Wędrować szlakiem DuchaDla wielu z nas pielgrzymowanie jest fascynującą przygodą. Zwłaszcza ten marsz na własnych nogach, w dzień i w nocy, w deszczu i w skwarze, pośród pól i lasów, z rozmywającym się zarysem horyzontu przez oczyma. Pielgrzymka to jeden ze sposobów przekraczania własnych granic i czas, gdy czujemy z całą pewnością, że jest "Ktoś, kto nam skrzydła rozwija".W Ewangelii św. Jana, odpowiadając na wątpliwości Tomasza, sam Pan Jezus nazwał siebie Drogą, Prawdą i Życiem (J 14, 6). Do Domu Ojca nikt nie przychodzi inaczej - tylko przez Niego. Ta pewność otwiera bramy nieba. Symbol "drogi" zdaje się ulubionym w duchowości chrześcijańskiej - od pism Ojców Kościoła, aż po dzień dzisiejszy. Ewagriusz z Pontu, jeden z najbardziej znanych mistrzów duchowych IV w., pisze, iż celem człowieka jest "odnalezienie drogi do Boga". Porównuje on wyjście Izraela z Egiptu z drogą życiową każdego człowieka. Poucza, jak wyjść z niewoli grzechu, przejść przez pustynię, odnaleźć własne miejsce, wejść wolnym do Ziemi Obiecanej, do Jeruzalem - miasta kontemplacji, tam, gdzie można oglądać Boga. Wreszcie, jak stanąć na górze Syjon, gdzie uobecnia się tajemnica miłości Trójjedynego Boga. Kardynał Roger Etchegaray, zapytany przez młodych o świętych Trzeciego Tysiąclecia, powiedział: "Sądzę, że ich główną cechą jest trzymanie się spraw istotnych aż do końca (...). Nie jest rzeczą najtrudniejszą rzucenie się w przygodę świętości, lecz wytrwanie, jak >w maratonie bez końca, wierzcie słowu starego biskupa, doświadczonego w tej duchowej dziedzinie. Iść za Jezusem, aż do stóp Krzyża, a raczej iść za Nim wzdłuż całej Jego drogi, która od samego początku jest drogą Krzyża" (ŚDM 2000). Rok temu papież Franciszek, przywołując echo słów św. Jana Pawła II: "Otwórzcie drzwi!", powiedział nam, że "Jezus wskazuje drogę tylko w jednym kierunku: wyjść z naszych ograniczeń, z nas samych. To podróż bez biletu powrotnego. Chodzi o to, by dokonać wyjścia z naszego 'ja', aby stracić swoje życie dla Niego (por. Mk 8, 35), idąc drogą daru z samego siebie". "Jezus nie lubi dróg przemierzanych połowicznie - mówił papież - przymkniętych drzwi, podwójnego życia. Wymaga, by wyruszyć w drogę bez obciążeń, wyjść, rezygnując ze swoich zabezpieczeń, mocni jedynie w Nim" (ŚDM 2016). Decyzja wędrowania szlakiem Ducha zobowiązuje do wprowadzenia Boga w sam środek życia, wychodzenia z nadzieją i radością poza ciasne mury egoizmu, odizolowania i samowystarczalności. Stopniowo uzdalnia do tego, by być tym, kto otwiera drzwi przed wędrowcem, pielgrzymem, włóczęgą. A gdy ten o ścianę opiera swą kulę i kostur, nie każe mu tańczyć, by tańczącego oceniać i sądzić. Na tej wąskiej ścieżce idą razem ci, których twarze rozjaśnia Boże światło. Mogą milczeć i słuchać siebie nawzajem bez obawy, że jeden drugiemu w ciężkich butach wejdzie do ogrodu duszy, niszcząc delikatne kwiaty jedności i zaufania. Wspólnie, bezpiecznie przejdą wąwozy, góry i doliny, odludzia i pustkowia. "Nie ma żadnego znaczenia to, co nie jest wstępowaniem na górę albo drogą" - pisał w "Twierdzy" A. de Saint-Exupery (T XXXV; por. też T LWIl). Według autora niewielu jest takich, którzy wybrali Boga i - jak strażnicy - czuwają "na brzegu nocy jak na morzu". "Świadkowie życia, paleni dotykiem zła", niosą brzemię za innych. Wiosłują powoli w stronę wstającego świtu, wypatrują odpowiedzi na dręczące wszystkich pytania i czekają wciąż na powrót Oblubieńca (T XXVIII). Wakacje to dobry moment, by odnaleźć w sobie ślady Boga. by obudzić śpiące w nas tęsknoty i wyruszyć na poszukiwania tego, co w nas najpiękniejsze, najgłębiej ukryte. Posłuchać poety, który nawołuje:
Wyjdź wreszcie z Egiptu (Romano Cornuto) S. Bernadetta Rusin CMW Tekst pochodzi z pisma
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |