Czeski błądCZESKI DRAMAT RODZINNYFilmy czeskiego reżysera Jana Hrebejka ("Musimy sobie pomagać" i inne) cieszą się w Polsce popularnością i sympatią. Podobnie jak inni filmowcy zza naszej południowej granicy, twórca ten w nowej rzeczywistości stara się kontynuować styl dawnej szkoły czeskiej z lat 60. minionego wieku z Miłoszem Formanem i Jirzim Menzlem: "mały realizm" z dodatkiem specyficznego humoru. Ciepłe i sympatyczne klimaty pomieszane tam były z gorzkimi obserwacjami życia. W "Czeskim błędzie" Hrebejk kontynuuje te tradycje, ukazując dramatyczne problemy związane z lustracją. W Republice Czeskiej lustrację przeprowadzono kilkanaście lat temu, nie patyczkując się z agentami komunistycznym. Moralne problemy z tym związane ciągną się jednak do dziś, wiemy bowiem doskonale, jak trudno rozliczyć się z dziedzictwem komunizmu. Bohaterami "Czeskiego błędu" są członkowie pewnej szanowanej rodziny. Film zaczyna się jak zwykły komediodramat obyczajowy. Telewizyjny dziennikarz Ludek zdradza żonę z koleżanką z pracy. Sprawa wychodzi na jaw i mąż prosi żonę o wybaczenie. Ludek jest jednak w permanentnym konflikcie z teściem, wybitnym profesorem psychiatrii i znanym opozycjonistą z lat późnego komunizmu. Aby się na teściu zemścić, ujawnia zdobyte wiadomości o jego krótkiej agenturalnej współpracy z bezpieką z początku lat 70., w okresie tzw. normalizacji systemu. Wszystko wskazuje na to, że późniejszy opozycjonista w wyniku presji funkcjonariuszy zachował się wówczas paskudnie, denuncjując narzeczonego swojej przyszłej żony. Wskutek tego ów nieszczęsny artysta-opozycjonista musiał wyemigrować do Szwecji. Aby rozplatać ukryty rodzinny węzeł, córka profesora prowadzi osobiste śledztwo, spotykając się także z żyjącym w Szwecji Borkiem. Reżyser filmu unika przesadnego oskarżycielskiego tonu. Stara się zrozumieć wszystkie strony dramatu (mamy tu także wywiad ze starym oficerem o nazwisku Kafka), ukazując konteksty ówczesnych wydarzeń i opresyjność systemu. Nie stara się jednak bagatelizować problemu zdrady przyjaciół. Hrebejk zawarł w tym filmie przesłanie, jakiego próżno szukać w polskich filmach na temat lustracji. Przykładem niech będzie niedawna "Różyczka", gdzie mamy do czynienia z relatywizacją winy. W "Czeskim błędzie" autorzy traktują bohaterów jak rodzinę, w której empatia i przebaczenie muszą być poprzedzone wyznaniem winy i ekspiacją. "Czeski błąd", Czechy 2009. Reżyseria: Jan Hrebejk. Dystrybucja: ITI Cinema Olbrychski i inni. Dystrybucja: UIP Mirosław Winiarczyk
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |