Czy uczucia na modlitwie są czymś złym?Ależ skąd! Same w sobie są dobre i bardzo mogą pomóc w byciu wiernym modlitwie i w wewnętrznym oddaniu się do Bożej dyspozycji (tak jak komuś uczuciowo zakochanemu może być łatwiej poświęcić się dla dobra osoby, którą kocha). Jednak nie są one celem samym w sobie. Liczy się Pan Bóg. Nie wolno "przywiązywać się" do uczuć i od nich uzależniać swoją modlitwę (np. czas jej trwania). Tak jak w życiu: załóżmy, że wnuczek jedzie do swojej babci i dostaje na pożegnanie czekoladkę. Nie będzie dobrze, jeśli zacznie jeździć nie dla babci, ale tylko dlatego, że będzie liczyć na otrzymanie czekoladki. Wówczas to już nie będzie miłość. Z modlitwą jest podobnie: nieraz Pan Bóg daje podczas niej taką czekoladkę (uczuciowe przeżywanie), ale nie będzie dobrze, gdy ktoś się będzie modlił nie z miłości ku Panu Bogu, ale dlatego, że jest mu na modlitwie tak dobrze.ks. Jacek Hadryś
|
[ Strona główna ] |
Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2022 Pomoc Duchowa |