"O, jak wielkich łask udzielę duszom, które odmawiać będą tę koronkę (Dz. 848). Przez nią uprosisz wszystko, jeżeli to, o co prosisz, będzie zgodne z wolą moją." (Dz. 1731).
Jak odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego
(do odmawiania na zwykłej cząstce różańca)
Na początku:
Ojcze nasz...
Zdrowaś Mario...
Wierzę w Boga...
Na dużych paciorkach:
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, na przebłagania za grzechy nasze i świata całego.
Na małych paciorkach:
Dla Jego bolesnej Męki miej miłosierdzie dla nas i świata całego.
Na zakończenie (3 razy):
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem.
O Krwi i Wodo, któraś wytrysnęła z Serca Jezusowego jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufam Tobie". (Dzienniczek Bł. s. Faustyny 1,93).
Koronka do Miłosierdzia Bożego - wersja audio
Historia Koronki do Miłosierdzia Bożego
13 września 1935 r. siostra Faustyna ujrzała anioła, który miał dokonać wymierzenia kary. Zaczęła błagać Boga za światem słowami usłyszanymi w głębi serca: "Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, za grzechy nasze i świata całego; dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas" (Dz. 475).
Gdy siostra Faustyna nie przestawała powtarzać tej natchnionej przez Boga modlitwy, anioł stał się bezsilny i nie był w stanie wymierzyć przeznaczonej kary. Następnego dnia siostra Faustyna wchodząc do kaplicy, usłyszała głos wewnętrzny, pouczający ją o sposobie odmawiania tej modlitwy. Pan Jezus powiedział jej: "Odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Kapłani będą podawać grzesznikom jako ostatnią deskę ratunku; chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko zmówi tę koronkę, dostąpi łaski z nieskończonego miłosierdzia mojego" (Dz. 687).
Koronka do Miłosierdzia Bożego, jest modlitwą wstawienniczą. Pan Jezus powiedział, że koronkę do Miłosierdzia Bożego można łączyć także z modlitwą w "godzinie Miłosierdzia" - o trzeciej po południu (jest to godzina śmierci Pana Jezusa na krzyżu).
Polecenie odmawiania koronki
O jak wielki jest Pan i Bóg nasz i niepojęta jest świętość Jego. Nie będę się kusić opisywać tej wielkości, bo niedługo ujrzymy Go wszyscy jakim jest. Zaczęłam błagać Boga za światem słowami wewnętrznie zasłyszanymi.
Kiedy tak się modliłam, ujrzałam bezsilność Anioła i nie mógł wypełnić sprawiedliwej kary, która się słusznie należała za grzechy. Z taką mocą wewnętrzną jeszcze się nigdy nie modliłam jako wtenczas. Słowa, którymi błagałam Boga są następujące: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa za grzechy nasze i świata całego; dla Jego bolesnej Męki miej Miłosierdzie dla nas.
Na drugi dzień rano, kiedy weszłam do naszej kaplicy, usłyszałam te słowa wewnętrznie:
- Ile razy wejdziesz do kaplicy - odmów zaraz tę modlitwę, której cię nauczyłem wczoraj. Kiedy odmówiłam tę modlitwę, usłyszałam w duszy te słowa:
- Modlitwa ta jest na uśmierzenie gniewu Mojego, odmawiać ją będziesz przez dziewięć dni na zwykłej cząstce różańca w sposób następujący: najpierw odmówisz jedno "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Mario" i "Wierzę w Boga", następnie, na paciorkach Ojcze nasz mówić będziesz następujące słowa:
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i świata całego.
na paciorkach Zdrowaś Mario, będziesz odmawiać następujące słowa:
dla Jego bolesnej Męki miej miłosierdzie dla nas i świata całego.
Na zakończenie odmówisz trzykrotnie te słowa:
"Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny - zmiłuj się nad nami i nad całym światem." [Dz., 474-476]
Powiedział mi dziś Jezus: - pragnę, abyś głębiej poznała Moją miłość, jaką pała Moje serce ku duszom, a zrozumiesz to, kiedy będziesz rozważać Moją Mękę. Wzywaj Mojego miłosierdzia dla grzeszników, pragnę ich zbawienia. Kiedy odmówisz tę modlitwę za jakiego grzesznika z sercem skruszonym i wiarą, dam mu łaskę nawrócenia. Modlitewka ta jest następująca:
- O Krwi i Wodo, któraś wytrysnęła z Serca Jezusowego, jako zdrój Miłosierdzia dla nas - ufam Tobie. [Dz., 186, 187]
Godzina trzecia - godziną miłosierdzia
"Przypominam ci, córko Moja, że ile razy usłyszysz, jak zegar bije trzecią godzinę, zanurzaj się cała w miłosierdziu Moim, uwielbiając i wysławiając je, wzywaj jego wszechmocy dla świata całego, a szczególnie dla biednych grzeszników, by w tej chwili zostało na oścież otwarte dla wszelkiej duszy. W tej godzinie uprosisz wszystko dla siebie i dla innych, w tej godzinie stała się łaska dla świata całego - miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość".
Dlatego też nazywała godzinę trzecią - "godziną wielkiego miłosierdzia", w której należy rozważać śmierć Jezusa i prosić o łaski miłosierdzia: "O trzeciej godzinie błagaj Mojego miłosierdzia szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej Męce, a szczególnie w moim opuszczeniu w chwili konania". Zjednoczenie z Ofiarą Chrystusa jest szczególnym, bo ukrytym, świadectwem o Miłosierdziu Bożym. Jest ono nazywane "miłosierdziem ducha". Każdy może je spełniać, przyjmując umartwienia, posłuszeństwo wobec przełożonych, w małżeństwie czy w rodzinie.
Obietnice związane z odmawianiem koronki
"W pewnej chwili, gdy przechodziłam korytarzem do kuchni, usłyszałam w duszy te słowa: odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wielkiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Kapłani będą podawać grzesznikom, jako ostatnią deskę ratunku; chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko zmówi tę koronkę, dostąpi łask z nieskończonego miłosierdzia Mojego. Pragnę, aby poznał świat cały miłosierdzie Moje; niepojętych łask pragnę udzielać duszom, które ufają Mojemu miłosierdziu." [Dz., 687]
"Dusze, które odmawiać będą tę koronkę, miłosierdzie Moje ogarnie ich w życiu, a szczególnie w śmierci godzinie." [Dz., 754]
"Kiedy weszłam do swej samotni, usłyszałam te słowa: każdą duszę bronię w godzinie śmierci jako swej chwały, która odmawiać będzie tę koronkę, albo przy konającym inni odmówią, jednak odpustu tego samego dostępują. Kiedy przy konającym odmawiają tę koronkę, uśmierza się gniew Boży, a miłosierdzie niezgłębione ogarnia duszę i poruszą się wnętrzności Miłosierdzia Mojego, dla Bolesnej Męki Syna Mojego." [Dz., 811]
"[28.I.1938] Dziś powiedział mi Pan: zapisz córko Moja te słowa: Wszystkim duszom, które uwielbiać będą to Moje miłosierdzie i szerzyć jego cześć, zachęcając inne dusze do ufności w Moje miłosierdzie, dusze te w godzinę śmierci, nie doznają przerażenia. Miłosierdzie moje osłoni je w tej ostatniej walce..."
Córko Moja, zachęcaj dusze do odmawiania tej koronki, którą ci podałem. Przez odmawianie tej koronki, podoba Mi się dać wszystko o co mnie prosić będą. Zatwardziali grzesznicy, gdy ją odmawiać będą, napełnię dusze ich spokojem, a godzina śmierci ich będzie szczęśliwa. Napisz to dla dusz strapionych; gdy dusza ujrzy i pozna ciężkość swych grzechów, gdy się odsłoni przed jej oczyma duszy cała przepaść nędzy, w jakiej się pogrążyła, niech nie rozpacza, ale z ufnością niech się rzuci w ramiona Mojego miłosierdzia, jak dziecko w objęcia ukochanej matki. Dusze te mają pierwszeństwo do Mojego miłosierdzia. Powiedz, że żadna dusza, która wzywała miłosierdzia Mojego, nie zawiodła się, ani nie doznała zawstydzenia. Mam szczególne upodobanie w duszy, która zaufała dobroci Mojej. Napisz, gdy tę koronkę przy konających odmawiać będą, stanę pomiędzy Ojcem, a duszą konającą nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Zbawiciel miłosierny. [Dz., 1540, 1541]
Modlitwa koronką w potrzebach codziennych
"Dziś jest tak wielki upał, że trudno do wytrzymania, pragniemy deszczu, a jednak nie pada. Od kilku dni niebo się pochmurna, a deszcz nie może padać. Kiedy spojrzałam na te rośliny spragnione deszczu, litość mnie ogarnęła i postanowiłam sobie odmawiać tę koroneczkę tak długo, aż Bóg spuści deszcz. Po podwieczorku niebo się okryło chmurami i spadł rzęsisty deszcz na ziemię: modlitwę tę odmawiałam bez przerwy trzy godziny. I dał mi Pan poznać, że przez tę modlitwę wszystko uprosić można." [Dz., 1128]
"Dziś zbudziła mnie wielka burza, wicher szalał i deszcz, jakoby chmura była oberwana, co chwila uderzały pioruny. Zaczęłam się modlić, aby burza nie wyrządziła żadnej szkody; wtem usłyszałam te słowa: - Odmów tę koronkę, której cię nauczyłem, a burza ustanie. Zaraz zaczęłam odmawiać tę koroneczkę i nawet jej nie skończyłam, a burza nagle ustała i usłyszałam słowa: - przez nią uprosisz wszystko, jeżeli to, o co prosisz, będzie zgodne z wolą Moją." [Dz., 1731]
Modlitwa koronką za osoby konające
"W nocy nagle zostałam przebudzona i poznałam, że jakaś dusza prosi mnie o modlitwę i że jest w wielkiej potrzebie modlitwy. Króciutko, ale z całej duszy prosiłam Pana o łaskę dla niej.
Na drugi dzień już po dwunastej, kiedy weszłam na salę, ujrzałam osobę konającą i dowiedziałam się, że agonia zaczęła się w nocy. Kiedy stwierdziłam - było to wtenczas, kiedy mnie proszono o modlitwę. Nagle usłyszałam w duszy głos: - odmów tę koronkę, której cię nauczyłem. Pobiegłam po różaniec i uklękłam przy konającej i zaczęłam z całą gorącością ducha odmawiać tę koronkę. Nagle konająca otworzyła oczy i spojrzała na mnie i nie zdążyłam zmówić całej koronki, a ona już skonała z dziwnym spokojem. Gorąco prosiłam Pana, aby spełnił obietnicę, którą mi dał za odmówienie tej koronki. Dał mi Pan poznać, że dusza ta dostąpiła łaski, którą Pan mi przyobiecał. Dusza ta była pierwsza, która doznała obietnicy Pańskiej. Czułam, jak moc miłosierdzia ogarnia tę duszę." [Dz., 809, 810]
"Kiedy weszłam na chwilę do kaplicy, powiedział mi Pan: Córko Moja, pomóż mi zbawić pewnego grzesznika konającego, odmów za niego tę koronkę, której cię nauczyłem. Kiedy zaczęłam odmawiać tę koronkę, ujrzałam tego konającego konającego strasznych mękach i walkach. Bronił go Anioł Stróż, ale był jakby bezsilny, wobec wielkości nędzy tej duszy. Całe mnóstwo szatanów czekało na tę duszę, jednak podczas odmawiania tej koronki ujrzałam Jezusa w takiej postaci, jak jest namalowany na tym obrazie. Te promienie, które wyszły z Serca Jezusa ogarnęły chorego, chorego moce ciemności uciekły w popłochu. Chory oddał ostatnie tchnienie spokojnie. Kiedy przyszłam do siebie, zrozumiałam, jak ta koronka ważna jest przy konających, ona uśmierza gniew Boży." [Dz., 1565]
Odpust zupełny za odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego
Od stycznia 2002 r. za pobożne odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego można w całej Polsce uzyskać odpust zupełny.
Penitencjaria Apostolska 12 stycznia 2002 r. wydała akt, w którym udziela pod zwykłymi warunkami odpustu każdemu wiernemu, który "pobożnie odmówi Koronkę do Miłosierdzia Bożego w kościele lub kaplicy wobec Najświętszego Sakramentu Eucharystii, publicznie wystawionego lub też przechowywanego w tabernakulum".
Dekret dotyczy całego terytorium Polski. Warunki to:
sakramentalna spowiedź,
Komunia eucharystyczna,
modlitwa w intencjach Ojca Świętego
całkowita wolność od przywiązania do jakiegokolwiek grzechu.
Jeżeli zaś ci wierni z powodu choroby (lub innej słusznej racji) nie będą mogli wyjść z domu, ale odmówią Koronkę do Miłosierdzia Bożego z ufnością i z pragnieniem miłosierdzia dla siebie oraz gotowością okazania go innym, to pod zwykłymi warunkami również zyskują odpust zupełny.
Niniejszy dekret ma moc wieczystą. Bez względu na jakiekolwiek przeciwne rozporządzenia.
Koronka? To działa!
W Dzienniczku św. s. Faustyny znajdujemy wiele zapewnień Jezusa oraz świadectw samej świętej co do ogromnej skuteczności Koronki do Bożego Miłosierdzia, zwłaszcza w obliczu śmierci. Jezus obiecał wiele łask na ten najważniejszy moment ludzkiego życia - moment przejścia przed sąd Boży - tym, którzy będą ją pobożnie odmawiać. Ponadto Koronka odmawiana przy umierających ma sprawiać, że ich odejście z tego świata dokona się w pokoju.
Dane mi było w ostatnim czasie doświadczyć prawdziwości tych obietnic. Tym doświadczeniem chciałbym podzielić się z Czytelnikami "Różańca".
Pod koniec czerwca 2009 r. zmarł mój wujek. Był człowiekiem już dość wiekowym, żył ponad 80 lat. Zapamiętałem go jako osobę pogodną, lubiącą żartować. Często jednak - a w ostatnich latach życia coraz częściej - mówił o śmierci i dopytywał się o różne sprawy z nią związane. Kilka lat temu w czasie wizyty kolędowej spytał księdza, jak najlepiej przygotować się na śmierć. Ksiądz poradził, aby codziennie - najlepiej o godzinie 15.00 - odmawiał Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Opowiedział mu też o obietnicach Jezusa danych s. Faustynie, a związanych właśnie z tą modlitwą.
Te słowa wujek bardzo mocno wziął sobie do serca. Można powiedzieć - choć to niezbyt fortunne sformułowanie - że "zawziął się" na tę Koronkę. Starał się być o 15.00 zawsze w domu. Włączał radio (miał je ustawione na Radio Maryja) i razem z prowadzącymi modlitwę w radiu odmawiał Koronkę. Jeśli był u kogoś, kogo dobrze znał i miał do niego zaufanie - prosił, by pomodlić się wspólnie.
Na początku roku lekarze stwierdzili u wujka nowotwór. Mimo że choroba postępowała szybko, zachował pogodę ducha. Kilka dni przed śmiercią przyjął ostatnie sakramenty. W niedzielę po południu jego córka zadzwoniła do moich rodziców, prosząc, by przyjechali, bo wujek umiera. Spytała, co robić, jaką modlitwę odmawiać. W odpowiedzi usłyszała, by modlić się Koronką do Bożego Miłosierdzia.
Nie zdążyli odmówić całej. W trakcie Koronki wujek zmarł - cicho, bez cierpień, jakby zasypiał. Było to kilkanaście minut przed godziną 16.00.
Pan Bóg nie rzuca słów na wiatr. Jeśli coś obiecuje, jest tym obietnicom wierny. To od nas zależy, czy uwierzymy w Jego słowa i zechcemy wypełniać warunki, niezbędne do spełnienia Bożych obietnic także w naszym życiu.
Andrzej Tekst pochodzi z Miesiecznika Formacji Różańcowej "Różaniec" listopad 2009
Modlitwa koronką nie poszła na marne
Wypełniając obietnicę, jaką złożyłam Jezusowi Miłosiernemu, Matuchnie Niepokalanej, św. Annie i Ojcu Pio, pragnę publicznie podziękować za dar macierzyństwa.
Mam dorosłe dzieci, które już zakładają swoje rodziny, ale bardzo pragnęłam jeszcze mieć maleństwo, gdyż czułam się osamotniona. Kilkakrotne próby kończyły się samoistnym poronieniem, co było dla mnie bardzo bolesnym przeżyciem. Gdy zorientowałam się, że jestem znów w ciąży, zaczęłam się modlić gorąco o szczęśliwy poród. 11 VIII 1992 r., z różańcem w dłoniach, urodziłam bez szczególnych cierpień i szybko dużą i zdrową córeczkę. Mojej radości nie da się opisać. Córeczka niezadługo skończy dwa latka, ale już wie, że Matka Boża jest też jej mamusią.
Również pragnę podziękować Miłosierdziu Bożemu za wiele łask, jakie otrzymujemy przez odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego. Oto jeden z przykładów. Codziennie odmawiałam koronkę z moją już nie żyjącą mamą o nawrócenie jednego z członków rodziny. Nie było rezultatu. Mama zmarła, a ja z dziećmi nadal modliłam się. Po kilku latach rano budzi mnie telefon, że ta osoba zmarła, ale na godzinę przed śmiercią pojednała się z Panem Bogiem. Był to pierwszy piątek miesiąca. Znów łzy radości, że nasza modlitwa nie poszła na marne. Od tego czasu jeszcze żarliwiej modlę się do Miłosierdzia Bożego. W mojej rodzinie czujemy pomoc Bożą na każdym kroku. Jezus Miłosierny niejako prowadzi mnie za rękę, chociaż jestem tego niegodna. Jezu Miłosierny, całym sercem dziękuję Ci, że jesteś z nami, i o jedno tylko Cię proszę: pomóż mi wyprostować na dobre ścieżki mojego życia. Jezu, ufam Tobie.
Niegodna dłużniczka Jezusa i Maryi G. M.
Wasze komentarze:
Irena: 21.08.2017, 13:00
Proszę za swoich Rodziców o zdrowie i błogosławieństwo Boże jeśli jest taka wola Boża
i ducha modlitwy.
krzystof: 21.08.2017, 02:05
Panie Jezu przyjmij do Siebie duszę mojej matki która przed chwilą zmarła bądz dla niej miłosierny, Jezu Ufam Tobie
Przemek: 19.08.2017, 22:00
Miłosierny Panie dla Twojej bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata.
Jezu prosze o zdrowie i prawidlowy rozwoj dla mojej corki.Jezu ufam Tobie.
Urszula: 15.08.2017, 18:46
Jezu Ty ktory umarles za nasze grzechy prosze Cie o zdrowie dla mojego meza corki syna oraz mojej siostry.Jezu twoja milosc jest nieskonczona ufam Tobie
Urszula: 15.08.2017, 18:46
Jezu Ty ktory umarles za nasze grzechy prosze Cie o zdrowie dla mojego meza corki syna oraz mojej siostry.Jezu twoja milosc jest nieskonczona ufam Tobie
Renia: 11.08.2017, 21:25
Ty jeden tylko wiesz, że co dzień, każdego dnia...Boże pomóż, proszę.
Agata: 11.08.2017, 20:17
Jezu tak bardzo Cię kocham i proszę o przebaczenie za grzechy naszej rodziny. Niech dusze naszych bliskich zmarłych zostaną przyjęte i niech się cieszą Twoją chwałą. Przepraszam za wszystko co Ciebie obraziło i zasmuciło. Niech serce mojego szwagra zmieni się i wróci do żony i synów. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela, wiem, że z Tobą wszystko jest możliwe. Jezu Ufam Tobie.
Edyta: 10.08.2017, 21:22
Panie Jezu prosze Cie o to zebym byla zawsze do konca zycia z moim Jozkiem.Tak bardzo go kocham
Maria: 09.08.2017, 23:39
Boże, dziękuję Ci za moją rodzinę, męża, dzieci, wnuka, proszę Cię o jeszcze jedno wnuczę, jeśli taka jest wola Twoja Panie
władysława: 06.08.2017, 21:49
Boże dziękuję Ci za wszystkie łaski którymi nas obdarzasz,proszę Cię o zdrowie dla mamy,aby syn zrozumiał co jest ważne w życiu ,Jezu ufam Tobie
władysława: 06.08.2017, 21:48
Boże dziękuję Ci za wszystkie łaski którymi nas obdarzasz,proszę Cię o zdrowie dla mamy,aby syn zrozumiał co jest ważne w życiu ,Jezu ufam Tobie
Maria: 06.08.2017, 15:21
Jezu otocz moją rodzinę swoją miłością
Renia: 04.08.2017, 14:26
Boże, Ty wiesz...pomóż - proszę.
Grażyna: 03.08.2017, 15:12
Panie Jezu dopomóż nam w znalezieniu pracy dla syna.Dziękuje za wszystkie łaski ,którymi nas obdarzasz.
Marzena: 30.07.2017, 00:22
Panie Jezu bardzo proszę o zdrowie da mojej córki. Jezu Ufam Tobie. Amen.
Justyna: 28.07.2017, 07:30
Panie Boże, proszę Cię, prowadź moją rodzinę według Twojego planu na nasze życie. Nawet jeśli się z tym nie zgadzamy. Umacniaj nas w wierze, wybacz nasze winy, łam nas, krusz, zmianiaj, prowadź według Twojej woli. Panie ufam Tobie.
Ewa: 26.07.2017, 23:16
Jezu, dziękuję Ci za łaski, jakie otrzymaliśmy za pośrednictwem Matki Bożej Gidelskiej Uzdrowienia Chorych w ciężkiej chorobie mego męża i taty. Nie opuszczaj nas.