Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Rewelacja z lamusa

Dowcipni powiadają, że gdy uzbrojeni w pióra studenci, wściekle rzucili się na mistrza Eriugenę, właściwie powinien się on cieszyć z pedagogicznego sukcesu, bo najprawdziwiej zaangażował słuchaczy w prowadzony wykład. Szkoda tylko, że przy okazji zakłuty został piórami na śmierć. Zaś jeszcze dowcipniejsi powiadają, że historia się powtarza, gdyż każdy wykładowca dający coś z siebie kończy podobnie. Lepiej więc pozostawać od ucznia w odległości rzutu piórem, albo kryć się za pawężem systemu nauczania i z tej to reduty ciskać ulane odgórnymi programami pociski jednostek godzinowych.

"Stary system wystarczająco zdyskredytowany należy zastąpić nowym, doskonalszym systemem" - zapada oto kolejne postanowienie. Ustanawia się więc konsekwetne skomasowanie, zorganizowanie, skomputeryzowanie... jako jedyne lekarstwo dla rachitycznego organizmu polskiego szkolnictwa. To deklarują mądre głowy, a ja, ofiara systemów nauczania, rejtanowskim gestem protestuję. Wzywam do przewartościowania myślenia i twierdzę, że szkolnictwo odgórnych systemów będzie miało do najbliższego krachu krótką drogę. Czy przesadzam? Aż huczy od niekończących się dyskusji telewizyjnych, radiowych, oficjalnych, kuluarowych. Nieczęsto ktoś trafia w nerw problemu, a rozumowania przecinają się, mieszają, znoszą nawzajem. Tylko w refrenie chór jest zgodny: "reformujemy system".

Od czego zacząć?

W książce pt. "Stare Przymierze" Tadeusz Żychiewicz pisze: Ponoć wszystko już było na świecie. Chyba tak. I zanim się wymyśli jakąś rzecz całkiem nową, warto najpierw sprawdzić, czy aby przypadkiem nie pomyślano już jej przed wiekami, może nawet nie jeden raz.

Już dwadzieścia pięć wieków upłynęło od czasu, gdy najwykwintniejsi młodzieńcy Aten, a wśród nich Alcybiades i Platon, na stałe przybyli do domu Sokratesa. Mistrz, stary dziwak ciągle zajęty rozwiązywaniem cudzych problemów, mimo wszystko znajdował czas, by młodych Ateńczyków nauczyć sztuki myślenia. Sztuki niebanalnej, bo uzdatniającej do praktykowania nadrzędnej wartości - cnoty, a dzięki niej do "uczłowieczenia" człowieka.

Ten sposób nauczania przejął po mistrzu Platon, po Platonie Arystoteles, a po nich wielu, wielu późniejszych uczonych. Nawet współcześni mędrcy miewają swoich mistrzów, których niejednokrotnie przerośli dokonaniami, a dla których wciąż czują nutkę sympatii i wdzięczności.

Właśnie ten model "szkoły przyszłości" wyciągam z pietyzmem ze skrzyni historii. Ma on w sobie to, co zatraciła lwia część współczesnych, systemowych "kombinatów wiedzy" - osobowy kontakt pomiędzy nauczycielem i uczniem. Kontakt oparty na autorytecie wykładowcy i przyznanym słuchaczowi statusie pełnowartościowej osoby. A tam gdzie w atmosferze szacunku spotykają się dwa podmioty, schemat narzucony odgórnie nie znajduje racji bytu. To osoby tworzą wygodne schematy, a nigdy odwrotnie.

Czyż nie można mówić o współczesnych uniwersytetach, czy szkołach, że są wyjałowione z człowieczeństwa, gdy student egzystuje w nich niczym komputerowy kod, a osobiście spotyka się z wykładowcą tylko na egzaminie? W końcu, czy najważniejszą rzeczą jest sam przekaz wiedzy, programowanie mózgowych dyskietek, czy też sam student, istota, która myśli, czuje i dąży do całościowego rozwoju swojej osobowości?

O tym, że sucha erudycja nie jest mądrością, wiedzieli starzy wykładowcy, zwłaszcza ci sprzed ery "fabryk wiedzy", którzy pracowali z uczniami w relacji mistrz-uczeń wypracowanej przez cywilizacje jak świat długi i szeroki. Nawet wtedy, gdy w XIII w. powstały uniwersytety i przesunęły akcent z nauczania w nieformalnych grupach zgromadzonych wokół nauczyciela, na bardziej zorganizowany - osobowy kontakt między nauczającym a uczniem nie został podważony. Nie tylko ze względu na bliskość zamieszkania, wspólną troskę o egzystencję uczelni, czy czas nauczania, ale ze względu na świadomość, że aby wykształcić człowieka, trzeba dla niego być. Nie tylko fizycznie. Tę oczywistość Arystoteles - uczeń Platona - kwitował lakonicznym twierdzeniem, że żeby stać się filozofem trzeba spędzić z mistrzem ze dwadzieścia lat. Potwierdził je również św. Tomasz, który zanim stał się samodzielnym myślicielem i wykładowcą, był nieodłącznym cieniem św. Alberta. Tak też rozumiał kształcenie ostatni wielki pedagog XX w. Janusz Korczak. Tak rozumowało wielu, wielu innych "mistrzów" łączących inteletualne kształcenie z wszechstronnym wychowaniem studenta, a w swej często nie uświadomionej pedagogice wspierających się własnym autorytetem, osobistym przykładem i świadomością otaczającego ich szacunku.

Warto wspomnieć postać św. Alberta Wielkiego, wyjątkowego erudyty, teologa i filozofa XIII w. i legendarne dziś wydarzenie, które świetnie charakteryzuje jego pedagogiczny talent. Jakiś czas prowadził on wykłady na temat duszy ludzkiej. Pośród słuchaczy był również Tomasz z Akwinu. Ów wyjątkowy student nie zgadzał się z rozumowaniem mistrza, co też na bieżąco, wraz z uwagami notował w kajecie. Wykładowca pewnego dnia przeczytał notatki niepokornego ucznia, zdziwił się celnością jego myślenia i poprosił Tomasza na katedrę. Sam w tym czasie zajął jego miejsce. Autorytet mistrza na niczym nie ucierpiał, zyskał zaś Albert dozgonną wdzięczność Akwinaty.

Tyle przykłady, bo nie chodzi o mechaniczne przeniesienie modelu sprzed stuleci, ale o sensowne przetransponowanie go w życie dzisiejszych uniwersytetów i szkół.

W czym tkwi zasadnicza trudność?

Twórcze spotkanie dwu osób wymaga ich pełnego zaangażowania. Najwięcej jednak wymaga ze strony nauczyciela. Adept żąda od niego wielkiej mądrości życiowej, znajomości przedmiotu, wymaga zaangażowania uczuć - serdecznego podejścia, czy też silnej woli i to nie tylko dla realizacji celów pedagogicznych, ale przede wszystkim, by był on przykładem Człowieka. Wykładowca musi więc być "kimś", bo tylko ktoś może stać się autorytetem. Tylko taka osoba uzyska zaufanie, szacunek i sprowokuje w studencie chęć dorównania nauczycielowi, poznania tego, co on już wie, bycia takim samym, albo wybitniejszym. Wtedy dopiero wychowanek ufnie wejdzie w świat nauki i w życie.

Janusz Kieś



Wasze komentarze:
 marzena aneta: 12.05.2023, 07:59
 Rewelacja z lamusa dziękuję proszę o miłość uczciwość sprawiedliwość na świecie tym dziękuję proszę kochajmy się szanujmy się dziękuję proszę dla mnie o domu kupno lub bezczynszowego mieszkania wszystkie mają być bezczynszowe lub z czynszem małym czynszem niskim dobrą mieszkania małego sprzedaż urode ubezpieczenie zdrowotne z urzędu pracy zdrowie pieniądze dobrego kawalera męża młodego niepalącego pobożnego polaka religijnego uczciwego z którym będę żyć w cielesnej czystości dobrą spowiedź świętą w maju 2023 roku dziękuję modlitwa ma moc nie ma modlitw nie wysłuchanych modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni miłość cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni sprawiedliwość cuda czyni uczciwość cuda czyni ufność cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewność bez dowodu wiara to jest droga którą docieramy do marzeń dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
(1)


Autor

Treść

Nowości

Nowenna do Miłosierdzia Bożego - dzień 1Nowenna do Miłosierdzia Bożego - dzień 1

Pieśń o ukrzyżowaniu PanaPieśń o ukrzyżowaniu Pana

Śladami męki Jezusa na Via DolorosaŚladami męki Jezusa na Via Dolorosa

Wielki Piątek - dziań ukrzyżowaniaWielki Piątek - dziań ukrzyżowania

Wizja Ukrzyżowania według objawień Marii ValtortyWizja Ukrzyżowania według objawień Marii Valtorty

Gdyby Judasz rzucił się do stóp Matki...Gdyby Judasz rzucił się do stóp Matki...

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej