AntychrystNudne oszustwoPremierze filmu pod prowokującym tytułem "Antychryst", zrealizowanym przez osławionego duńskiego reżysera Larsa von Triera, towarzyszyła promocyjna gorączka podczas niedawno zakończonego festiwalu w Cannes. Film nie dosta! tam żadnej nagrody i po licznych awanturach zosta! niezbyt przychylnie przyjęty przez krytykę i publiczność festiwalową. Jury wyróżniło jednak aktorską nagrodą Charlotte Gainsbourg za główną rolę żeńską, co miało zapewne zwrócić uwagę na ten utwór. Merytoryczne polemiki na temat przypisywanych znaczeń i interpretacji tego pretensjonalnego horroru nie mają jednak większego sensu. Rację mają ci, którzy uważają, że von Trier dopuścił się tu intelektualnego i artystycznego oszustwa. Okazał się imitatorem w gatunku horroru, mającego przecież w historii kina wielkie tradycje. Posłużył się kliszami i kalkami schematów dramaturgicznych, stosowanymi w horrorach i dreszczowcach od wielu lat. Film jest nudny, i to mimo faktu, że autor okrasza akcję momentami wyjątkowo okrutnymi. Najgorsze jednak jest to, że von Trier sugeruje w "Antychryście" znaczenia, jakich tu wcale nie można się doszukać. W prologu oglądamy śmierć małego dziecka, które przypadkiem wypada z okna. Dręczona poczuciem winy matka dostaje ciężkiej depresji. Jej mąż, psycholog, wywozi ją do wielkiego domu w lesie i poddaje terapii, która przeradza się jednak w koszmar. Kobieta wpada w szaleństwo (być może opętanie) i próbuje zabić męża, co kończy się dla niej tragicznie. Reżyser "Antychrysta" widzi w świecie wyłącznie siły zła i przemocy. W pewnym sensie odwołuje się do pewnych wątków protestanckiej kultury skandynawskiej, głównie dramatów Strindberga, na temat walki płci. Nie widzi jednak wokół swych nieszczęsnych bohaterów żadnych punktów oparcia: religii, nauki ani natury. W filmie wyczuwa się wyraźną obsesję antychrześcijańską. W gruncie rzeczy von Trier wierzy tylko, co sugeruje tytuł, w nieokreślone siły demoniczne, mające decydujący wpływ na postępowanie człowieka. W wywiadach opowiada o zmaganiach ze swoimi depresjami i ponurych relacjach ze zmarłą matką, co ma nam dawać impuls do kolejnych interpretacji. Ten imitacyjny i nudny utwór, okraszony kilkoma ostrymi scenami erotycznymi, wydaje się więc demonstracją artystycznej pozy i cwaniactwa. "Antychryst" ("Antichrist"), Dania, Niemcy, Francja, 2009. Reżyseria - Lars von Trier. Wykonawcy: Willem Dafoe, Charlotte Gainsbourg. Dystrybucja - Gutek Film Mirosław Winiarczyk
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2022 Pomoc Duchowa |