W trosce o zdrowie dzieckaRozmawiam z małżonkami po próbach in vitro i wiem, że niestety w ogóle nie wiedzą, jakie zagrożenia dla zdrowia matki i dziecka niesie metoda sztucznego zapłodnienia. W dodatku skuteczność zabiegów in vitro u kobiet poniżej 30 roku życia to tylko 38%, zaś u 31-35 letnich spada do 33%. Dlaczego nie wybierają napro-technologii owocującej w 75% naturalnym poczęciem? Tęsknią przecież za zdrowym dzieckiem, boją się chorego o gorszym rozwoju.In vitro przez chemiczną stymulację jajeczkowania naraża kobietę na wyższe ryzyko raka jajnika, trzonu macicy i raka piersi (już 5 lat po zabiegu), a także przedwczesnego starzenia się organizmu. Zespół nadmiernej stymulacji jajników objawia się masywnym wodobrzuszem, powiększeniem jajników, zakrzepicą żył, niewydolnością nerek, udarem mózgu. Łagodna forma zespołu dotyczy 25% kobiet poddanych stymulacji. Silny stres związany z powtarzanymi technikami in vitro, poronieniami i śmiercią płodów obniża płodność, zmniejsza szansę naturalnego poczęcia i przenosi się w formie lęku i nadopiekuńczości na dziecko. In vitro dwukrotnie zwiększa ilość ciąż mnogich, narażając matkę na powikłania: nadciśnienie, poronienie, cięcie cesarskie, cukrzycę, zapalenie pęcherza i anemię. Sześciokrotnie zwiększa ryzyko ciąży z łożyskiem przodującym, co grozi porodem przedwczesnym i krwotokiem w ciąży. Procedury "wspomaganego rozrodu" - poprzez zamrażanie i obróbkę materiału genetycznego - mogą uszkodzić delikatną strukturę zarodka. U tych dzieci wzrasta ryzyko wystąpienia w późniejszym wieku choroby wieńcowej, nadciśnienia, udaru, cukrzycy typu II, osteoporozy. In vitro naraża dzieci na śmierć, aż 50% zarodków ginie w trakcie rozmrażania podejmowanego w celu wszczepienia ich do macicy. Śmiertelność noworodków urodzonych z in vitro jest dwa razy wyższa niż dzieci poczętych naturalnie. Przyszli rodzice nie znają wyników badań ujawniających, że u 30-40% dzieci poczętych in vitro występują wrodzone wady narządów, zwłaszcza serca, naczyń, układu ruchu i narządów płciowych chłopców. Aż 42% wszczepionych embrionów ma wady uniemożliwiające im przeżycie do końca ciąży. Dwukrotnie częściej występują ciężkie wady serca, do czerech razy częściej rozszczep wargi i podniebienia, 4-5 razy częściej zarośnięcie przełyku i 5-7 razy częściej odbytu. Aż siedem razy wzrasta ryzyko nowotworu gałki ocznej - siatkówczaka. (Centrum Kontroli Chorób i Prewencji w Atlancie CDCP - raport XI 2008 r.) In vitro zwiększa ryzyko przekazania dziecku wad genetycznych typu "piętna rodzicielskiego" - na przykład zespołu Angelmana z padaczką i upośledzeniem umysłowym. Zwiększa ryzyko nabycia problemów z płodnością. Istnieje dużo wyższe (4-9 razy) ryzyko wady chromosomów w postaci zespołu Beckwitha-Wiedemana, (nadmierny wzrost, przepuklina) związany z powstawaniem guzów nowotworowych u dzieci. Oba zespoły rzadko występują u naturalnie poczętych. In vitro dwukrotnie zwiększa ryzyko niskiej masy urodzeniowej noworodka, półtora raza częściej występuje porażenie mózgowe oraz trudności wychowawcze i słabszy rozwój fizyczny do 2 roku życia. In vitro naraża dziecko na powikłania wcześniactwa, przedwczesny poród występuje dwa razy częściej. Dodatkowo, liczne banki dawców komórek jajowych i spermy stwarzają ryzyko zapłodnienia komórkami od krewnego, co zwiększa ryzyko wad genetycznych u dzieci w całej populacji. Grażyna Rybak Specjalista chorób dzieci
Tekst pochodzi z Tygodnika
(Duszpasterstwo Małżeństw Pragnących Potomstwa)
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |