Zegar słonecznyPewien wschodni monarcha przywiózł z podróży na Zachód słoneczny zegar. Jego ludzie nie potrafili jednak jeszcze rozpoznawać godzin.Przywieziony im prezent zupełnie przemienił życie mieszkańców królestwa. Wszyscy poddani bardzo szybko nauczyli się dzielić dzień na godziny, z radością patrzyli na zegar i odmierzali sobie czas. Stali się punktualni, porządni, staranni, można było polegać na ich słowie. I tak w przeciągu kilku lat zaskarbili sobie pieniądze i dobrobyt. Jednak monarcha umarł, a jego dobrzy i szczęśliwi poddani postanowili wznieść mu pomnik. Ponieważ zegar słoneczny stał się dla nich symbolem dobra i źródłem dobrobytu, zdecydowali również, że umieszczą go w świątyni przykrytej złotą kopułą. Kiedy świątynia była już gotowa i kopuła zawisła nad zegarem, okazało się, że promienie słoneczne nie miały możliwości, aby do niego dotrzeć. Mały promień światła, dzięki któremu powstawał cień, który był odbiciem słońca, zniknął bezpowrotnie, a wraz z nim przestał istnieć również czas. Niektórzy mieszkańcy znowu zaczęli być niepunktualni, inni mało dokładni, a jeszcze innym przestało na czymkolwiek zależeć. Każdy robił co chciał, bez zwracania uwagi na to co robili inni. Całe królestwo pogrążyło się znów w niedostatku.
Czy i my nie robimy dziś tego samego. Staramy się zamknąć Boga w czymś w rodzaju muzeum albo czynimy z Niego jedynie stróża cmentarza? Bruno Ferrero
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2025 Pomoc Duchowa |