Powtórny upadek ChrystusaPanie Jezu Chryste, czy nie o Tobie myślał Psalmista, gdy lamentował nad upadkiem domu Dawida, pisząc: "A jednak odpędziłeś i odrzuciłeś, rozgniewałeś się na Twego pomazańca. (...) poniżyłeś w proch jego diadem. (...) Ograbili go wszyscy przechodzący drogą, stał się pośmiewiskiem dla swoich sąsiadów. Podniosłeś prawicę jego nieprzyjaciół; radością napełniłeś wszystkich jego wrogów. Także cofnąłeś jego miecz przed napastnikiem, nie pozwoliłeś mu ostać się w walce, pozbawiłeś blasku jego berło i wywróciłeś tron jego na ziemię. Skróciłeś dni jego młodości, okryłeś go niesławą. Jak długo. Panie? Czy zawsze będziesz się ukrywał? Czy Twoje oburzenie będzie płonąć jak ogień? Pamiętaj, jak krótkie jest moje życie, jak znikomymi stworzyłeś wszystkich ludzi. Czy jest ktoś, kto by żył, a nie zaznał śmierci, kto by życie swe wyrwał spod władzy Szeolu? Gdzież są, o Panie, Twoje dawne łaski, które zaprzysiągłeś Dawidowi na swoją wierność? Pomnij, o Panie, na zniewagę sług Twoich: noszę w mym zanadrzu całą wrogość narodów, z jaką ubliżają przeciwnicy Twoi, Panie, z jaką ubliżają krokom Twego pomazańca" (Ps 89,39-40; 42-52). Ale Ty, Synu Boga Żywego, nie odrzucasz krzyża. Mimo upadków powstajesz, aby donieść go na Kalwarię! Aby donieść go do zwycięstwa i chwały zmartwychwstania! Konieczny był. Panie Jezu, Twój powtórny upadek w proch ziemi. Dzięki niemu Twoja Najdroższa Krew użyźniła bowiem i uświęciła cały glob. Mimo to świat pozostaje zbrukany brudem grzechu. Brud grzechu nie omija nawet Kościoła. Słusznie więc papież Benedykt XVI z głębokim przejęciem wołał: "Zbrukaliśmy szatę łodzi Kościoła, tonie i nabiera wody. A przecież kiedyś był uważany za fortecę". Co gorsza, grzech nadal będzie się panoszył w Kościele, o ile nie wzbudzimy w sobie autentycznego poczucia winy, nie godząc się na pobłażliwość wobec grzechu w imię źle rozumianego miłosierdzia. Nie jest dziełem przypadku, że słyszy się czasem, iż skandale w Kościele to skutek fałszywego humanitaryzmu, tolerującego kompromisy w kwestiach moralno-etycznych, które prowadzą do niespotykanego dotąd kryzysu rodziny, a nawet do grzechów wołających o pomstę do nieba. Prawdą jest, że po Soborze Watykańskim II podwoje Kościoła otwarły się na świat, ale niekoniecznie wniosły w ten świat nowego ducha. Każdy z nas ma więc za co przepraszać, żałować i postanawiać poprawę. Jest przecież tak wiele więzów, które ograniczają naszą wolność w Bogu. Poza rezygnacją z walki duchowej i zanikaniem poczucia grzechu wypadałoby pomyśleć nad rzeczami, które - mimo że okazują się zbyteczne - są przedmiotem usilnych zabiegów, czyniących w konsekwencji z prawdziwego Boga mamonę. Warto w tym miejscu przywołać słowa kaznodziei papieskiego, o. Raniera Cantalamessy OFM Cap, wypowiedziane w Wielki Piątek 2014 roku: "Mamona jest anty-Bogiem, gdyż stwarza alternatywny duchowy wszechświat, zmienia przedmiot cnót teologalnych. Wiara, nadzieja i miłość nie znajdują już osadzenia w Bogu, lecz w pieniądzu. Dokonuje się odwrócenie wszystkich wartości. "Wszystko możliwe jest dla tego, kto wie- rzy", mówi Pismo Święte (Mk 9,23); a świat powiada: "wszystko możliwe jest dla tego, kto ma pieniądze". No i w pewnych wymiarach wszystkie fakty zdają się to potwierdzać. "Korzeniem wszelkiego zła - mówi Pismo Święte - jest chciwość pieniędzy" (1 Tm 6,10). U podstaw wszelkiego zła w naszym społeczeństwie jest pieniądz, albo przynajmniej jest także pieniądz. Jest on biblijnym Molochem, któremu byli składani w ofierze młodzieńcy i dziewczęta (por. Jr 32,35), albo bogiem Azteków, któremu codziennie należało ofiarować pewną liczbę ludzkich serc. Cóż stoi za handlem narkotykami, które niszczą tak wiele istnień ludzkich, za wykorzystywaniem prostytucji, fenomenem różnych mafii, korupcją polityczną, produkcją i handlem bronią, a w końcu - aż strach powiedzieć - handlem organami ludzkimi pobranymi z ciał dzieci?" Może należałoby wiele z nagromadzonych za wszelką cenę dóbr materialnych przekazać ubogim? Może, ograniczając używki na rzecz życia wstrzemięźliwego, warto wreszcie na serio pomyśleć o wspieraniu dobrych dzieł ewangelizacyjnych i dzieł miłosierdzia, prowadzonych w Kościele na chwałę Bożą? Może już najwyższy czas, aby zapytać samych siebie: ile łask zaprzepaściłem, ile dobra zaniechałem, ile razy'oddałem pokłon pseudo-prorokom tego świata? Kiedy znowu włożę na siebie białą szatę, którą otrzymałem podczas swojego chrztu? Patrząc na ponowny upadek Jezusa na drodze krzyżowej, zechciejmy sobie uświadamiać, że i my zdradzamy Co, nie będąc bez reszty wierni swojemu powołaniu oraz zagłuszając własne sumienie. Wybacz, Zbawicielu, że ciągle Cię zawodzimy jak Szymon Piotr w tamtą noc męki i śmierci krzyżowej! Pomóż, abyśmy po uznaniu Ciebie - z apostołem Tomaszem - za swojego Pana i Boga, skosztowali owoców Twojej zbawczej męki i zmartwychwstania, pozostając wierni zapewnieniu, że bramy piekielne nie przemogą Kościoła (Mt 16,18). Chrystus uczy nas, że powstawać z upadku to zadawać śmiercionośny cios egoizmowi i mamonie, kojarzonej w chrześcijaństwie z mamieniem, pokusą oraz fałszywym źródłem poczucia bezpieczeństwa, aby - mimo upadków - iść dalej ku zwycięstwu duchowemu. Jezus nie zadowala się bowiem żadnym ochłapem, ale cierpliwie oczekuje na wszelkie dobro, na jakie nas stać. Istnieje przeogromna różnica między "odprawianiem" drogi krzyżowej bez wkładania w nią należytego wysiłku, polegającego na utożsamieniu się z Chrystusem przez uczynki miłosiernej miłości i ofiary, a naśladowaniem tegoż Chrystusa w znojach codzienności oraz niesieniem Jego światłości ludziom pogrążonym w rozpaczy. Oby przez świadectwo naszego chrześcijańskiego życia, toczącego się w prostocie każdego dnia, wszyscy ludzie poznali, że tylko w Bogu jest doskonała radość zbawionych i wiekuiste szczęście świętych w niebie, "którego świat nie może nam odebrać" (Franciszek, Adhortacja Caudete et exultate, nr 177).
ks. Marian Kowalczyk SAC Tekst pochodzi z Kwartalnika Pollotyńskiego
[ Powrót ] |
[ Strona główna ] |
Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Polityka Prywatności Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |