PopielecOkres od Bożego Narodzenia aż do ostatniego dnia karnawału to, według najstarszych tradycji, czas radości, wesołych zabaw, spotkań, nawet bało w. I to jest prawidłowe. Panu Bogu na pewno nie przeszkadza to, że ludzie są pełni humoru, że żartują, śpiewają, tańczą. Nawet pewnie jest Mu przyjemnie patrzeć, jak ludzie potrafią cieszyć się danym im życiem.Czyż nie mamy czym się cieszyć? Pan Bóg, w swej nieskończonej ojcowskiej miłości, zesłał dla nas swego Syna, naszego Zbawiciela (tak niedawno śpiewaliśmy o tym w kolędach) i przez Niego sprawił, że wybaczone nam zostaną grzechy, a nasze dusze żyć będą wiecznie. Ale że wszystko, co ma początek, ma też swój koniec, więc aniśmy się zdążyli dobrze pobawić, a radosny karnawał już się kończy. Już znów przed nami Środa Popielcowa rozpoczynająca czterdzieści dni Wielkiego Postu, a wraz z nią pora na uspokojenie, wyciszenie, na zastanowienie się nad życiem. Nad tym, w jakim stopniu udaje się nam wypełniać przykazania Boże. Czas wystawić sobie samemu oceny ze swego postępowania. Jakie stopnie postawisz w swoim duchowym dzienniku? Ile znajdzie się tam szóstek, ile czwórek, bo dwójek i jedynek jestem pewna - nie będzie. Pomyśl o tym, gdy ksiądz będzie ci sypał na znak pokuty popiół na głowę i będzie mówił: "Nawracaj się i wierz w Ewangelię". Ewa Kunicka "Mały Pielgrzym" nr 2/99
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |