SenSen był bardzo wyraźny: Mały chłopiec stał na środku pokoju i mówił błagalnym głosem: "Nie zabijajcie mnie".Obudził się zlany potem. Jego kobieta spała spokojnie obok. Wiedział, że już nie zaśnie, po cichu więc wymknął się do kuchni. Ten sen bynajmniej go nie zaskoczył. W ubiegłym tygodniu oboje podjęli decyzje o przerwaniu ciąży. Rano musi zawieść ją do kliniki. Niespodziewanie ona również przyszła do kuchni. - Miałam sen - powiedziała. - Śnił mi się chłopczyk, który błagał byśmy go nie zabijali. - Ja miałem taki sam sen. Zapadło długie milczenie. Nie mieli już pewności, że słusznie zdecydowali. - A jeśli sobie nie poradzimy - odezwał się nagle on. - Na dziecko tak dużo się wydaje. - Musiałabym zrezygnować z kariery, chociaż teraz mam szansę ją zrobić. - A jeżeli będzie nam się ciągle śnić i pytać: "Dlaczego mnie zabiliście?". Za oknem wstawał właśnie nowy dzień. Grzegorz Pełczyński
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |