Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Miłość oblubieńcza

Zastanówmy się, jak powinna wyglądać, rodzić się i rozwijać miłość, która dwoje młodych ma doprowadzić do ołtarza jako szczęśliwych oblubieńców z ufnością patrzących w swą małżeńską przyszłość. Nie każda uczuciowa miłość doprowadza do ołtarza, nie każda też gwarantuje małżeńskie szczęście. A okres przedślubny ma dla tego przyszłego szczęścia ogromne znaczenie. Chodzi o takie sprawy, jak właściwy wybór towarzysza życia, dobre wzajemne poznanie się i pogłębienie duchowej więzi tak, by była ona nie tylko "zakochaniem się", lecz i głęboką przyjaźnią, wzajemnym szacunkiem i wspólnie uznawaną wiernością dla Bożego prawa.

Prawidłowy wybór towarzysza życia

Młodzi ludzie często myślą o małżeństwie, dążą do niego, szukają swej "drugiej połowy". W tym "rozglądaniu się" towarzyszą im i sterują nimi bardzo różne poglądy, pragnienia i wymagania co do małżeństwa i przyszłej towarzyszki czy towarzysza życia. Trzeba jednak zawsze konfrontować te wyobrażenia i pragnienia z właściwym wzorcem, według którego małżeństwo ma z jednej strony swój własny cel: budowę i rozwój zdrowej, szczęśliwej rodziny, z drugiej zaś strony jest ono naturalną formą życia, w której oboje małżonkowie mają rozwijać się duchowo realizując również swe osobiste pragnienia i cele.

A małżeństwo katolickie jest Sakramentem, wspólną drogą do zbawienia, współpracą z Bogiem we wspaniałym dziele wydawania na świat i kształtowania nowych ludzi. Mając ten wzór przed oczami łatwiej uniknie się błędów w wyborze przyszłej żony czy męża.

Mógłby ktoś powiedzieć: "Czy można tak wybierać? To przecież miłość decyduje o małżeństwie. A ona zjawia się sama lub nie zjawia się wcale - przymuszać się tu nie można".

Oczywiście. Ale miłość uczuciowa rodzi się - a także zamiera - w różny sposób. W powieściach i filmach, gdzie chodzi o "mocne wrażenia", często miłość przedstawia się jako szaloną namiętność, która spada jak piorun i czyni z człowieka niewolnika, tak że żadne racje rozumowe nie mogą się jej oprzeć. Jeśli w realnym życiu taka namiętność się zjawi, trzeba traktować to jako rodzaj bardzo niebezpiecznej choroby i tym więcej wysiłku włożyć w obiektywną, rozumową analizę sytuacji pytając, czy z daną osobą możliwe będzie szczęśliwe małżeństwo. Gdyby ocena wypadła ujemnie, stanowczo trzeba zerwać, skończyć z tą sprawą. Związane z tym cierpienie może być początkowo duże, ale w ogólnym bilansie bez porównania mniejsze niż to, które byłoby skutkiem dalszego bezwolnego poddawania się złej i niszczącej "miłości".

Na szczęście tego rodzaju "ostre choroby" są rzadkie. Zwykle bywa tak, że młody człowiek, który myśli o małżeństwie, spotyka kogoś, kto go pociąga fizycznie i psychicznie, budzi sympatię, upodobanie. To jeszcze nie miłość - tylko materiał na nią. I już w tym wczesnym okresie, nie angażując się zbytnio i powściągając przedwczesne uczucia, trzeba zmobilizować swe "zdolności wywiadowcze", dyskretnie i umiejętnie obserwując różne sytuacje i fakty rzucające światło na charakter, poglądy i obyczaje danej osoby. Pod wpływem tych obserwacji wątłe kiełki uczucia rozrastają się lub przeciwnie: więdną i zamierają.

Nie jest prawdą, że uczuciowa miłość to sprawa niezależna od rozumu i obiektywnej oceny. Musi ona przecież "żywić się" zaletami odnośnej osoby, a jeśli uwidaczniają się fatalne wady, miłość zanika przechodząc nieraz nawet w nienawiść, w gorzkie poczucie, że się zostało skrzywdzonym, oszukanym. Niestety, w tych sprawach najczęściej oszukuje nas i krzywdzi nasza własna wyobraźnia, która podsyca uczucie karmiąc je bezkrytycznymi urojeniami, strojąc kochaną osobę w zupełnie złudne, nierzeczywiste uroki i zalety. Młodość jest bardzo skłonna do takich urojeń, a są one groźnym wrogiem małżeńskiego szczęścia.

Dobre wzajemne poznanie się i wychowanie

W okresie narastania uczuć i marzeń o tym szczęściu, wielkim, a często popełnianym błędem jest separowanie się od domu i rodziców. Młodzi chcą sami decydować, nie znoszą wtrącania się "starych" w ich uczuciowe sprawy. Nie rozumieją, że im bardziej ktoś sam decyduje i sam ponosi odpowiedzialność, tym bardziej potrzebuje życzliwych i doświadczonych doradców. To jedno. A po drugie: dobre poznanie wzajemne swych rodzin i środowisk domowych jest ogromnie ważne. Przede wszystkim dlatego, że po ślubie trzeba będzie z tą rodziną blisko żyć, a często nawet razem mieszkać. Trzeba też dobrze zbadać, jak wygląda środowisko, które wychowało i nasyciło swymi wpływami ewentualnego przyszłego męża czy żonę, jakie tam panują zasady i poglądy, jak przedstawiają się rodzice i rodzeństwo. Cechy ich łatwo mogą odezwać się w synu czy córce - to przecież genetyczne dziedzictwo. Zresztą chodzi nie tylko o to, by tę rodzinę dobrze poznać, ale i o to, by się z nią zaprzyjaźnić, zwłaszcza z matką.

"Żenię się z córką, a nie z matką" - mówi niejeden młody człowiek zamykając oczy na to, co go bardzo razi w przyszłej teściowej. A potem na tle konfliktów z nią dochodzi do rozwodu, bo córka nie może zerwać z matką i nie umie rozwiązać tej sytuacji. Jest też bardzo możliwe, że córka będzie kiedyś taka, jaką dziś jest jej matka - uwidocznią się nie tylko dziedziczne cechy, ale i wdrożone w rodzicielskim domu obyczaje.

Z kolei dziewczyna pilnie powinna obserwować, jak jej upatrzony na męża chłopiec traktuje swą matkę i siostry, bo w przyszłości zapewne tak samo i ją będzie traktował.

Dla dziewczyny groźnym zjawiskiem jest taka matka przyszłego męża, która wciąż trzyma syna w okowach swej zaborczej "miłości", traktując go jak dziecko i nie pozwalając na usamodzielnienie. Taka zazdrosna matka będzie skłonna upatrywać w synowej niebezpieczną rywalkę i walczyć z nią dążąc do zagarnięcia rządów w młodym małżeństwie. Zapewne - dużo tu zależy od samego męża, ale czy zdobędzie się on na prawidłową postawę, jeśli dotychczas był bezwolnym "maminsynkiem"?

Specyficzną przedmałżeńską pułapką - zwłaszcza dla ofiarnych a przy tym egzaltowanych dziewcząt - może być litość, chęć poświęcenia się dla kogoś skrzywdzonego czy chorego. "On taki nieszczęśliwy - muszę go dźwignąć, pocieszyć". Brak tu właściwych erotycznych uczuć, brak też rozumowej refleksji i przewidywania. Decyzję małżeństwa podejmuje się w przypływie egzaltacji, a po ślubie wcale nierzadko ciężar okazuje się ponad siły, zwłaszcza jeśli strona pocieszana i "dźwigana" jest dość "ciężka" w pożyciu i nie odwdzięcza się uczuciem.

Inna ofiarna i spragniona małżeństwa dziewczyna, przejąwszy się teorią, że trzeba kochać człowieka takiego, jakim jest, czyli razem z jego wadami, uważa, że powinna kochać w swym wybranym chłopcu również jego egoizm, rozwiązłość, skłonność do pijaństwa itp. Święcie przy tym wierzy, że po ślubie jej gorąca miłość wyleczy ukochanego ze wszystkich wad. Niestety, wiadomo, jak rzadko taka kuracja się udaje.

Zasada: "kochać człowieka, jakim jest" nie może odnosić się do miłości erotycznej w okresie podejmowania decyzji na małżeństwo. Zasada ta obowiązuje np. rodziców, którzy muszą kochać swe dzieci, jakimi są - mają jednak zarazem obowiązek wychowywania, a więc walki z ich wadami. Dziewczyna, która chce wyjść za mąż, jest w innej sytuacji. Powinna ona rozumieć doniosłość zadania, jakim jest założenie rodziny, i pilnie uważać, czy chłopiec, który wzbudził w niej sympatię, ma odpowiednie do tego zalety i kwalifikacje.

Owszem, dziewczyna taka może i powinna podjąć delikatną próbę "wychowania" upatrzonego chłopca, prostując jego błędne poglądy, ukazując wartości moralne i budząc dla nich szacunek. Jeśli jednak ten młody mężczyzna zupełnie na to nie reaguje, jeżeli wykazuje zakorzenione i poważne wady, brak zasad moralnych, prymitywny egoizm, brutalność, skłonność do pijaństwa czy rozpusty, to nie tylko nie ma żadnego obowiązku kochać go takim, jaki jest, i poświęcać życia dla jego "wychowania" i "podźwignięcia", lecz trzeba czym prędzej zerwać tę znajomość. Nie będzie to wcale trudne, wystarczy, że dana dziewczyna wyobrazi sobie, jak wyglądałoby jej życie z takim osobnikiem, którego wady w małżeństwie mogłyby tylko ulec znacznemu nasileniu.

Tak samo zresztą wartościowy i rozsądny młody mężczyzna musi bardzo uważnie i trzeźwo przyglądać się wybranej dziewczynie, zanim powierzy jej swe losy. Sympatia, fizyczne podobanie się, pociąg seksualny to ważne i potrzebne czynniki pomocnicze, ale mogą one występować w stosunku do różnych osób, i jeśli kierują w niewłaściwą stronę, trzeba je powściągnąć.

Czy żenić się z powodu ciąży?

Sprawa pożycia przed ślubem jest niemoralna, niezgodna z miłością i niebezpieczna dla małżeńskiego szczęścia, zwłaszcza jeśli decyzja na ślub wynika z powodu ciąży. Niestety, to dziś sytuacja bardzo częsta. Młoda para zaczyna ze sobą "chodzić", przy czym nieraz szybko i bezmyślnie przechodzi do tzw. seksu, ani się dobrze nie znając, ani nie kochając. I gdy zaistnieje ciąża - a oboje są wolni - szybko decydują się na ślub, wcale nie zastanawiając się nad tym, co oznacza i jak będzie wyglądać ich wspólne życie. Cóż dziwnego, że tyle tych niedojrzałych związków kończy się rozwodem.

Czy więc nie należy żenić się "z powodu ciąży"? Jeśli ci młodzi są związani uczuciowo i już przed ciążą byli zdecydowani na ślub, powinni się oczywiście pobrać. Lecz jeśli takiej decyzji jeszcze nie było, a ciąża była wynikiem jakiejś seksualnej przygody czy zabawy, nie powinna ona sama przez się być przyczyną ślubu. Małżeństwo jest zbyt poważną, całoży- ciową sprawą, by zawierać je tylko z tego powodu.

A krzywda kobiety i dziecka? Dla dziecka największą krzywdą byłoby pozbawienie go życia, a więc przerwanie ciąży. Po urodzeniu krzywdą będzie dla niego to, że nie będzie wzrastać w małżeństwie swych rodziców. Ale gdyby takie małżeństwo było przymusowe, dziecko to może być przyjęte i zaakceptowane w przyszłym prawidłowym i udanym małżeństwie swej matki czy ojca.

Jeśli chodzi o kobietę, trzeba stwierdzić, że nieszczęśliwe małżeństwo jest dużo większą krzywdą niż nieślubne macierzyństwo. Dziewczyna, która decyduje się urodzić i wychować dziecko, zasługuje na uznanie, szacunek i pomoc - nie ma tu żadnej hańby. Za to prawdziwie haniebne jest postępowanie mężczyzny, który o swe nieślubne dziecko i jego matkę wcale się nie troszczy, podczas gdy powinien na równi z nią ponosić trudy i koszty tego rodzicielstwa. I gdyby opinia społeczna tego od niego wymagała, gdyby "kawaler z dzieckiem" był postacią tak samo traktowaną jak "panna z dzieckiem", może kawalerowie ci nie tak łatwo podejmowaliby seksualne przygody.

Ale wróćmy do tematu, do naszych młodych par, które w uroczystych strojach wśród rodziny i przyjaciół zbliżają się do ołtarza, by udzielić sobie nawzajem Sakramentu małżeństwa. Czy wszystkie te pary w pełni rozumieją, co mają przysięgać? Czy powagę tej chwili głęboko odczuwają idąc do ślubu z prawdziwie czystą i pełną wzajemnego szacunku miłością oblubieńczą?

Niestety, wiemy, jak różnie to bywa, ale nawet w przypadkach, gdy przeszłość była bardzo nieudana i "zabrudzona", muszą oni uświadomić sobie, że moc Sakramentów wszystko oczyszcza i uświęca ich związek. Bóg ofiaruje im swą pomoc i łaskę. Teraz wszystko zależy od nich samych.

Wiele materialnych kłopotów i przygotowań absorbuje młodych przed ślubem. Ale o jednym zapomnieć nie wolno. Powinni oni przeprowadzić ze sobą poważną i uczciwą rozmowę, zrobić "rachunek sumienia", uprzytomnić sobie, co było niedobrego w przeszłości (jeśli takie sprawy były) i dokładnie umówić się co do organizacji i zasad przyszłego wspólnego życia mocno postanawiając, że musi ono być zgodne z prawem Bożym i prawdziwie szczęśliwe.

Takie poważnie traktowane narady powinny odbywać przed ślubem wszystkie młode pary, zupełnie niezależnie od tego, jakie jest natężenie ich wzajemnych uczuć i jaka była ich przedślubna przeszłość. Tu chodzi o przyszłość, która jest w ich rękach i którą sami muszą kształtować.

Doc. dr med. Kinga Wiśniewska - Roszkowska



Wasze komentarze:
 marzena aneta: 17.06.2024, 15:20
 Miłość Oblubieńca dziękuję Boże Dobry kocham Cię bardzo mocno proszę o pomoc tu proszącym dziękuję Boże Dobry kocham Cię bardzo mocno proszę o miłość prawdę sprawiedliwość szczerość szacunek szczęście uczciwość ufność wiare zdrowie na całym świecie dziękuję Boże Dobry kocham Cię bardzo mocno proszę dla mnie o dobrego domu kupno małego dobrą małego mieszkania sprzedaż urodę zdrowie pieniądze żebym miała zawsze dziękuję żeby mieli wszyscy i je szanowali dziękuję żeby pracowali uczciwie zarabiali dziękuję żeby mądrze pieniądze wydawali dziękuję Boże Dobry kocham Cię bardzo mocno proszę o odzyskanie syna którego wychowam na kapłana dziękuję Boże Dobry kocham Cię bardzo mocno proszę dla mnie o dobrego kawalera męża w moim wieku niepalącego pobożnego Polaka religijnego uczciwego z którym będę żyć w cielesnej czystości w zgodzie dziękuję Boże Dobry kocham Cię bardzo mocno proszę dla mnie o prawo jazdy samochód dziękuję modlitwa ma moc dziękuję modlitwa cuda czyni dziękuję miłość cuda czyni dziękuję nadzieja cuda czyni dziękuję pokora cuda czyni dziękuję sprawiedliwość cuda czyni dziękuję szczerość cuda czyni dziękuję szacunek cuda czyni dziękuję szczęście cuda czyni dziękuję uczciwość cuda czyni dziękuję ufność cuda czyni dziękuję wiara cuda czyni dziękuję wiara to pewność bez dowodu dziękuję wiara to droga którą docieramy do marzeń dziękuję marzenia się spełniają dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
 marzena aneta: 06.02.2023, 12:20
 Miłość Oblubieńcza dziękuję proszę o miłość uczciwość sprawiedliwość na świecie dziękuję apeluje o niewyrzucanie jedzenia prosze oto nakarmmy dzieci dziękuję proszę o koniec oszustwa złodziejstwa na świecie dziękuję proszę o o koniec wyrzucania jedzenia na świecie dziękuję proszę o koniec palenia tytoniu papierosów na świecie dziękuję proszę o koniec zaśmiecania lasów łąk pól wód na świecie dziękuję modlitwa ma moc nie ma modlitw nie wysłuchanych modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni miłość cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni sprawiedliwość cuda czyni uczciwość cuda czyni ufność cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewność bez dowodu wiara to jest droga którą docieramy do marzeń dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
(1)


Autor

Treść

Nowości



Nowenna przed Świętem Podwyższenia Krzyża Świętego - dzień 7Nowenna przed Świętem Podwyższenia Krzyża Świętego - dzień 7

Modlitwa do św. Hiacynta z RzymuModlitwa do św. Hiacynta z Rzymu

Modlitwa do św. Prota z RzymuModlitwa do św. Prota z Rzymu

Modlitwa do św. AdelfaModlitwa do św. Adelfa

Modlitwa do bł. Franciszka Jana BonifacioModlitwa do bł. Franciszka Jana Bonifacio

Moja ucieczka z 82 piętra World Trade CenterMoja ucieczka z 82 piętra World Trade Center

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej