Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Dużo chaosu. Jak uspokoić i usystematyzować moją modlitwę?

Modlę się już od bardzo wielu lat. Moja modlitwa choć szczera, bywa niesystematyczna. Dużo jest też w niej chaosu. Ciągle szukam swojej modlitewnej metody. Przez kilka miesięcy posługuję się jakimś nowym sposobem modlitwy, ale po pewnym czasie znowu go zmieniam. Jestem już trochę zmęczony moimi poszukiwaniami duchowymi. Jak uspokoić i usystematyzować moją modlitwę?

Na tę sytuację życia duchowego należałoby spojrzeć najpierw od strony pozytywnej: trzeba dostrzec i docenić sam wysiłek podejmowania modlitwy. Niesystematyczność czy nawet chaos naszych modlitw nie odbiera im wartości w oczach Pana Boga. On z miłosierdziem, zrozumieniem i radością patrzy na każdy nasz trud i wysiłek szukania Go. O naszej modlitwie i my możemy powiedzieć: Myśmy wołali do Pana, Boga ojców naszych. Usłyszał Pan nasze wołanie, wejrzał na naszą nędzę, nasz trud i nasze uciemiężenie (Pwt 26, 7). W tym modlitewnym zagubieniu i biedzie możemy też posłużyć się słowami Psalmu: A Ty widzisz trud i boleść, patrzysz, by je wziąć w swoje ręce. Tobie się biedny poleca, Tyś opiekunem sieroty (Ps 10,14). Skoro Pan widzi trud i boleść naszego życia i naszej modlitwy, możemy ze spokojem rozeznawać nasz dialog z Bogiem, by móc przekroczyć ową zmienność i chaos, które rzeczywiście moga, blokować pełniejszy rozwój naszego spotkania z Bogiem.

Aby dogłębnie rozeznać problem należałoby dokonać pełniejszej analizy rzeczywistych przyczyn tej sytuacji. Zmienność i chaotyczność modlitwy może oddawać w pewnym stopniu zmienność i nieporządek samego życia. Jakie bowiem bywa nasze życie, taka często bywa i nasza modlitwa. Przyczyny tej zmienności na modlitwie mogą być bardzo różne: jakiś niepokój wewnętrzny, niestałość emocjonalna, ciągłe szukanie nowych wrażeń, potrzeba potwierdzania się w nowych sytuacjach. Powodem mogą być także jakieś grzeszne przywiązania i brak wolności wewnętrznej. Wżyciu powierzchownym, nastawionym na konsumpcję, nie zrodzi się głęboka modlitwa. Modlitwa potrzebuje "środowiska", użyźnionej gleby serca. Wyciszenie, pewien porządek życia, wstrzemięźliwość, asceza, skoncentrowanie się na najważniejszym - to konieczne warunki głębszej modlitwy.

Nie należałoby jednak spieszyć się z reformowaniem swojej modlitwy, które byłoby inspirowane przede wszystkim niezadowoleniem z siebie i własnymi postanowieniami. Mogłaby to być bowiem kolejna zmiana, która niewiele, albo i nic nie wniesie w życie duchowe. Trzeba by najpierw podjąć głębsze, całościowe rozeznanie własnej sytuacji życiowej. Rozeznanie to można uczynić szczególną okazją do modlitwy i prośby kierowanej do Boga. Psalm 139 podpowiada nam w tej sytuacji piękną prośbę: Zbadaj mnie, Boże, i poznaj me serce; doświadcz i poznaj moje troski, i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej, a skieruj mnie na drogę odwieczną (Ps 139, 23-24).

Ważna, pomocą, może okazać się związanie modlitwy z codziennym rozważaniem Słowa Bożego. Winno ono wpłynąć uspokajająco nie tylko na samą modlitwę, ale także na całe życie. Słowo Boże daje nam światło, dzięki któremu możemy zrozumieć naszą sytuację. Sam Pan swoim Słowem kieruje nas na drogę odwieczną. Ono jest źródłem ładu wewnętrznego, harmonii i pokoju. Tak więc obok modlitwy okazjonalnej, dorywczej, należałoby dążyć do systematycznej modlitwy opartej na Słowie Bożym. Sami z siebie nie wiemy, jak należy się modlić. Odwoływanie się w naszej modlitwie jedynie do naszych potrzeb, odczuć i pragnień ludzkich, nie wystarcza. Duch Boży wie, co jest nam potrzebne i jak winniśmy się modlić. Słuchając go będziemy szli drogą prawą.

Poza tym ciągłe próby modlitwy zrodziły pewne doświadczenie wewnętrzne, do którego można się będzie odwołać. Można zatem zadać sobie pytania: która z praktykowanych dotąd metod najbardziej mi odpowiadała? Jaki czas w ciągu dnia był najlepszy dla modlitwy? W jakim miejscu mogłem się skupić najłatwiej? Jakie treści najbardziej inspirowały mnie do modlitwy? Co było w mojej modlitwie największą pomocą, a co mi najbardziej przeszkadzało? To tylko niektóre pytania, pomocne w szukaniu rozwiązania problemu.

Przedłużanie się tej sytuacji niepewności i chaosu modlitwy może mieć swoje źródło także w braku systematycznego kierownictwa duchowego. Podstawowym tematem spotkań penitenta z kierownikiem duchowym jest właśnie modlitwa: jej treść, metoda, dynamika, miejsce, czas. Stąd też byłoby rzeczą wskazana, poszukać osoby kompetentnej, z którą w szczerym dialogu można będzie podjąć problem własnej modlitwy.

o. Józef Augustyn SJ

Wasze komentarze:
 marzena aneta: 06.06.2023, 16:39
 Dużo chaosu.Jak uspokoić i usystematyzować moją modlitwę? prosze o miłość uczciwość sprawiedliwość na świecie tym dziękuję proszę dla mnie o domu kupno lub bezczynszowego mieszkania wszystkie mają być bezczynszowe lub z czynszem małym czynszem niskim dobrą mieszkania małego sprzedaż urode zdrowie pieniądze dobrą spowiedź świętą dobrego kawalera męża młodego niepalącego polaka pobożnego religijnego uczciwego z którym będę żyć w cielesnej czystości dziękuję modlitwa ma moc nie ma modlitw nie wysłuchanych modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni miłość cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni sprawiedliwość cuda czyni uczciwość cuda czyni ufność cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewność bez dowodu wiara to jest droga którą docieramy do marzeń dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
(1)

Autor

Treść

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda |

Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej