Dzieje Modlitwy Pańskiej w PolsceNęcącą rzeczą jest odtworzenie dziejów Modlitwy Pańskiej w Polsce. Modlitwa ta sięga daleko wstecz poza pierwsze zapisy i tłumaczenia, należała bowiem z pewnością do pierwszej katechezy. Jak brzmiała wówczas w szorstkiej, prymitywnej zapewne mowie biskupa Jordana - nie wiadomo. Dotąd język tej modlitwy nosi cechy archaiczne, a czeskie powinowactwa zdają się świadczyć o wpływie Dąbrówki i jej otoczenia. (W czterysta lat później podczas chrztu Litwy i Żmudzi zasadnicze teksty modlitewne miał tłumaczyć sam Jagiełło.)Słowo pacierz jest średniowieczne, jako spolszczenie Pater noster zrazu oznaczało tylko Ojcze nasz, tak było jeszcze w Złotym Wieku, dopiero z czasem rozszerzył się zakres pojęcia na Zdrowaś, Wierzę i przykazania. Obecny rozdział ukazuje Modlitwę Pańską w szerokich ramach Mszy Świętej. Pierwsza wiadomość o Ojcze nasz w Polsce pochodzi z XI w. W psałterzu, który jej służył, księżna Gertruda zapisała pewne modlitwy. Te - skąpe wprawdzie - dane pozwalają wnioskować, że księżna uczestniczyła w Mszy Świętej dość żywo. W rękopisie mieszczą się w całości teksty Gloria i Credo. Nie śpiewała ich, bo wówczas kobiety milczały w kościele, ale w ciszy łączyła się ze świętym obrzędem. Nie ma wątpliwości, że jej modlitewnik, mimo swych związków z liturgią, był na wskroś prywatny. Także wzmianki o Modlitwie Pańskiej są przejawem osobistej pobożności. Księżna powtarzała Ojcze nasz podczas kanonu mszalnego, po łacinie - jako wykształcona osoba - dodając prośby bardziej osobiste. Inny charakter mają dwie wzmianki z XIII w. Wprawdzie dotyczą również pacierza podczas Mszy Świętej, ale są to zarządzenia władz kościelnych, które czynią Ojcze nasz cząstką nabożeństwa. W 1248 r. legat Jakub na synodzie we Wrocławiu nakazuje proboszczom, aby w niedziele i święta po Ewangelii odmawiali Ojcze nasz i Skład Apostolski w swym języku ojczystym. Cel tego zarządzenia był dydaktyczny. Prawodawca oświadcza, że widział w polskich diecezjach stuletnich starców, którzy nie umieli określić swej wiary. Nakaz miał na przyszłość zapobiec takiej ignorancji. Zwyczaj wspólnych recytacji czy nawet śpiewania pacierzy w kościele trwał do niedawna. Korzyść była oczywista, bo powtarzane formuły utrwalały się w pamięci uczestników. Statut arcybiskupa Jakuba Świnki, wydany w 1285 r. na synodzie w Łęczycy, dotyczy tej samej sprawy, ale ją rozszerza. Kapłan miał w niedziele i święta objaśniać modlitwy: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo i Skład Apostolski. Była to na razie namiastka kazania, w okresie gdy brakło doświadczonych mówców. Nacisk rozporządzenia położony jest na język polski, którego arcybiskup był gorliwym obrońcą. Samo wymaganie, aby tłumaczyć teksty modlitewne, powtarza się jeszcze wielokroć w ciągu średniowiecza. Można odnaleźć je także w późniejszych katechizmach. Najwcześniejsze wzmianki o Modlitwie Pańskiej na terenie Polski wskazują na jej użytek prywatny i wspólny w kościele. Odgrywa ona dużą rolę w czasie, gdy tłumaczenia innych modlitw, koniecznych do udziału w Mszy Świętej, były nieliczne. Oba sposoby przetrwały do naszych czasów. Wspólne pacierze z kościoła przeniosły się do domów rodzinnych. Paweł Sczaniecki OSB, Msza po staremu się odprawia, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
|
[ Strona główna ] |
Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2022 Pomoc Duchowa |