciela w sześciu słowach, ułożonych parami: wszystko - nieskończoność; miłość - miłosierdzie; apostolskość - katolickość (powszechność).

Wszystkie te przejawy duchowości przenika miłość. Ona jest pierwsza, najważniejsza, niezbędna i... nieśmiertelna. Kiedy ktoś powiedział św. Wincentemu, że wszyscy dążący do świętości na pierwszym miejscu stawiali miłość, powiedział po prostu: "Nic dziwnego. Miłość jest kluczem duchowości, a więc jest kluczowa dla wszystkich, również dla nas". A w pierwszym artykule swojego Traktatu o doskonałości chrześcijańskiej stwierdził: "Istota chrześcijańskiej doskonałości polega na miłości Boga i bliźniego".

To miłość przywiodła go do słowa "wszystko", ogarniając w jego duchu rzeczywiście wszystko, cały ogrom życia Bożego i człowieczego. Często słyszano wyznanie Świętego, "nieprzytomne" z miłości: "Boże mój, wszystko, wszystko, wszystko..." - po którym następowało: "Bóg jedynie, jedynie, jedynie..." jako powtórzenie biblijnego: Pan jest Bogiem i poza Nim nie ma innego (Pwt 4,35).

Ale te słowa św. Wincentego oznaczały nie tylko wyznanie wiary i miłości do Boga, lecz równocześnie przylgnięcie do całego Jego dzieła stwórczego, przede wszystkim do najwspanialszego - człowieka, który został stworzony na Boże podobieństwo. Spojrzenie mistyczne Pallottiego na to podobieństwo samorzutnie tonęło w nieskończoności. Nie sposób nie powtórzyć jego modlitewnej rozmowy: "Ale Ty, o Boże mój, jesteś Trojaki w Osobach jako Ojciec, Syn i Duch Święty: wierzyć zatem należy, że dusza ma jest żywym obrazem Twoim. Ojcze, Synu i Duchu Święty! Lecz Ty, o Boże mój. jesteś nieskończoną Potęgą: mam zatem wierzyć, że dusza moja jest żywym obrazem nieskończonej Twojej potęgi! Dalej, o Boże mój, jesteś nieskończoną Mądrością i Dobrocią: trzeba mi zatem wierzyć, że moja dusza jest żywym obrazem Twojej nieskończonej mądrości i dobroci! I jeszcze dalej, z Istoty swej, o Boże mój, jesteś Sprawiedliwością, Miłosierdziem i Czystością: mam zatem wierzyć, że dusza moja jest żywym obrazem istotnej Twej sprawiedliwości, miłosierdzia i czystości. Boże mój, przypomina mi się jeszcze wiara, żeś jest z Istoty swej Świętością i Doskonałością: zatem trzeba mi wierzyć, że dusza moja jest żywym obrazem istotnej Twej świętości i doskonałości. A ponieważ przymioty te są nieskończone, niezmierne i niepojęte, a i doskonałości Twe są również bez granic, muszę więc wierzyć, że dusza moja jest żywym obrazem całego Ciebie, wszystkich nieskończonych, odwiecznych, niezmiernych doskonałości i wszystkich nieskończonych, odwiecznych, niezmiernych i niepojętych przymiotów Twoich".

Język św. Wincentego naśladuje styl ewangelicznych mów Chrystusowych, w których Jezus powtarzał swoje myśli, a zwłaszcza kluczowe pojęcia - aby można je było lepiej zapamiętać - stopniowo je rozwijając. Właśnie słowo "nieskończenie" w głębi jego duszy przechodzi w apostol- skość, na razie w nim samym, zanim wypowie się w dziełach. Źródło pallotyńskiego apostolstwa ma też szatę modlitewną. Pallotyni i liczne instytucje osób duchownych i świeckich Apostolstwa Katolickiego modlą się razem ze swoim Założycielem jego słowami: "Boże mój i Ojcze Pana naszego Jezusa Chrystusa! Dla chwały Najświętszego Twojego Imienia, dla chwały Najświętszej Dziewicy Maryi, wszystkich Aniołów i wszystkich Świętych, a także wszystkich dzieł rąk Twoich, spraw, by z nieskończoną miłością Twoją i chwałą Twoją na wieki, niebem mym teraz i na zawsze było mi nieskończone miłowanie, nieskończone upokorzenie, nieskończona pokuta, nieskończone cierpienie, nieskończone poniżenie moje, o Boże mój! Niebem moim niech będzie na wieki nieskończona chwała Twoja, a bezgraniczną mą hańbą kara, męka, upokorzenie - wszelako w łasce Twej i nieskończonej miłości!"

"A kim ja jestem?" - pytał często św. Wincenty Boga i siebie. Nie będziemy opisywali, jak poniżał się również w nieskończoność, aż "poniżej" nicości, by z niej wydobyć "nowość życia". Tak rozmawiał z Chrystusem: "Panie Jezu, wyrzuć mnie precz, a wprowadź siebie! Niech będzie zniszczone me życie, niech zniszczeje wszelkie dzieło moje, a Twoje życie niech będzie życiem moim: Twoje konanie niech będzie konaniem Twoim: śmierć Twoja niech będzie moją śmiercią; Twoje zmartwychwstanie niech będzie mym zmartwychwstaniem; Twe wniebowzięcie niech będzie wniebowzięciem moim! Niech wszystko Twoje będzie moim! Życie Przenajświętszej Trójcy niech będzie życiem moim!".

Jeżeli owo Pawiowe: Teraz już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus (Ga 2,20) tak wyraził Wincenty Pallotti, to można jego apostolstwo porównać do działalności Apostoła Narodów ożywionego tym samym Duchem i duchem. Ogarniało ono wszystko i wszystkich powszechnie, z nieskończoną miłością i miłosierdziem, zawsze z miłością, bez której wszystko jest niczym, a w najlepszym przypadku miedzią brzęczącą i cymbałem brzmiącym (1 Kor 13,1.2).

Właśnie dla wszystkich św. Wincenty Pallotti pozostawił Traktat, którego pierwszy artykuł mówi, że "istota chrześcijańskiej miłości polega na miłości Boga i bliźniego". Nic to nowego, ale też nic tak trudnego dla przeciętnego wiernego, jak praktykowanie owej radykalnej zasady. Dla niego wszystko było proste i takie powinno być dla każdego. Oto jaką pozostawił radę, też zwyczajną i znaną, a jednak o mocy "traktatu", który nie jest podobny do sławnych traktatów teologicznych, gdyż mądry jest mądrością "maluczkich", o których Chrystus wspomniał, zwracając się do Ojca: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom (Mt 11,25). Oto jak "prostaczek Wincenty" ujął dalsze artykuły swojego Traktatu w liczbie "dziesięciu środków", poza tym pierwszym podstawowym, niby "dziesięć przykazań": "1. Pragnienie doskonałości. 2. Wybór dobrego ojca duchowego. 3. Czytanie Ksiąg Świętych (Pisma Świętego i innych książek pobożnych). 4. Rozważanie zasad wiary. 5. Modlitwa zarówno myślna, jak i ustna. 6. Obecność Boża. 7. Praktykowana często i z odpowiednimi dyspozycjami spowiedź sakramentalna. 8. Codzienny rachunek sumienia. 9. Częstość Komunii świętej. 10. Nabożeństwo do świętych, a szczególnie do Najświętszej Maryi Niepokalanej".

Ją obrał św. Wincenty za Patronkę swoich dzieł, i to jako Niepokalanie Poczętą (!) i Królową Apostołów. Odszedł do nieba (1850) przed Jej zjawieniami w Lourdes (1854), gdzie spełniła oczekiwania Pallottiego - tak Ją określającego i zastrzegającego się, że nie uprzedza orzeczenia Kościoła - które nastąpiło niebawem (1858). Ale ostatecznie pozostał przy tytule Królowej Apostołów, bo jego życie było bezustannym apostołowaniem, podjętym przez pallotynów i pallotynki, i wszystkich zrzeszonych z nimi w szerzeniu Ewangelii.

Ale nie tylko. Stał się prekursorem nobilitacji katolików świeckich w życiu Kościoła, która w pełni otrzymała potwierdzenie dopiero w Konstytucji dogmatycznej o Kościele na II Soborze Watykańskim. Czytamy w niej: "Na wszystkich tedy świeckich spoczywa zaszczytny obowiązek przyczyniania się do tego, aby Boży plan zbawienia coraz bardziej rozszerzał się na wszystkich ludzi wszystkich czasów i wszystkich miejsc na ziemi. Toteż wszędzie powinna dla nich stać otworem droga, aby w miarę sił swoich i stosownie do aktualnych potrzeb i oni także uczestniczyli pilnie w zbawczym dziele Kościoła" {Lumen gen- tium, 33).

Ta wypowiedź dokumentu o najwyższej randze ujmuje w kilku słowach główny cel życia św. Wincentego, który stał się nie tylko prekursorem Akcji Katolickiej, ale twórcą ruchu katolików świeckich w czasach, kiedy nie był to dla nich "czas sposobny", a nawet wręcz niestosowny, ale przecież nie dla tego rzymskiego kapłana.

Gdy przenosimy się w owe czasy, z podziwem stwierdzamy, że to, co wtedy zdawało się niemożliwe, dla św. Wincentego stało się możliwe, bo tego chciał Duch Święty kształtujący jego "pallotyńską" duchowość...

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej